22 kwietnia 2011

Bruce Springsteen - VH1 Storytellers

Dzisiejsza płyta wydana w 2005 roku jest dla wszystkich fanów Bruce’a Springsteena dokumentem zastępującym w pewien sposób wydawnictwo, które nigdy się nie ukazało – czyli rejestrację koncertu z solowej trasy The Ghost Of Tom Joad. Ta unikalna trasa to przede wszystkim rok 1997, a dzisiejsza płyta została zarejestrowana w 2005 roku. Jednak klimat tych pamiętnych występów z 1997 roku (w tym dwu koncertów w Warszawie) odczuwalny jest na dzisiejszej płycie. Na DVD umieszczono zapis programu telewizyjnego z serii VH1 Storytellers, wraz z dodatkowymi materiałami w postaci ponad 15 minutowej sesji pytań do Bruce’a Springsteena zadawanych przez fanów po nagraniu programu.

Owe wspomniane dwa koncerty w Sali Kongresowej w Warszawie w 1997 roku, to jedyne jak dotąd występy Bruce’a Springsteena w Polsce. Byłem na obu tych koncertach i nie zapomnę ich do końca życia, tak jak pozostałych kilkudziesięciu już koncertów Bruce’a, które obejrzałem na żywo osobiście od czasu pamiętnego dla mnie pierwszego koncertu, który widziałem w Budapeszcie na trasie Human Rights Now! we wrześniu 1988 roku.

Formuła VH1 Storytellers zakłada, że wykonawca opowiada publiczności zgromadzonej w studio telewizyjnym o swojej muzyce, tekstach, inspiracjach i emocjach. Wyjaśnia znaczenie poszczególnych ważnych dla siebie kompozycji i komentuje kontekst ich powstania.

Bruce Springsteen nigdy nie stronił od długich monologów na scenie. W roli opowiadacza czuje się więc wyśmienicie. To jednak zdecydowanie płyta dla osób, które dość swobodnie posługują się językiem angielskim, i to nie tylko w formie nauczanej na różnego rodzaju kursach, ale też potrafią czytać między wierszami i wyłapać językowe subtelności tekstów piosenek Bruce’a Springsteena i jego monologu. A trzeba przyznać, że jest on równie wybornym opowiadaczem, co muzykiem, obiektywnie rzecz oceniając, choć w przypadku Bossa nie potrafię być obiektywny.

Nie potrafię też zdecydować, czy wolę The E-Street Band – najlepszy koncertowy zespół rockowy wszechczasów (kto był i widział choć raz, wiem, że mam rację), czy Bruce’a Springsteena solo z gitarą. Trzeba przyznać, że tak bliskiego z nim kontaktu, jak miałem w Sali Kongresowej siedząc w drugim rzędzie pośród wszystkich chyba będących tego dnia w Warszawie Amerykanów, nie da się mieć na żadnym koncercie na stadionie, nawet z magiczną opaską uprawniającą do wejścia do strefy pod sceną.

Bruce Springsteen jest dowcipny, wyluzowany, opowiada swobodnie, czasem mam wrażenie, że bez uprzedniego przygotowania, choć zagląda dość często do zeszytu z odręcznymi notatkami. Dla pełnego zanurzenia się w świecie historii opowiadanych przez jego piosenki trzeba nieco wiedzy o życiu prowincji New Jersey, Wschodnim Wybrzeżu USA i najnowszej historii i obyczajowości Ameryki. To właśnie różni Bruce’a Springsteena od Boba Dylana., który opowiada nieco bardziej uniwersalne historie. Nie ma w nim za to nawet cząstki estradowej charyzmy i energii Bruce’a Springsteena.

Zawartość muzyczna? To dobry wybór utworów starszych – jak choćby Nebraska, czy Thunder Road i tych nowszych (nagranie pochodzi z 2005 roku) – jak The Rising, czy Waitin’ On A Sunny Day.

Te utwory, to jednak tylko przykłady wybrane z bogatego katalogu kompozycji Bossa. O każdej z nich zapewne można opowiedzieć równie ciekawą historię. Wybór utworów na dzisiejszą płytę zapewne był w dużej części (tej zawierającej nowsze kompozycje) chęcią dodatkowej promocji wtedy najnowszych albumów – The Rising i Devils & Dust.

VH1 Storytellers oprócz opowiedzianych historii zawiera również muzyczne ciekawostki. To zaśpiewane w intymnym duecie z Patti Scialfą Brilliant Disguise z Tunnel Of Love, a także Jesus Was An Only Son z Devils & Dust i Thunder Road z Born To Run zagrane przez Bruce’a na fortepianie, z którego nie korzysta często mając w zespole Roya Bittana.

Mam słabość do kompozycji Waitin’ On A Sunny Day. To ważny element wielu koncertów The E-Street Band. Czasem potrafi trwać nawet 15 minut. To jedna z najpogodniejszych piosenek jakie znam. Jest w niej jakaś przedziwna magia prostoty. Może nie ma ona jakiegoś szczególnie ambitnego literacko tekstu, ale nie to jest w niej ważne. Na dzisiejszej płycie oprócz wersji zaśpiewanej z gitarą, można usłyszeć, jak zaśpiewałby ją Smokey Robinson. Wyborny to pomysł i świetna parodia naśladująca głos mistrza tego rodzaju nastrojów.

Czego na płycie brakuje? Na pewno American Skin (41 Shots). To tekst i historia, która powinna zostać w tym programie opowiedziana. To potężny ładunek emocji. Kompozycja nieczęsto wykonywana przez Bruce’a Springsteena na koncertach. Mnie udało się usłyszeć tą historię na żywo tylko raz, parę lat temu w Dublinie….

Bruce Springsteen
VH1 Storytellers
Format: DVD
Wytwórnia: Viacom / Columbia / Sony
Numer: 828767276991

Brak komentarzy: