08 grudnia 2011

Simple Songs Vol. 41


Wczoraj bohaterem dwugodzinnej audycji miał być Charlie Haden. Niestety z dwugodzinnej audycji w ostatniej chwili zrobiła się godzinna. Nie umawialiśmy się z Michałem Foggiem, jakie płyty przyniesiemy do studia. Mój pomysł polegał na wyszukaniu nagrań nietypowych, mało znanych, a być może również nie figurujących w oficjalnych dyskografiach Charlie Hadena.

Większość dobrych kontrabasistów, a Charlie Haden od początku lat siedemdziesiątych należy do ścisłej światowej czołówki, nagrywa wiele, uczestnicząc w setkach sesji. To sprawia fanom kłopot, często zebranie całej dyskografii jest zwyczajnie niemożliwe, nie tylko ze względu na zasobność portfela, ale też dostępność informacji o sesjach w których muzyk brał udział, szczególnie tych starszych, umownie licząc, sprzed ery internetu…

Tak więc z prezentacji płyt najważniejszych w karierze artysty, tych nagrywanych w składzie nazywanym Quartet West, płyt z Patem Metheny, Keithem Jarrettem, czy cyklu Montreal Tapes przetykanej od czasu do czasu ciekawostkami zrobił się wczoraj zbiór samych ciekawostek. Mam nadzieję, że ciekawych…

Zacznijmy więc od dość wczesnego nagrania, o którym mało kto dziś pamięta. To płyta Johna Coltrane’a wydana po jego śmierci, a właściwie płyta Alice Coltrane (tak jest do dziś wznawiana), która użyła do jej wytworzenia wcześniej nagranej sesji swojego męża, dograło co nieco, pozmieniała i po odrobinie studyjnej obróbki wydała jako „Infinity”. Jednak skoro mają być ciekawostki, to sięgniemy po dłuższą o kilka minut wersję utworu „Joy” z tej płyty, umieszczoną w wyśmienicie przygotowanym 8 płytowym zestawie nagrań Johna Cotrane’a „The Classic Quartet - Complete Impulse! Studio Recordings”. Na płycie numer 7 znajdziemy tzw. drugą wersję kompozycji „Joy”. Zagrają oprócz lidera, McCoy Tyner na fortepianie, Elvin Jones na perkusji, Alice Coltrane na wibrafonie (trudno to w tym nagraniu usłyszeć) i instrumentach smyczkowych, a także dwu kontrabasistów – nasz dzisiejszych bohater – Charlie Haden i Jimmy Garrison. Nagranie pochodzi z 1965 roku, a jego treścią jest w zasadzie po krótkim przedstawieniu tematu skomponowanego przez Johna Coltrane’a muzyczny dialog dwu kontrabasów…

* John Coltrane – Joy - The Classic Quartet - Complete Impulse! Studio Recordings

Przenieśmy się teraz w czasy nieco nam bliższe, choć w przypadku muzyki jazzowej to niekoniecznie oznacza zmianę na lepsze… Jest rok 1994. Płyta, której fragmentu za chwilę posłuchamy brzmi dokładnie tak, jak wynika to z jej okładki, składu muzyków i wybranych kompozycji. Płytę firmuje trio Gingera Bakera, którego cały świat już chyba zawsze będzie pamiętał przede wszystkim z zespołu Cream, choć to dla niego mało sprawiedliwe… Oprócz lidera grającego na bębnach usłyszymy oczywiście Charlie Hadena i grającego na gitarze Billa Frisella. Ta muzyka brzmi właśnie tak. Dla kompozycji Theloniousa Monka „Straight, No Chaser” rockowy styl gry Gingera Bakera jest nieco zbyt ciężki. Charlie Haden jest świetny, a Bill Frisell jak zwykle pozostają gdzieś z boku komentuje całość w niezwykle charakterystyczny dla siebie oszczędny sposób…

* Ginger Baker Trio – Straight, No Chaser – Going Back Home

Kiedy patrzę na przedstawioną przez Wikipedię biografię artysty, którą otworzyłem sobie słuchając poprzedniego utworu, zdumiewa mnie nieco mocne stwierdzenie autora, że Charlie Haden kojarzony jest przede wszystkim z długoletnią współpracą z Ornette Colemanem. W sumie takiego stwierdzenia nie można wywieść ilości płyt, które Charlie Haden nagrał z Ornette Colemanem w stosunku choćby do swojej solowej dyskografii, ani z poziomu sprzedaży tych płyt (albumy w rodzaju „The Shape Of Jazz To Come”, czy „Free Jazz: A Collective Improvisation” raczej na sukces komercyjny szans nie miały nigdy, choć są dla rozwoju free kamieniami milowymi). Dla mnie Charlie Haden jest jednym z nielicznych kontrabasistów, który kojarzony jest przez fanów jazzu głównie ze swoich solowych projektów. To być może jedyny taki kontrabasista. A to znaczy bardzo wiele. Tego nie da się powiedzieć nawet o Rayu Brownie… Przyniosłem dziś do studia „Free Jazz”, ale to zbyt oczywisty album, jak na kolekcję muzycznych ciekawostek z obszernej dyskografii Charlie Hadena. Posłuchajmy fragmentu nieco mniej znanej, a równie ciekawej płyty w podobnej konwencji. To będzie tytułowe nagranie z albumu „Mama Too Tight” Archie Sheppa. Zagrają oprócz lidera (saksofon tenorowy) i Charlie Hadena (kontrabas) również Graham Moncur III i Roswell Rudd na puzonach, nieco mnie znany Perry Robinson na klarnecie, Tommy Turrentine na trąbce, wszędobylski Howard Johnson na tubie (jak to dobrze grać na mało popularnym instrumencie) i Beaver Harris na perkusji.

* Archie Shepp – Mama Too Tight – Mama Too Tight

Cykl albumów Montreal Tapes nagranych na żywo w czasie festiwalu w Montrealu, gdzie Charlie Haden był w 1989 roku rezydentem jest absolutnie fenomenalny. Taka ilość tak różnej muzyki zagrana w okresie zaledwie kilku festiwalowych dni… Moim ulubionym albumem  z tego festiwalu jest nagrania Charlie Hadena z Gonzalo Rubalcabą i Paulem Motianem. Gonzalo Rubalcaba i Charlie Haden rozumieją się jak mało który pianista z kontrabasistą. Ta płyta jest w związku z tym wyśmienita. Z pewnością kiedyś znajdziemy na nią czas. Jednak dziś miały być ciekawostki, więc posłuchajmy innego wspólnego nagrania na żywo tych muzyków. To będzie rejestracja pochodząca z 1993 roku utworu Charlie Hadena „First Song” umieszczona na płycie Gonzalo Rubalcaby „”Imagine: Gonzalo Rubalcaba In The USA”. Solowe wykonanie „Imagine” Johna Lennona z tej płyty jest jedną z najlepszych interpretacji tej wyśmienitej kompozycji, jaką znam. Dziś jednak ma być Charlie Haden, więc posłuchamy równie pięknego duetu.

* Gonzalo Rubalcaba & Charlie Haden – First Song - Imagine: Gonzalo Rubalcaba In The USA

Kolejne nagranie będzie pochodziło z płyty, która sama w sobie z pewnością nie jest nieznaną ciekawostką. Jednak jej pojawienie się w kontekście prezentacji nagrań Charlie Hadena z pewnością nie jest oczywiste. W związku z tym wykorzystam okazję, żeby po raz kolejny zaprezentować jedną z moich absolutnie ukochanych płyt, bez których nie wyobrażam sobie żadnej dobrej kolekcji nagrań. Wszyscy powinniście mieć tą płytę. To „A Turtle’s Dream” Abbey Lincoln. Album absolutnie przepiękny, zarejestrowany w 1995 roku. Na tej płycie zagrali razem Charlie Haden i Pat Metheny. Być może właśnie na tej sesji wpadli na pomysł nagrania kilkanaście miesięcy później „Beyond The Missouri Sky”. Album Abbey Lincoln otwiera „Throw It Away” z udziałem Charlie Hadena i Pata Metheny.

* Abbey Lincoln – Throw It Away – A Turtle’s Dream

Na koniec będzie fragment jednego z tych nagrań, które z pewnością przyniósłby do studia również Michał Fogg. Repertuar tej płyty to w większości kompozycje Django Reinhardta. Płytę otwiera kompozycja „Django” Johna Lewisa napisana dla Modern Jazz Quartet. Album nosi tytuł jedynej kompozycji Charlie Hadena umieszczonej na tej płycie – „Gitane”. Album nagrali wspólnie Charlie Haden i francuski gitarzysta Christian Escoude. Z tej płyty posłuchamy nieco mniej znanej kompozycji Django Reinhardta – „Bolero”.

* Charlie Haden & Christian Escoude – Bolero - Gitane

Ciekawostek w dyskografii Charlie Hadena jest dużo więcej. Do pomysłu wspólnej audycji z Michałem Foggiem z pewnością jeszcze wrócimy…

Brak komentarzy: