23 lutego 2012

Bielska Zadymka Jazzowa 2012: Adam Bałdych, Archie Shepp & Joachim Kuhn - Bielsko Biała, Galeria Sfera, 22.02.2012


Pewnie niektórzy z Was zauważyli, że wczoraj na antenie RadioJAZZ.FM zabrakło „Simple Songs”. To wydarzenie w historii audycji bez precedensu, bowiem zdarzyło się pierwszy raz od dnia, w którym pierwszy raz przekroczyłem progi rozgłośni… Musi być jakiś ważny powód… Otóż jest. Jeśli nie ma mnie w Warszawie, to w tym tygodniu mogę być właściwie tylko w Bielsku-Białej, bowiem to tutaj w tym tygodniu usytuowane jest centrum polskiego życia jazzowego.

Pierwszy koncert Bielskiej Zadymki z pewnością zasługiwał na zainteresowanie, choć miał momenty zarówno wyśienite, jak i nieco słabsze. W kategorii Zadymki słabsze oznacza bardzo dobre, ale nie doskonałe. Wszystko jest kwestią poziomu odniesienia.

W programie pierwszego wieczoru atrakcje były dwie – nieobecny od kilku miesięcy na krajowych scenach Adam Bałdych i Archie Shepp z Joachimem Kuhnem. Zgodnie z regułą starszeństwa koncert otworzył Adam Bałdych z zespołem w składzie którego był między innymi współpracujący z Adamem na stałe w USA perkusista Dana Hawkins.

Występ Adama Bałdycha miał momenty wyśmienite, jak i nieco słabsze. Te pierwsze, to głównie wypróbowane na wielu koncertach tematy z ostatnich płyt lidera. Tak więc solówki na skrzypcach nie zawiodły właściwie w żadnym momencie. Dla mnie pozytywnym zaskoczeniem była gra saksofonisty Macieja Kocińskiego, często unisono ze skrzypcami, ale również sięgającego do nieco rzadziej używanych możliwości brzmieniowych i skrajnych rejestrów swojego instrumentu. Kilka partii solowych zagranych przez Danę Hawkinsa też było najwyższej próby. Sporej długości set rozkręcał się powoli, w czasie koncertu pomyślałem, że prawdopodobnie zespół nie maił za sobą wiele prób w tym składzie i z tym repertuarem. Późniejsza rozmowa z Adamem Bałdychem potwierdziła to przypuszczenie.

Zespoł zagrał zarówno kompozycje znane już z nagrań i tras koncertowych w różnych składach, ale także fragmenty kompozycji przygotowywanych na nową płytę, która już za kilka tygodni zostanie zarejestrowana dla wytwórni Act! w jednym z berlińskich studiów koncertowych przez zebrany specjalnie na tą okazję przez lidera skandynawski skład. Ta muzyka z pewnością zaskoczy fanów Damage Control. Będzie w niej wiele skandynawskiej przestrzeni i ascetycznego porządku, a także odniesień do muzyki klasycznej. Repertuar z pewnością sprawdzi się bardziej w salach filharmonicznych, niż jazzowych klubach.

Adam Bałdych

Nowe kompozycje Adama Bałdycha mają potencjał, jednak połączenie tego świeżego repertuaru z koncertowymi wulkanami energii w rodzaju „Diabła Boruty” nie sprawdza się najlepiej. Rozwój talentu Adama jest wręcz niewiarygodny. Przejście od młodzieńczej energii i ściągania się z własnymi kaskadami dźwięków, co w jego grze poparte jest wyśmienitą techniką do grania nie tylko nut, ale również wyrażania siebie między nutami wielu muzykom zajmuje dziesięciolecia… Adam Bałdych już wie, że muzyka to nie tylko dźwięki, ale też ich rozłożenie w czasie i to co dzieje się między nimi. Nagranie takiej płyty z pewnością przyzporzy mu wielu nowych fanów, choć może paru obecnych nie będzie z tego powodu szczęśliwych. Ja z pewnością będę w tej pierwszej grupie.

Adam Bałdych

Adam Bałdych

Drugi występ tego wieczoru należał do duetu absolutnie legendarnych muzyków. Archie Shepp i Joachim Kuhn to wielkie nazwiska. Nie zawsze jednak nazwiska tworzą udane zespoły. Biorąc pod uwagę muzyczne życiorysy obu muzyków, to ich zestawienie na scenie wydawało się właściwie nieco bez sensu… Jednak dla tych, którzy znają materiał z płyty „Wo!Man” koncert był oczekiwanym wydarzeniem i z pewnością spełnym wszystkie oczekiwania…

Archie Shepp

Archie Shepp

Fortepian i saksofon, proste melodie, nieco ascetyczne brzmienie, pełna kontrola przestrzeni, nienaganna elegancja, blues, frazy przypominające najlepsze lata Johna Coltrane’a – to w wykonaniuArchie Sheppa i McCoy Tynera, a momentami wczesnego Keitha Jarretta – to Joachim Kuhn.

Joachim Kuhn

Nietypowe zestawienie instrumentów pozbawione sekcji rytmicznej pomogło skupić uwagę publiczności na każdym zagranym dźwięku, dozować emocje i nastroje, pobudzać wyobraźnię zachwyconej publiczności.

Pomyśleć, że to dopiero początek festiwalu… Z drugiej strony zdaniem wielu bywalców to najlepszy festiwal w Polsce, a to zobowiązuje…


Archie Shepp

Archie Shepp

Brak komentarzy: