21 lutego 2012

The Intuition Orchestra – I. O. O. Free Acoustic 001: The Intuition Orchestra Vol. 1


To wydawnictwo okazjonalne, nie wiem, czy na rynku jeszcze dostępne. Na opakowaniu płyt napisano: „Egzemplarz okazjonalny, maj 2009”. Dwupłytowe wydawnictwo przygotowane przez nieznaną wytwórnię, w całkiem starannej, choć nieco ascetyczniej szacie graficznej, z pewnością za zgodą i wiedzą członków The Intuition Orchestra. Czy można je gdzieś kupić? Nie wiem… Czy warto je mieć? Też w sumie nie wiem, bo to muzyczny eksperyment… Jednak już sam fakt, że chcąc upewnić się, co o tych płytach myślę, każdej z nich posłuchałem 3 razy, czyli spędziłem z tym wydawnictwem prawie 6 godzin swojego życia. Coś więc w tym musi być.

Sam pomysł jest ciekawy, choć z pewnością nie jest to pierwsze wydawnictwo tak przygotowane. Według deklaracji twórców, umieszczonej na okładce, dwu członków zespołu – Marcin Krzyżanowski i Ryszard Wojciul wzięło ze sobą do domu materiał nagrany w czasie spontanicznej sesji w studiu. Każdy z nich miał inną, opisaną krótko na okładce wizję tego, co na płycie powinno się znaleźć. Efekty ich pracy są dość różne. Trzeba wielkiego skupienia, żeby wyłowić dźwięki użyte w obu miksach.

Wizja Marcina Krzyżanowskiego, na płycie grającego na elektrycznej wiolonczeli jest mroczna, nieco diaboliczna, pełna niespodziewanych zwrotów akcji i z pewnością nie da się jej nazwać optymistyczną.

Ryszard Wojciul widzi ten sam materiał muzyczny zupełnie inaczej. Prawdopodobnie jego koncepcja jest bliższa temu, co działo się w studiu w czasie realizacji nagrań. Jest też łatwiejsza, szczególnie z punktu widzenia nieco mniej zaangażowanego w awangardowe muzyczne eksperymenty słuchacza.

Przy odrobinie dobrej woli można muzykę zarejestrowaną na tych płytach nazwać free jazzem, ale to bardziej free, niż jazz, jak niektórzy określają pozbawione struktur rytmicznych improwizowanie w składzie instrumentlanym nie nladującym klasycznych jazzowych kwintetów. Znawcy teorii kompozycji i wszelakich kierunków rozwoju muzyki eksperymentalnej znajdą odniesienia do twórczości minimalistów i muzyki repetytywnej, szczególnie na płycie zmontowanej przez Ryszarda Wojciula. Czy to odniesienia celowe, czy przypadkowa zbieżność brzmień? Pewnie jak zwykle to bywa, czasem jedno, kiedy indziej drugie..

Ja ciągle mam wątpliwości, szczególnie porównując te nagrania do „Legendarnych Ząbek” i premierowego materiału zespołu, którego premiera już za kila dni – „Fromm”. Wydany niedawno album zespołu, który zawiera archiwalny, wręcz przedpotopowy materiał jest prawdziwy i spontaniczny, brzmi młodzieńczo i świeżo nawet po ponad 25 latach od nagrania, mimo, że został przygotowany przez bardzo młodych wówczas muzyków. „Fromm” – uchylając rąbka tajemnicy, jest warsztatowo doskonały i inspirujący… A „I. O. O. Free Acoustic 001: The Intuition Orchestra Vol. 1”? Sam nie wiem, ale już sam fakt, że się zastanawiam, i to, że owo zastanawianie wywołalo u mnie już 3 razy chęć posłuchania całości jest intrygujące…

O „Legendarnych Ząbkach” przeczytacie tutaj:


A o „Fromm” z pewnością już wkrótce, bowiem materiał jest już mi znany, ale z jego opisem wypada poczekać na dzień oficjalnej światowej premiery, która będzie miała miejsce w pierwszych dniach marca. Tą płytę już zapowiadałem, choć wtedy była tajemnicza... tutaj:



The Intuition Orchestra
I. O. O. Free Acoustic 001: The Intuition Orchestra Vol. 1
Format: 2CD
Wytwórnia: --
Numer: --

Brak komentarzy: