24 czerwca 2012

Randy Crawford & Joe Sample with Steve Gadd & Nicklas Sample - Live


To taka zwyczajna płyta. Randy Crawford śpiewa zwyczajnie, to znaczy znakomicie. Joe Sample wraz z pozostałymi muzykami akompaniuje jej również zwyczajnie znakomicie. Nie odkrywają nowych obszarów, nie łączą w twórczy sposób rzeczy, których połączyć się nie da. Nie robią niczego po raz pierwszy. Ich muzyki nie będziemy nazywać neo coś tam… Oni nie eksperymentują. Nie ścigają się, nie odkrywają i niczego nie gonią. Nie wymyślają i niczego nie udają. Grają, Randy Crawford śpiewa i wszyscy zwyczajnie robią to świetnie. Tylko tyle i aż tyle.

Materiał umieszczony na płycie zarejestrowano podczas europejskiej trasy koncertowej zespołu w 2008 roku. Jeśli pamięć i zawartość mojej półki z płytami tej wokalistki mnie nie myli, to jej pierwsza solowa płyta koncertowa. Nie wiem, czemu tak długo czekała, z jej wydaniem, ale wiem, że doczekaliśmy się świetnego albumu.

Na płycie znajdziemy zarówno największe przeboje z obejmującej już ponad 30 lat kariery wokalistki, jak i garść standardów.  Wśród tych pierwszych, znanych przede wszystkim z wykonań grających ze sobą od lat, jeszcze od czasu zespołu The Crusaders,  duetu Randy Crawford i Joe Sample są takie hity znane nie tylko fanom jazzu, ale też muzyki popularnej, jak „Almaz”, czy „One Day I’ll Fly Away”. Wśród standardów ważnym elementem koncertów jest otwierający często program „Everyday I Have The Blues” i klasyk z repertuaru Edith Piaf – „No Regret”. Nie mogło też zabraknąć ich wspólnego hitu z końca lat siedemdziesiątych – „Street Life”.

Zwykle zespół akompaniujący wokalistce ma za zadanie się nie wyróżniać. W końcu gwiazda na scenie może być tylko jedna… W tym przypadku jest inaczej. Mimo, że Joe Sample gra z Randy Crawford od lat, nie jest klasycznym akompaniatorem. Ma swój dźwięk i nie boi się partii solowych. Jeśli posłucha się jego innych nagrań, wydaje się być zbyt charakterystycznym i rozpoznawalnym pianistą, niezbyt nadającym się do roli akompaniatora. To samo można powiedzieć o perkusiście. Steve Gadd jest muzykiem niezwykle uniwersalnym, ale z pewnością ma raczej ciężką rękę i za pozostawaniem gdzieś w drugim rzędzie nie przepada…

Ta wybuchowa mieszanka muzyków sprawdza się całkiem nieźle, jednak muszę przyznać, że wolę te momenty, kiedy jest więcej wokalu niż instrumentów. Zespół nie jest zły, ale Randy Crawford jest lepsza…

Do kompletu mamy jeszcze syna Joe Sample – basistę Nicklasa Sample, którego wcześniej nie słyszałem, a który okazuje się całkiem sprawnym członkiem zespołu.

Tak więc to zwyczajnie dobra płyta, a takich wcale nie powstaje wiele…

Randy Crawford & Joe Sample with Steve Gadd & Nicklas Sample
Live
Format: CD
Wytwórnia: PRA / Dreufus / Sony
Numer: 3460503698123

Brak komentarzy: