16 czerwca 2012

Simple Songs Vol. 57


Kolejny standard tak popularny I często grywany, a również śpiewany, że z pewnością w jednej audycji się nie zmieści… „My Funny Valentine”… To kompozycja Richarda Rodgersa i Lorenza Harta napisana w 1937 roku jako część oprawy muzycznej widowiska estradowego „Babes In Arms” wystawionego na Broadwayu. Zaczniemy dość nietypowo – od stosunkowo nowej wersji pochodzącej z 1997 roku. Na fortepianie zagra i zaśpiewa Shirley Horn. Nagranie pochodzi z płyty „I Remember Miles”. To wyjątkowo wyciszone, jednak nie pozbawione emocji wykonanie.

* Shirley Horn – My Funny Valentine – I Remember Miles

„My Funny Valentine” nie ma jednego, tego jedyngo i najważniejszego wykonania. Ma trzy, a właściwie trzech artystów, którzy wielu słuchaczom kojarzą się z tą melodią. Każdy z nich wykonywał i nagrywał tą melodię wielokrotnie. To Chet Baker, Frank Sinatra i Miles Davis. Za Frankiem Sinatrą nie przepadam, nie neguję jego muzycznego geniuszu i talentu, ale jakoś za nim nie przepadam. Jednak Miles Davis i Chet Baker to co innego. Zacznijmy od Cheta Bakera, on nie tylko grał „My Funny Valentine” na trąbce, ale również śpiewał. Tak jak w innych nagraniach, jego głos dojrzewał i nabierał barwy z wiekiem. My posłuchamy dziś jednego z najwcześniejszych wykonań. Nagranie pochodzi z 1954 roku. Oprócz lidera zagrają Russ Freeman na fortepianie, Carson Smith na kontrabasie i Bob Neel na perkusji.

* Chet Baker - My Funny Valentine - My Funny Valentine

Zanim przejdziemy do Milesa Davisa, mała miniaturka skrzypcowa, o której nie chciałbym zapomnieć. Zagra dwu prawdopodobnie najważniejszych slrzypków w historii tego instrumentu, nie tylko jazzowej historii… Yehudi Menuhn i Stephane Grappelly. Nagranie pochodzi ze zbioru amerykańskich standardów, który często bywa nazywany songbookiem danego kompozytora. Tak nazywano płyty największych wokalistek. Tym razem to zbiór nagrań dwu skrzypków, wydany współcześnie w formie 3 płyt CD zawierających nagrania z różnych okresów współpracy obu, pochodzących z różnych muzycznych wiatów artystów. Ten zbiór oprócz kompozycji Richada Rodgersa i Lorenza Harta także muzykę Irvinga Berlina, Jerome Kerna, Cole Portera, George’a i Iry Gershwinów i trochę innych standardów. „My Funny Valentine” pochodzi z 1977 roku.

* Stephane Grappelly And Yehudi Menuhin - My Funny Valentine - Menuhin & Grappelli Play Berlin, Kern, Porter And Rodgers & Hart

Teraz Miles Davis… W tym miejscu powinno pojawić się nagraniu pochodzące z jednej z najpiękniejszych płyt trębacza – „The Complete Concert 1964 My Funny Valentine + Four & More”. To jednak kilkanaście minut, na które dziś nie mamy czasu. Jednak obiecuję, że za tydzień to nagranei rozpocznie audycję, bowiem „My Funny Valentine” będzie miało za tydzień swoją drugą odsłonę w „Simple Songs”. Posłuchajmy więc najwcześniejszej z oficjalnie opublikowanych wersji – nagrania pochodzącego z płyty „Cookin’” z 1954 roku. Zagra jeden z najlepszych składów mistrza jazzowych kwintetów – John Coltrane (saksofon tenorowy), Red Garland (fortepian), Paul Chambers (kontrabas) i Philly Joe Jones (perkusja).

* Miles Davis Quintet – My Funny Valentine – Cookin’

Teraz może coś nowszego i nowocześniejszego w formie, nagranie inspirowane melodią „My Funny Valentine”. Znowu będą skrzypce. Zagra Billy Bang z zespołem. Brett Allen na gitarze, Akira Ando na basie i Denis Charles na perkusja. Nagranie pochodzi z wydanej w 1996 roku płyty „Spirits Gathering”.

* Billy Bang Quartet – My Funny Valentine – Spirit Gathering

Dziś ni ebędzie kącika polskiego, za tydzień pewnie jakieś polskie nagranie się pojawi, jest z czego wybierać. Brzmienia organów Hammonda w „My Funny Valentine” – powolnych snujących się akordów jednak nie potrafię sobie darować już dziś, choć początkowo planowałem tą płytę zagrać dopiero za tydzień. Na organach zagra Jimi Smith, na gitarze Thornel Schwartz, a na perkusji Donald Bailey. Nagranie pochodzi z dodatków do cyfrowego wydania wszystkich 3 albumów z serii „A New Sound... A New Star”, jednych z pierwszych nagrań Jimi Smitha.

* Jimi Smith – My Funny Valentine - A New Sound... A New Star

Dobry jazzowy standard można zagrać na każdym instrumencie. Posłuchajmy teraz dość nietypowego składu. Zagra 3 kontrabasistów. To będzie koncertowe nagranie zarejestrowane w roku 2000. Smyczkiem zagra John Clayton, a towarzyszyć mu będą Ray Brown I Christian McBride.

* Ray Brown, John Clayton, Christian McBride – My Funny Valentine – Superbass 2

Oprócz Johna Coltrane’a w zesple Milesa Davisa, nie było dziś wykonania saksofonowego. Na koniec trzeba to koniecznie naprawić. Zagra więc Paul Desmond. Płyta „Desmond Blue” rozpoczyna się od „My Funny Valentine”. Za czasów płyt analogowych początek płyty był ważny. Ludzie w sklepach zaczynali przed potencjalnym zakupem słuchać właśnie od pierwszego utworu na stronie A. Nagranie pochodzi z 1961 roku.

* Paul Desmond with Strings – My Funny Valentine – Desmond Blue

Na koniec posłuchajmy zapowiedzi koncertu, od którego zacznie się audycja za tydzień, czyli od prezentacji zespołu, który nagrał album „The Complete Concert 1964 My Funny Valentine + Four & More”, który zaczyna się od „My Funny Valentine”.

* Mort Fega – Introduction to My Funny Valentine - The Complete Concert 1964 My Funny Valentine + Four & More

Brak komentarzy: