06 grudnia 2012

Simple Songs Vol. 71

Czas kolędowania wypada zacząć. Jak co roku w RadioJAZZ.FM postaramy się zaproponować okazjonalną muzykę świąteczną pozbawioną banalnych dzwoneczków i odgłosów stukotu kopyt reniferów. Te wyznaczające wraz z nieodłącznymi wystawnymi, ociekającymi w przesłodzone smyczki orkiestrowymi aranżacjami nastrój świąt efekty specjalne mogą się co prawda na antenie trafić, ale raczej będą w mniejszości.

Inaugurując więc oficjalnie sezon w którym możemy odkurzyć nasze świąteczne melodie z różnych stron świata, pozwolę sobie na rodzaj podsumowania tego co nas czeka. Jak co roku od kolęd i innych okazjonalnych melodii nikt z nas nie ucieknie. Będą wszędzie- w radiu, telewizji, centrach handlowych, przestrzeniach biurowych, na dworcach i lotniskach. Nie uciekniemy od „White Christmas”, czy „Jingle Bells”. Uciekać zresztą nie warto. Z pewnością warto jednak, do czego Was co roku namawiam, zastanowić się, ile z tej muzyki nadaje się do słuchania w środku lata na plaży? Nie mam oczywiście na myśli plaży w Australii, bo tam teraz właśnie zaczyna się lato… Frank Sinatra, Tony Bennett, czy Ella Fitzgerald, to wielkie nazwiska. Mam też wielki szacunek do Roda Stewarta za to co robił z Jeffem Beckiem na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, za późniejsze rzeczy jakby lubię go nieco mniej… To on jest autorem chyba najlepiej sprzedającego się świątecznego albumu 2012 roku. Prawie każda z wielkich wokalistek i wokalistów ma na swoim koncie taki album. Czy w którymkolwiek przypadku jest on równie dobry, jak inne produkcje tych samych gwiazd???

Ja wciąż poszukuję takiej grudniowej muzyki, która będzie brzmiała równie dobrze w środku lata. W zeszłym roku zaproponowałem Wam na święta dwa takie albumy – „Jingle All The Way” Bela Fleck & The Flecktones i klasyczny album Jimmi Smitha „Christmas Cookin’”. O tych płytach przeczytacie tutaj:

W tym sezonie też będą dwie ciekawostki. Tą nowszą będzie album Briana Setzera  - „The Ultimate Christmas Collection”. Właśnie nagraniem z tego albumu oficjalnie niniejszym otwieram sezon śnieżynek, sań, reniferów i dzwoneczków…  Mam nadzieję, że w równie dobry muzycznie, co niezwyczajny sposób:

* Brian Setzer – The Nutcracker Suite – The Ultimate Christmas Collection

Dziś jeszcze nie pora na całą audycję w świątecznym nastroju. Posłuchamy kolejnego standardu – „(Back Home Again In) Indiana”. To bardzo stara kompozycja, napisana w 1917 roku przez duet kompozytorów, którzy tworzyli wtedy niemal taśmowo taneczne przeboje – Ballarda MacDonalda i Jamesa F. Hanleya. Melodia grywana była przez orkiestry rozrywkowe, ale już w tym samym, 1917 roku Columbia wybrała tą kompozycję na jedną z pierwszych płyt jazzowych – singiel zespołu Original Dixieland Jazz Band. Tak więc można tą kompozycję uznać za jeden z najstarszych, a na pewno najwcześniej nagranych na płytę jazzowych standardów.

Zaczniemy jednak od trochę nowszego wykonania. To będzie Joey DeFrancesco z koncertowego albumu „Incredible!” nagranego z gościnnym udziałem Jimmy Smitha, który dołączył na scenie nieco później, tak więc teraz usłyszymy jedynie jedne organy Hammonda…

* Joey DeFrancesco – (Back Home Again In) Indiana – Incredible!

Użyteczności i niebywałej elastyczności tej kompozycji dowodzili najwięksi muzycy jazzowi nie tylko tworząc często wyjątkowo długie improwizacje na bazie tej kompozycji, ale także pisząc własne utwory z wykorzystaniem akordów użytych w „(Back Home Again In) Indiana”. Przykłady takich kompozycji, to choćby „Donna Lee” Milesa Davisa, czy „Ju-Ju” Lennie Tristano. Dziś nie usłyszymy jednak tych kompozycji. Czasu ledwo wystarczy na te najważniejsze wykonania pierwowzoru. Posłuchajmy zatem solowego nagrania na fortepianie. Zagra Art Tatum.

* Art Tatum – (Back Home Again In) Indiana – The Complete Pablo Solo Masterpieces

Kompletując nagraniu do dzisiejszej audycji przypomniałem sobie o zupełnie niezwykłej płycie, na której można również znaleźć nasz dzisiejszy standard. Pierwotnie go tam nie było, ale dzisiejsza edycja równie krótkiego, co wybitnego albumu Lee Konitza – „Motion” ma już 3 płyty CD wypełnione po brzegi dodatkowymi nagraniami. W owych dodatkach co prawda Elvina Jonesa zastąpił Nick Stabulas, ale ta płyta, to przecież przede wszystkim zupełnie spontanicznie zagrane improwizacje Lee Konitza w towarzystwie jedynie skromnego wsparcia kontrabasu i perkusji…

* Lee Konitz – (Back Home Again In) Indiana – Motion

Mamy więc za sobą organy Hammonda i saksofon. Teraz pora na trąbkę. Milesa Davisa i jego wizji „(Back Home Again In) Indiana” w postaci utworu „Donna Lee” dziś nie usłyszymy. Będzie za to równie ważny trębacz wszechczasów – Louis Armstrong w wyjątkowo cennym nagraniu, w którym powstrzymuje się od śpiewania… To absolutnie gwiazdorska obsada. W 1957 roku powstał album „The Essential Louis Armstrong”. Grają oprócz mistrza trąbki, Oscar Peterson, Herb Ellis, Ray Brown i Louie Bellson.

* Louis Armstrong – (Back Home Again In) Indiana – The Essential Louis Armstrong

Teraz będzie instrument w jazzie nie wykorzystywany szczególnie często – steel guitar – instrument w zasadzie nie posiadający polskiej nazwy, a będący rodzajem gryfu gitary umieszczonego na podstawie pozwalającej na grę w pozycji poziomej – zwykle lewą ręką wyposażoną w cylinder tłumiący w jednym miejscu wszystkie struny – kiedyś bywała to szyjka butelki, stąd tradycyjna nazwa bottleneck, a prawą przy pomocy dodatkowych pazurków. Jazzowa historia zna jednak co najmniej jednego wybitnego muzyka używającego tego instrumentu – Buddie Emmonsa. To właśnie on zagra „(Back Home Again In) Indiana”.

* Buddie Emmons – (Back Home Again In) Indiana – Steel Guitar Jazz

Na zakończenie wykonanie zespołowe – fragment muzyki z filmu Roberta Altmana „Kansas City”. Muzyka z tego filmu ukazała się na dwu płytach – najpierw podstawowa ścieżka dźwiękowa jako „Kansas City: A Robert Altman Film”, a później pozostałe motywy muzyczne na dodatkowym krążku – „KC After Dark, More Music From Robert Altman's Kansas City”. Posłuchajmy fragmentu tego drugiego albumu – zagrają David Fathead Newman na saksofonie altowym, Geri Allen na fortepianie, Ron Carter na kontrabasie i Victor Lewis na perkusji.

* Kansas City Band – (Back Home Again In) Indiana - KC After Dark, More Music From Robert Altman's Kansas City

Brak komentarzy: