12 lutego 2013

Keith Jarrett – Life Between The Exit Signs


Według mojej najlepszej wiedzy, ten album jest debiutem nagraniowym Keitha Jarretta w roli lidera własnego składu. Niespełna 23 letni w momencie nagrania płyty muzyk był już wtedy okrzyknięty sensacją, nową nadzieją, wirtuozem wszechczasów i różnymi innymi epitetami w podobnym stylu, głównie w związku ze swoimi występami i kilkoma albumami nagranymi w kwartecie Charlesa Lloyda oraz uznaniem samego Arta Blajey’a i krótkiej przygodzie z Jazz Messengers.

Końcówka lat sześćdziesiątych należała zresztą w świecie jazzu do pianistów. To okres pierwszych znaczących nagrań nie tylko Keitha Jarretta, ale również Chicka Corea i nieco wcześniej Herbie Hancocka.

Dla autora muzyki i lidera zespołu, który nagrał „Life Between The Exit Signs” to był czas wewnętrznych rozterek. Tak przynajmniej ja odbieram tą ciekawą do dziś, choć nieco zapomnianą i wyblakłą na tle późniejszych wielkich nagrań dla ECM, zarówno tych solowych, jak i zespole zwanym z racji repertuaru, The Standards Trio.

Keith Jarrett spróbował na tej płycie wszystkiego, sprawnie poruszając się po  z pozoru nieistniejącej linii łączącej klasyczną pianistykę europejską z uwolnioną ekspresją Cecila Taylora, o którym otwarcie wtedy opowiadał, jako o swoim muzycznym idolu. Niezależnie od tego, bliżej którego końca muzycznej skali stylów i ekspresji znajdują się płynące z głośników dźwięki, większość słuchaczy znających późniejsze nagrania lidera bez wahania rozpozna, że to właśnie Keith Jarrett siedzi przy fortepianie.

To właśnie rozpoznawalny sound, ulotny i trudny do zdefiniowania amalgamat techniki gry, sposobu budowania improwizacji, stylu kompozycji i jeszcze wielu innych rzeczy, których nazwanie sprawiłoby, że zrozumieją tylko praktykujący muzycy po wielu latach formalnej edukacji, jest cechą Muzyków przez duże M. Sonny Rollins powiedział niedawno, że ciągle poszukuje swojego brzmienia. Ma je oczywiście już od jakiś 50 lat, ale fakt, że ciągle go poszukuje, daje wiele do myślenia.

Keith Jarrett w wieku 23 lat wiedział jak chce grać i potrafił uwiecznić tą koncepcję na płycie. Później nie sięgał już tak często po preparowane dźwięki fortepianu.

Płyta została wydana przez mało znaną wytwórnię Vortex, wchodzącą wtedy w skład rosnącego w siłę koncernu Atlantic. Produkcją zajął się sam George Avakian. Atlantic nie wierzył chyba do końca w komercyjne możliwości swojego artysty, wydając jego nagrania właśnie w satelickiej wytwórni Vortex. Dał za to artyście wolną rękę w wyborze muzyków towarzyszących, co zapewne wiązało się ze sporym ryzykiem finansowym, bowiem debiutujący Keith Jarrett nie wybrał jak to często w przypadku debiutów bywało, kolegów ze studiów, ale muzyków o uznanej renomie – Charlie Hadena i Paula Motiana. Być może chciał w ten sposób stworzyć klamrę pomiędzy klasycznym jazzowym graniem wypełnionym tradycją europejskiej pianistyki Billa Evansa zatrudniając Paula Motiana, który miał już wtedy za sobą sporo nagrań w trio Evansa, z odrobiną żywiołu Ornette Colemana, z którego zespołu wywodził się Charlie Haden osławiony udziałem choćby niemal dekadę przed nagraniem dzisiejszej płyty w projekcie „The Shape Of Jazz To Come”. Być może o ich zatrudnieniu zdecydowała raczej fascynacja obu muzyką europejską? Nie ma to wielkiego znaczenia. Sekcja Haden / Swallow okazała się wybitna, a dla Keitha Jarreta była tylko wstępem do stworzenia najbardziej klasycznego składu z Gary Peacockiem i Jackiem DeJohnette.

Definiujący muzyczną zawartość albumu tytuł dokumentuje rozterki twórcze lidera. Jak na ironię tytułowy utwór jest najbardziej tradycyjnym, klasycznie zagranym fortepianowym trio na całej płycie. Może to również świadectwo ostatecznego wyboru, deklaracja twórcza startującego do światowej kariery solowej muzyka, który w swoich jazzowych wcieleniach już nigdy nie będzie tak radykalny i niezdecydowany.

Niezależnie od tej całej historii można o niej zapomnieć i posłuchać świetnie napisanej i zagranej przez wyśmienitych muzyków płyty nie zastanawiając się nawet, kto i dlaczego tak pięknie gra…

Keith Jarrett
Life Between The Exit Signs
Format: CD
Wytwórnia: Vortex / Elektra / Atlantic
Numer: 081227375621

Brak komentarzy: