25 lipca 2013

Terence Blanchard – Magnetic

Terence Blanchard zajęty komponowaniem swojej pierwszej opery znalazł czas na nagranie mainstreamowego jazzowego albumu. Od lat muzyk zajmuje się raczej kompozycją i muzyką filmowo – ilustracyjną i to słychać. Jak dla mnie trochę szkoda talentu. Ale to jest kontekst, a muzyka powinna obronić się sama tak, jak słychać ją z głośników, choć ja nie mogę pozbyć się myśli, że wolałbym usłyszeć płytę Terence Blancharda – wybitnego trębacza, a nie kolorysty, kompozytora i mentora młodych talentów.

Dla mnie odkryciem tej płyty jest Fabian Almazan – stały od jakiegoś czasu pianista zespołu Terence Blancharda. Z gości specjalnych najwięcej ciekawych dźwięków przyniósł do studia gitarzysta – Lionel Loueke, który już nie pierwszy raz pojawia się na sesjach Terence Blancharda.

W części nagrań trąbka jest mocno przetworzona elektronicznie, za czym generalnie nie przepadam, szczególnie, że Terence Blanchard potrafi zagrać pięknym, rozpoznawalnym i czystym tonem. Trudno jednak odmówić uroku kompozycji Fabiana Almazana – „Pet Step Sister’s Theme Song”, kulminacyjnego dla mnie punktu całego albumu z przetworzoną trąbką i świetnym fortepianem autora tej kompozycji.

Ravi Coltrane i Ron Carter – gościnnie grają w kilku utworach, jednak ich rola ogranicza się do uświetnienia listy wykonawców na okładce, zaprojektowanej zresztą tak, aby utrudnić posiadaczom albumu odczytanie tego co istotne.

„Magnetic” jest bardzo daleki od hard-bopowego Terence Blancharda z czasów jego gry w zespole Arta Blakey. Jednak to już kwestia gustu. Czy poszukujecie Terence Blancharda trębacza, czy lidera zespołu. Jednak odrobinę nostalgii odnajdziecie – trudno nie porównywać tego co grają razem Terence Blanchard, Fabian Almazan i Kendrick Scott z muzyką Milesa Davisa, Herbie Hancocka i Tony Williamsa z końca lat siedemdziesiątych, a to dla wszystkich muzyków z obecnego zespołu Terence Blancharda i nawet dla niego samego wielki komplement. Szkoda tylko, że w kompozycjach jakby mniej bluesa no i trochę za mało spontanicznej radości muzykowania.

Właśnie dlatego, oprócz wspomnianej już kompozycji Fabiana Almazana – „Pet Step Sister’s Theme Song” najciekawszym momentem jest zagrany solo na fortepianie „Comet”. Terence Blanchard to jednak wielka gwiazda i jego słabsza płyta i tak jest bardzo dobra, pewnie dostanie jakąś nagrodę Grammy i parę innych. Ja jednak mam pewne poczucie niedosytu. Ten zespół potrafi więcej.

Terence Blanchard
Magnetic
Format: CD
Wytwórnia: Blue Note

Numer: 5099990335126

Brak komentarzy: