16 sierpnia 2013

Julian & Roman Wasserfuhr – Running

Bracia Wasserfuhr podbijają europejskie sceny jazzowe z szybkością, porównywalną jedynie z postępami czynionymi przez Adama Bałdycha. Nie przez przypadek są również artystami nagrywającymi dla wytwórni ACT Music. To niewątpliwie jedna z najprężniej działających na rynku Starego Kontynentu jazzowych wytwórni. Katalog gwiazd i ilość nieprawdopodobnej wręcz jakości premier każdego miesiąca jest niewiarygodna.

Rodzinny duet konsekwentnie przejmuje stery swojej artystycznej kariery. Tym razem nie muszą już wspomagać się znanymi nazwiskami z obszernego katalogu ACT Music. Taka praktyka to w rodzinnie traktującej artystów ACT Music zresztą codzienność. Tym razem jednak Julian i Roman Wasserfuhr nie tylko napisali większość muzyki, ale również wyprodukowali album. Nie znajdziecie tu również gwiazd w rodzaju Larsa Danielssona, czy Wolfganga Haffnera, jak na poprzedniej płycie klanu Wasserfuhrów – „Gravity”. Podstawowy zespół to oprócz Juliana – trębacza i Romana – pianisty również Benjamin Garcia Alonso – basista i Oliver Rehmann – perkusista. Wśród gości specjalnych – ojciec obu artystów – klarnecista Gerald Wasserfuhr.

Płyty słucha się wyśmienicie, o czym przekonacie się pewnie już niedługo, bowiem jej oficjalną premierę przewidziano na koniec sierpnia. Może zanim jednak o zaletach, załatwimy jedyny negatywny komentarz. Dlaczego bowiem na płycie pojawił się zupełnie niepotrzebny i bezbarwny wokalista – David Rynkowski? Nie mam pojęcia, czemu miało to służyć. Na szczęście słychać go tylko w dwu utworach, które można sprytnie pominąć, żeby nie popsuć sobie przyjemności spędzenia wieczoru z tym albumem. Przez chwilę przemknęła mi przez głowę myśl, że może David Rynkowski miał być wokalną częścią Cheta Bakera, którego Julian Wasserfuhr darzy wielką atencją, czego dowodem choćby płyta, od której zaczęła się kariera zespołu – „Remember Chet” z 2006 roku? Darujcie sobie zatem „Go On” i „See You Again”. Reszta brzmi wyśmienicie.

Ostatnio pojawia się coraz popularniejsza wśród muzyków młodego pokolenia moda na przypominanie w jazzowych wersjach rockowych przebojów sprzed lat. W wypadku tego albumu to „Behind Blue Eyes” The Who i „Nowhere Man” The Beatles. Oba utwory nie mogą być przebojami z dzieciństwa braci Wasserfuhr. Już prędzej to melodie z młodości ich ojca, który być może przyniósł jej na sesje. Oba nagrania można spokojnie dołączyć do zbioru twórczych aranżacji ponadczasowych rockowych klasyków. To świetne melodie stanowiące punkt odniesienia dla oceny wypadających n ich tle błyskotliwie kompozycji własnych liderów.

„Running” to nie jest jednak jedynie teatr dwu aktorów. Wspomniana już „Nowhere Man” Johna Lennona i Paula McCartneya ozdobiona jest wyborną solówką Benjamina Garcii Alonso. Może wyrzuciłbym z niektórych nagrań trochę zbyt patetycznych smyczków i efektów elektronicznych. W ten sposób zrobiłoby się więcej miejsca dla klasycznego, niezwykle czystego i rzeczywiście momentami przypominającego młodego Cheta Bakera tonu trąbki Juliana Wasserfuhrta.

Julian & Roman Wasserfuhr
Running
Format: CD
Wytwórnia: ACT!

Numer: 9545-2

Brak komentarzy: