03 listopada 2013

Rob Clearfield Quintet – The Long And Short Of It

Ten rodzaj odnajdywania trudnych do odnalezienia muzycznym perełek uwielbiam ponad wszystko. Na całym świecie prawdopodobnie tysiące artystów nagrywa niemal codziennie wybitną muzykę, o której wie jedynie garstka wybrańców. Większość z nich skupia się na muzyce, nie poświęcając zbyt wiele czasu i energii na robienie kariery. Tym większa przyjemność opisania jednego z takich właśnie albumów.

Roba Clearfielda znałem dotychczas z występów i nagrań solowych, oraz współpracy z Grażyną Auguścik. Rozmawiałem z nim kilka razy i zawsze myślałem, że to wrażliwy artysta, nieco zamknięty w świecie własnej wyobraźni, myślami zawieszony gdzieś pośrodku Atlantyku. Pianista, który czerpie muzyczne pomysły zarówno korzystając z jazzowej tradycji muzyki amerykańskiej, niekoniecznie jedynie ultraortodoksyjnych bluesowych nagrań improwizowanych, ale również całej armii europejskich pianistów tak gdzieś od Fryderyka Chopina zaczynając, a na twórcach awangardowych XX wieku kończąc. Nagranie bluesowego, a momentami nawet funkowego kwintetu, w którym Rob jest liderem i kompozytorem to ostatnia rzecz jakiej bym po nim oczekiwał.

Tak więc kiedy kilka dni temu z jak zwykle tajemniczym uśmiechem Rob wręczył mi swoją ostatnią płytę wspominając jedynie mimochodem, że to kwintet, zapytałem jedynie o tajemniczy obraz na okładce, pozbawionej nie wiedzieć czemu nazwiska lidera i tytułu albumu. O muzyce nie rozmawialiśmy. W związku z tym zaplanowałem sobie pierwsze spotkanie z nową muzyką Roba Clearfielda w pewien bardzo późny i deszczowy wieczór, wyobrażając sobie raczej obszernie namalowane impresjonistyczne dźwięki pełne europejskiej tradycji z gitarą i grającym możliwie na okrągło saksofonem w tle.

Spodziewałem się dobrego albumu, a usłyszałem album wyśmienity, a w dodatku zupełnie inny, niż to, czego się po znajomym pianiście spodziewałem. Być liderem zespołu to dużo większa sztuka, niż być dobrym pianistą. A Rob Clearfield z pewnością nie tylko potrafi sam zagrać, ale też tak pokierować zespołem, żeby wyszło coś więcej niż suma dobrych zagrywek wszystkich jego członków.

Prawdziwy lider daje pograć innym. Często w związku z tym jego gwiazda nie świeci tak jasno, jak pozostałych. On ma inne zadania. Gwiazdą albumu „The Long And Short Of It” jest gitarzysta - John Kregor. Zapamiętajcie to nazwisko. To nie znaczy wcale, że mamy do czynienia z jakimiś gitarowymi popisami bez celu. Inni też dostają swoją szansę, którą wyśmienicie wykorzystuje basista - Patrick Mulcahy.

Sam lider w tym zestawieniu wypada bardziej przekonująco, kiedy gra na fortepianie elektrycznym. Jest jednak przede wszystkim liderem i kompozytorem. Niektóre z melodii, jak choćby kompozycja tytułowa, gdyby dostały się w ręce zręcznego producenta muzyki pop i jakiejś młodej niekoniecznie całkiem ubranej pseudowokalistki, mogłyby zostać światowymi przebojami. Nie zostaną, bo pewnie pozostaną na zawsze jedynie pięknymi kompozycjami Roba Clearfielda. I myślę, że to nawet lepiej…

Muzyki Roba Clearfielda nie uda się wpisać w żaden muzyczny styl, co może utrudnić działania promocyjne, słuchacze często wybierają bowiem to co już znają, sięgając po muzykę w stylu, który lubią. Do szerszego spojrzenia trzeba sporo odwagi. W muzyce kwintetu Roba Clearfielda znajdziecie wiele post-bopowych skojarzeń, ale też nutę progresywnego rocka, energetycznego fusion i wszechobecnego na amerykańskiej scenie R&B, od którego Amerykanie nie potrafią uciec, kiedy spotyka się gitarzysta i pianista sięgający po elektryczny fortepian.

Kwintet Roba Clearfielda przypomina mi wczesne nagrania Joe Zawinula, jest w tej muzyce równie wiele energii, niezliczone pokłady dźwiękowych pomysłów, inspiracje z całego świata i pięknie napisane melodie. To z pewnością album wart każdej wydanej na niego złotówki…

Rob Clearfield Quintet
The Long And Short Of It
Format: CD
Wytwórnia: Rob Clearfield / CD Baby

Numer: ??

Brak komentarzy: