30 listopada 2014

Lars Danielsson – Liberetto II

Najnowszy album Larsa Danielssona to druga część, kontynuacja albumu nagranego niemal dwa lata temu, który mnie jakoś ominął, więc „Liberetto II” nie jest dla mnie sequelem, co zwykle udaje się nieco gorzej niż oryginał.

„Liberetto II” to idealna propozycja na długi jesienny wieczór. To idealny album do zasypiania, co w żadnym wypadku nie oznacza nudy i monotonii. Ta płyta zwalnia, wycisza się wraz z kolejnymi nagraniami w cudowny sposób zwalniając bieg wydarzeń. Nie oznacza to, że zaczyna się jakoś szczególnie dynamicznie, startuje raczej z poziomu adekwatnego do momentu, kiedy w domu wszyscy już pójdą spać, a odgłosy cywilizacji dobiegające zza okien zastępowane są przez dźwięki przyrody.

Płytę nagrał ten sam zespół, który odpowiada za jej pierwszą część – grający na fortepianie Tigran Hamasyan, którego własny album „Shadow Theater” sprzed zaledwie paru miesięcy jakoś specjalnie mnie nie uwiódł, gitarzysta John Paricelli, stały współpracownik lidera, który grał z nim choćby na znakomitej „Tarantelli” z 2009 roku oraz Magnus Ostrom – członek legendarnego E.S.T. Są też goście specjalni – trębacz Mathias Eick oraz w pojedynczych utworach Dominic Miller, Caecilie Norby i Zohar Fresco.

Lars Danielsson komponuje piękne ballady. Pierwsza część albumu, w dużej mierze za sprawą trąbki Mathiasa Eicka brzmi trochę jak nagrania Pat Metheny Group sprzed wielu lat. Jedynie inspiracje pozostają dużo bardziej europejskie, sięgające osiemnastowiecznej wiedeńskiej muzyki rozrywkowej – taka była wtedy rola utworów pisanych przez Wolfganga Amadeusza Mozarta.

Jak już wspomniałem, pianista zespołu – Tigran Hamasyan nie przekonał mnie swoim własnym albumem, jednak w zespole Larsa Danielssona sprawdza się wyśmienicie, osiągając szczyt swoich możliwości w wybornie napisanej kompozycji „Passacaglia”.

Cały album to pięknie napisane melodie, a lider skutecznie omija rafę wirtuozerskich popisów solowych, jest raczej szefem zespołu, kompozytorem i kreatorem muzyki, nie stara się być najszybszym kontrabasistą wszechczasów. Maluje dźwiękowe obrazy, koi zmysły, uspokaja i inspiruje. Czaruje aranżacjami, skutecznie usypia nie nudząc. Przetwarza muzyczną tradycję tworząc nową jakość. Czasem wydaje mi się, że kogoś naśladuje, ale nigdy nie jestem pewien do końca kogo. Nawet jeśli to robi, nie kopiuje, a ulepsza.

Gra nie tylko na kontrabasie, całkiem nieźle używa wiolonczeli – w „Miniature”. Wraca do kompozycji napisanych dla innych – „Africa” po raz pierwszy pojawiła się na płycie Leszka Możdżera – „Polska”.

Z pewnością muszę nadrobić zaległości i zamówić przy najbliższej okazji pierwszą część tego wyśmienitego albumu.

Lars Danielsson
Liberetto II
Format: CD
Wytwórnia: ACT!
Numer: ACT 9571-2

Brak komentarzy: