26 kwietnia 2015

Natalia Mateo – Heart Of Darkness

Album „Heart Of Darkness” jest nagraniowym debiutem polskiej wokalistki Natalii Mateo. Każdemu należy życzyć na starcie muzycznej kariery takiej szansy – światowa dystrybucja, duża wytwórnia, jedna z ostatnich jakie gwarantują odrobinę promocji. To ważne i z pewnością samo w sobie stanowi spory sukces.

Natalia Mateo niewątpliwie już na starcie ma sporą przewagę nad większą częścią swoich koleżanek, które próbują zaistnieć na zatłoczonym muzycznym rynku. Owa przewaga to nie tylko dobry kontrakt ze światową wytwórnią, ale przede wszystkim rozpoznawalny, charakterystyczny głos i własne zdanie na temat znanych i śpiewanych wielokrotnie piosenek oraz niezłe pomysły na zaskakujące aranżacje.

Nie wszystkie te pomysły mnie przekonują. Wyśmienicie wypada wyluzowana i nieco zawadiacka wersja „Take A Walk On The Wild Side” Lou Reeda. Zupełnie nie rozumiem pomysłu na „Somebody Is Watching Me” – w oryginale nieco dziś tandetnie brzmiący dyskotekowy przebój lat osiemdziesiątych z wytwórni Motown, która w owych czasach nie miała się najlepiej, a sam utwór w oryginale wykonywanym przez niejakiego Rockwella gościnny występ Michaela i Jermaine Jacksonów.

Na płycie znajdziecie również „Strange Fruit” – tu będę trzymał się czegoś, o czym piszę od lat, a wykonanie Natalii Mateo potwierdza jedynie moje zdanie – ten tekst jest tak mocny, że dziś już właściwie nie ma komu go zaśpiewać, bowiem wszyscy, którzy widzieli powszechne jeszcze przed drugą wojną światową lincze na czarnoskórych mieszkańcach południa Stanów Zjednoczonych już raczej zmarli lub wycofali się z życia muzycznego. Tak, czy inaczej, w wykonaniu Natalii Mateo wypada blado. Co innego kojarzona powszechnie z Niną Simone kompozycja Screamin’ Jay’a Hawkinsa „I Put A Spell On You” – pełna energii i rockowych fraz pokazuje Natalię Mateo w najlepszym wydaniu.

W pamięci pozostanie mi również całkiem niezła interpretacja „Chocolade Jesus” Toma Waitsa i Kathleen Brennan i wędrująca gitara Dany Ahmada w „Paparazzi” autorstwa niejakiej Lady Gagi.

Tak właśnie jest ta płyta – pełna sprzeczności, poszukująca, a jednak muzycznie spójna, pokazująca artystkę o silnej osobowości, którą chętnie zobaczyłbym na scenie na żywo, jestem przekonany że wypadnie lepiej niż w swoim nagraniowym debiucie.

„Heart Of Darkness” to dobry album, jestem przekonany, że kolejny będzie jeszcze lepszy, to bowiem dopiero początek muzycznej drogi Natalii Mateo, która jeszcze nie jeden raz zaskoczy nas swoimi pomysłami.

Natalia Mateo
Heart Of Darkness
Format: CD
Wytwórnia: ACT!

Numer: ACT 9730-2

Brak komentarzy: