23 sierpnia 2015

Caecilie Norby & Lars Danielsson – Just The Two Of Us

Ten album, to wyśmienita niespodzianka, którą sprawiła mi wytwórnia ACT Music. Według mnie to jedna z najlepszych płyt 2015 roku, którego większość już za nami, tak więc pojawił się silny kandydat do tytułu płyty roku.

„Just The Two Of Us” to kameralna produkcja, która mogłaby ukazać się w cyklu Duo Art, który jest niezwykłym przedsięwzięciem wytwórni, prezentującym instrumentalne nagrania duetów. Tym razem to jednak propozycja piosenek z tekstem, więc i na okładce zdjęcie artystów zastępujące kolejny abstrakcyjny obraz z kolekcji sztuki nowoczesnej Siggi Locha.

Lars Danielsson gra przede wszystkim na kontrabasie, trochę na gitarze i czasem odrobinę na instrumentach perkusyjnych, jednak nigdy jednocześnie. Caecilie Norby też sięga po przeróżne instrumenty perkusyjne. Jednak większość muzyki to głos i kontrabas.

Atutami tego albumu są niezwykła przestrzeń, luz i piękne brzmienie. To również świetnie napisane przez oboje artystów piosenki oraz wybornie wybrane znane wszystkim przeboje – „Both Sides Now” Joni Mitchell, „And It’s Supposed To Be Love” Abbey Lincoln i „Hallelujah” Leonarda Cohena.

Pierwsza z tych piosenek z pewnością pomyślana jest jako definicja stylu tej płyty. Gdyby istniały single promocyjne, pewnie ta piosenka trafiłaby na nią jako pierwsza. Dla mnie jednak dużo ciekawsza jest interpretacja „And It’s Supposed To Be Love” – tu Caecillie Norby jedyny raz na całej płycie sięga po pomoc w postaci dodatkowego głosu, który zresztą sama nagrała. Taki rodzaj wokalnej polifonii nadużywany nie brzmi najlepiej. Ta operacja w kompozycji Abbey Lincoln udała się wyśmienicie, wprowadzając odrobinę swingowej dynamiki do tej wyciszonej muzyki.

Doskonałym podsumowaniem tej niezwykłej płyty jest fragment dialogu pomiędzy jej autorami, umieszczonego na okładce – Lars Danielson opisuje bowiem tą muzykę następującymi słowami – „But it’s not a duo… It’s a trio, you, me and the silence…”. To właśnie o tej przestrzeni, o niezagranych dźwiękach, niedopowiedzeniach i ciszy z pewnością jest ten album.

W historii muzyki wiele jest takich właśnie płyt, powstałych nieco przez przypadek, niekoniecznie zaplanowanych jako wielkie i ważne. Najczęściej powstają, kiedy w studiu w doskonałej atmosferze spotykają się przyjaciele. Tak z pewnością było tym razem.

„Just The Two Of Us” to album absolutnie magiczny, genialny pomysł na długi jesienny wieczór. Może niekoniecznie pasuje do tej płyty dość schematyczna interpretacja nieśmiertelnego przeboju Leonarda Cohena, ale być może właśnie dlatego „Hallelujah” zostało zepchnięte na koniec płyty. Szkoda, że takiej magii nie da się powtórzyć na koncertach. To zwyczajnie niemożliwe, żeby co kilka dni zagrać coś nawet zbliżonego do pięknych dźwięków zapisanych na płycie.

Caecilie Norby & Lars Danielsson
Just The Two Of Us
Format: CD
Wytwórnia: ACT!
Numer: ACT 9732-2

1 komentarz:

garszczynscy@gmail.com pisze...

Rzeczywiście, chyba od czasu Joe Morello "cisza" nie była członkiem zespołu. Franciszek Garszczyński.