16 grudnia 2016

Nils Landgren Funk Unit feat. Maceo Parker - Live In Stockholm

To właściwie niewiarygodna historia upływającego nieuchronnie czasu. Pierwsza płyta formacji Funk Unit prowadzonej do dziś przez niestrudzonego Nilsa Landgrena ma już ponad 20 lat. W związku z tym może znaleźć się w Kanonie Jazzu, a nawet znaleźć się tam powinna. To nie jest nominacja jedynie w kategorii „za całokształt” dla Nilsa Landgrena, choć z pewnością to już wystarczający powód. Gdyby jednak szukać starszych niż 20 lat nagrań Nilsa Landgrena, można wybrać co najmniej kilka równie wyśmienitych muzycznie nagrań – choćby „Red Horn” i „Ballads” z jego dorobku solowego, albo „Untitled Sketches” – wspólną realizację z Tomaszem Stańko, czy nagraną niemal dokładnie 20 lat temu „Swedish Folk Modern” z Esbjornem Svenssonem.

Funk Unit po ponad 20 latach rozgrzewania publiczności na niemal wszystkich europejskich scenach stało się instytucją, jednym z najbardziej energetycznych europejskich zespołów. Muzycy tworzący tą niezwykłą formację nie chcą być kustoszami czegoś, co już bezpowrotnie minęło. Nie mam nic przeciwko ruchowi neo-swingowemu i europejskim interpretacjom R&B sprzed pół wieku, ale to zawsze coś, co już było.

Funk Unit jest absolutnie nowoczesny i nowatorski, oferując jednocześnie energię sceniczną, którą trudno odnaleźć wśród improwizujących muzyków, szczególnie tych, którzy oferują dźwięki strawne nie tylko dla grona zapatrzonych w nich fanów. Aż chce się rytm wybijać, jak mówił klasyk gatunku.

„Live In Stockholm” jest pierwszym nagraniem zespołu. Jego skład na przestrzeni lat mocno się zmieniał, ale muzyczna energia Nilsa Landgrena nadal skutecznie go napędza. Z kolekcjonerskiego obowiązku muszę wspomnieć, że tak naprawdę pierwszy album utrzymany w podobnym stylu – „First Unit” ukazał się w 1992 roku, ale zespół nie nazywał się jeszcze wtedy Funk Unit. Poza tym debiut koncertowy z udziałem niewątpliwie wtedy bardziej znanego niż sam zespół, gościa specjalnego w postaci Maceo Parkera wygląda do dziś okazale.

Tak, nie mylicie się, to ten Maceo Parker, przez lata podpora zespołu Jamesa Browna i twórca wraz z George’m Clintonem brzmienia Parliament-Funkadelic i stały współpracownik Prince’a. Niezły gość specjalny dość początkującego zespołu.

W repertuarze znajdziecie utwory własne. Są też muzyczne ciekawostki – współautorem dwu kompozycji – „Cheyenne” i „Red Horn” jest Bruce Swedien. Ten sam, we własnej osobie – geniusz konsolety, który zrealizował wraz z Quincy Jonesem, kilka najlepiej sprzedających się albumów wszechczasów – płyty Michaela Jacksona – „Off The Wall”, „Thriller”, „Bad” i jeszcze parę innych wielkich hitów. Bruce Swieden był zresztą odpowiedzialny za brzmienie wspomnianej już płyty „First Unit”. Tytuł drugiej z wymienionych kompozycji – „Red Horn” to jeden z przydomków Nilsa Landgrena – w związku z faktem, że często używa czerwonego puzonu.

Nie mogło zabraknąć klasyków – „Impressions” Johna Coltrane’a, „The Chicken” Pee Wee Ellisa i „So What” Milesa Davisa. Śmiały wybór jak na skandynawski zespół, który miał to zagrać na scenie goszcząc Maceo Parkera. Udało się wyśmienicie…

Ta muzyka to czysta energia. Tej płyty, jak i każdej kolejnej zespołu Funk Unit mogę słuchać w zasadzie na okrągło, jeśli chcecie zainteresować jazzem kogoś, kto nie zna, ale i tak nie lubi – to jeden z lepszych pomysłów. Jeśli taka osoba nie zna melodii w rodzaju „Impressions”, „The Chicken”, czy „So What” – zacznijcie od „Funky ABBA” – te melodie znają wszyscy.

Nils Landgren Funk Unit feat. Maceo Parker
Live In Stockholm
Format: CD
Wytwórnia: ACT
Numer: 61442792232

Brak komentarzy: