06 lutego 2016

Miles Davis – Jazz Track – strona B

Oto opowieść o magicznej, choć dziś nieco zapomnianej sesji nagraniowej. 26 maja 1958 roku w studiu nagraniowym wytwórni Columbia na Wschodniej 30 Ulicy w Nowym Jorku (czyli w słynnym z wielu nagrań Kościele) spotkali się ówcześni członkowie koncertowego zespołu Milesa Davisa – Julian Cannonball Adderley, John Coltrane, Bill Evans, Paul Chambers i Jimmy Cobb. Pod kierownictwem swojego mistrza nagrali jedynie 4 utwory i dwie odrzucone i wydane dużo później wersje alternatywne.

Ta sesja dla Milesa Davisa była zupełnie typowym, kolejnym nagraniem. Dla większości zespołu również to był kolejny, zwyczajny poniedziałek, jakich wiele. Ta sesja była jednak jedną z najważniejszych w życiu dla Billa Evansa. To właśnie tego dnia świat poznał geniusza, który już wtedy miał wielki wpływ na muzykę Milesa Davisa.

Niespełna 30 letni pianista miał już na swoim koncie pierwszą ważną płytę nagraną pod własnym nazwiskiem – „New Jazz Conception”. Nagrywał też z kilkoma mniej znanymi artystami, jak choćby Lucy Reed, Sahib Shihab, czy Jimmy Knipper. Miał też na swoim koncie udział w sesji George’a Russela – „The Jazz Workshop” i nagranie z Charlesem Mingusem – „East Coasting”. Mimo tego, że od kilku miesięcy grał z Milesem Davisem, był raczej zauważany przez krytyków, którzy zdążyli mu przyznać kilka ważnych wyróżnień, niż przez słuchaczy. Po kilku miesiącach od tego nagrania miało powstać „Kind Of Blue” z jego udziałem.

Materiał z tej sesji nie miał szczęścia. Znalazł się najpierw w części bez „Love For Sale” na kompilacyjnym albumie „Jazz Track” wydanym w Stanach Zjednoczonych w zasadzie jako reedycja znanej jedynie w Europie muzyki Milesa Davisa do filmu „Ascenseur pour l’echafaud” („Windą na szafot”) nagranej we Francji w towarzystwie muzyków lokalnych i paryskiego rezydenta – Kenny’ego Clarke. Sesja z 26 maja pełniła rolę wypełniacza drugiej strony tego albumu.

Kiedy już Bill Evans był gwiazdą największą z największych, a „Kind Of Blue” jazzowym albumem wszechczasów, okazało się, że na każdym nagraniu zespołu w tym samym składzie można zarobić sporo pieniędzy i Columbia wznowiła materiał w 1974 roku tym razem nazywając kolejny kompilacyjny album „1958 Miles” i umieszczając na jednej płycie nagrania z 26 maja (częściowo nieco inne wersje niż te z „Jazz Track”) z częścią występu promocyjnego zespołu dla oficjeli wytwórni z nowojorskiego hotelu Plaza z września tego samego roku. Ten drugi materiał w zasadzie nie powinien, ze względu na jakość techniczną rejestracji, nigdy się ukazać. Później powstała jeszcze inna kompilacja Columbii – „'58 Sessions Featuring Stella By Starlight”. Jeden utwór alternatywny upchnięto w 1975 roku na składance przeróżnych wykonawców – „Black Giants”, by wreszcie po  raz pierwszy umieścić go na kolejnej przedziwnej płycie Milesa Davisa – „Circle In The Round” w 1979 roku. Całość materiału najlepiej chronologicznie i dźwiękowo prezentuje się dziś w wersji z zestawu „The Complete Columbia Recordings 1955-1961: Miles Davis & John Coltrane” – płyty 3 i 4. Okazuje się, że ważna historycznie i muzycznie doskonała sesja musiała czekać na swoje wydanie do roku 2000, mimo tego, że całość materiału była wcześniej dostępna i nie mamy tu do czynienia z jakimś archiwalnym odkryciem. Ot taka wydawnicza ciekawostka.

Symbolicznym reprezentantem tej muzyki w naszym radiowym Kanonie Jazzu jest jednak album „Jazz Track” – pierwotne wydanie znacznej części materiału z 26 maja 1958 roku.

Bill Evans zastąpił w zespole Milesa Davisa Reda Garlanda, z którego Miles wcale nie był jakoś szczególnie niezadowolony, jednak zawsze chciał iść do przodu. Z udziałem Reda Garlanda powstały między innymi słynne „Workin’”, „Steamin’”, „Relaxin’” i „Cookin’”. Nieznanego wówczas Billa Evansa do zespołu Milesa rekomendował George Russell. Miles poszukiwał pianisty dającego mu wiele muzycznej przestrzeni, delikatnie traktującego klawiaturę o równej jemu inwencji harmonicznej.  Wersji ich pierwszego spotkania jest przynajmniej kilka. Bill Evans został regularnych członkiem zespołu w okolicach kwietnia 1958 roku, czyli zaledwie 6-7 tygodni przed nagraniem „Jazz Track”. W tygodniu poprzedzającym nagranie do zespołu dołączył Jimmy Cobb, a muzycy grali codziennie w Village Vanguard. W poniedziałki klub był zamknięty i dzięki temu właśnie możemy dziś posłuchać „Jazz Track”.

Otwierający sesję wstęp do „On Green Dolphin Street” w zasadzie definiuje styl gry Billa Evansa już na zawsze… cała reszta to historia zapisana na dziesiątkach wybitnych albumów, z których kolejnymi miały być „Kind Of Blue”, a jeszcze wcześniej w 1958 roku „Everybody Digs Bill Evans”. W przypadku tego albumu warto również docenić polski wkład w to historyczne wydarzenie. „On Green Dolphin Street” to przecież kompozycja Bronisława Kapera, a „Stella By Starlight” Victora Popular Younga, który urodził się w Stanach Zjednoczonych, ale jego matka była Polką. Sam Victor Young po śmierci matki przyjechał do Warszawy, gdzie skończył Konserwatorium by w wieku 15 lat zostać asystentem dyrygenta Filharmonii Warszawskiej. Kiedy wyjechał do USA został jednym z najlepszych i niezwykle pracowitych kompozytorów muzyki filmowej.

Jeśli chcecie posłuchać jak powstawało „Kind Of Blue” – poznajcie „Jazz Track”, to prapoczątki najpiękniejszego jazzowego albumu wszechczasów.

Miles Davis
Jazz Track
Format: CD
Wytwórnia: Columbia
Numer: 074646583326 (część zestawu „The Complete Columbia Recordings 1955-1961: Miles Davis & John Coltrane”)