16 października 2017

Wojciech Pulcyn – Tribute To Charlie Haden

Jeśli pamięć mnie nie myli, „Tribute To Charlie Haden” to pierwszy album firmowany nazwiskiem Wojciecha Pulcyna w jego trwającej już ponad 20 lat muzycznej karierze. Pierwszy album na którym pojawia się jego nazwisko, przynajmniej w moich zbiorach, datowany jest na 1996 rok. Trudno uwierzyć, że w czasie ostatnich 20 lat artysta zagrał na ponad 20 albumach, w większości jazzowych, choć często eksperymentalnych w formie, grał z większością polskich jazzmanów, próbował sił w projektach eksperymentalnych i komponowaniu muzyki filmowej, właśnie wydał swój autorski debiut, jeśli nie brać pod uwagę albumu nagranego wspólnie z Bogdanem Hołownią, poświęconego muzyce Henryka Warsa.

Warto jednak nagrywać płyty wtedy, kiedy pojawia się dobry pomysł i dobre towarzystwo. Tak jak w przypadku „Tribute To Charlie Haden”. Album jest rejestracją koncertu, który odbył się niemal dokładnie rok temu, w czasie festiwalu Jazz Jamboree.

Wybór repertuaru dla osób obserwujących muzyczne poczynania lidera nie powinien być zaskoczeniem. Wojciech Pulcyn wielokrotnie podkreślał, że Charlie Haden jest dla niego muzycznym wzorem. Trafne dobranie kompozycji pokazuje to, co najważniejsze w muzyce Charlie Hadena – skupienie na melodii, która zawsze dla Charlie Hadena była istotą dobrej jazzowej kompozycji. W ten sposób oprócz zapisu fantastycznego koncertu otrzymujemy podręcznik kompozycji według Charlie Hadena.

Album otwierają dwie kompozycje Ornette Colemana, stanowiąc rodzaj ukłonu w stronę tego muzyka, od którego zaczęła się wielka kariera Charliego Hadena. Nagranie albumu „The Shape Of Jazz To Come” w 1959 roku było pierwszym poważnym nagraniem Hadena. Stąd obecność „Lonely Woman” – kompozycji z tego albumu wydaje się zabiegiem celowym. Współpracę Hadena z Ornette Colemanem podsumowuje „Broken Shadows” z albumu pod tym samym tytułem nagranego w 1971 roku i wydanego niemal dekadę później. Pozostałe utwory, oprócz zagranego na bis i pewnie granego przez Hadena „Shenandoah” (choć nie udało mi się znaleźć wersji Charliego Hadena w moich zbiorach), to już kompozycje bohatera, któremu poświęcony był koncert i będąca jego zapisem płyta. Część z kompozycji Haden nagrywał wielokrotnie, co z pewnością oznacza, że miały one dla niego duże znaczenie. Tak było w przypadku mającej swoją premierę na płycie „Angel City” balladzie „First Song (For Ruth)” zagranej później na „Beyond The Missouri Sky” z Patem Metheny i grywanej na koncertach przez Stana Getza. Do tej pięknej melodii zagranej wybornie przez Kubę Stankiewicza tekst napisany przez Abbey Lincoln na koncercie zaśpiewała Grażyna Auguścik. Kolejnuy utwór poświecony żonie Hadena – „Waltz For Ruth” pojawił się niemal jednocześnie na wspomnianej już płycie z Patem Metheny, jak również w duecie z Kenny Barronem (album „Night And The City”). W wykonaniu zespołu Wojciecha Pulcyna w roli głównej występuje saksofon Mateusza Śliwy.

Najstarsza kompozycja w tym zestawieniu to napisana na wydany w 1976 roku album „Closeness” melodia „For Turiya”. Tym razem w roli głównej występuje grający na trąbce Tomasz Dąbrowski. Jak to w sytuacji festiwalowej fety koncertowej często się zdarza, mamy okazję usłyszeć wielu muzyków, zarówno tych, którzy mają już na swoim koncie spory dorobek – Kubę Stankiewicza, czy Grażynę Auguścik, jak i będących ciągle na dorobku Mateusza Śliwę i Tomasza Dąbrowskiego. Zawsze jednak w roli głównej występuje Wojciech Pulcyn, dla którego „Tribute To Charlie Haden” stanowi niezwykle udany debiut, choć ja zapamiętam również ten album jako kolejną doskonałą pozycję w dyskografii Kuby Stankiewicza.

Projekt „Tribute To Charlie Haden” ma szansę zaistnieć nieco dłużej, nie tylko w związku z wydaniem płyty, ale też sporą szansą na pojawienie się muzyków w podobnym składzie na krajowych scenach. Projekty wspominkowe dobrze się sprzedają, jednak w tym przypadku to nie jest skok na kasę, ale doskonale wymyślony, wykonany z wielkim szacunkiem dla dorobku wielkiego mistrza, ale jednocześnie bardzo osobisty i twórczy projekt. Zmierzenie się z kompozycjami Charlie Hadena i nadanie im własnego brzmienia nie było łatwe, ale Wojciechowi Pulcynowi udało się doskonale. Nad całością unosi się duch muzyki mistrza, a jednocześnie całość pozostaje twórczą autorską kreacją lidera i pomysłodawcy. Nawet nie wypada napisać, że to udany debiut, trzeba za to zapytać, czemu tak późno.

Wojciech Pulcyn
Tribute To Charlie Haden
Format: CD
Wytwórnia: ForTune
Numer: ForTune 0125 081

Brak komentarzy: