30 listopada 2018

Janczarski & McCraven Quintet - Liberator

Poprzedni album nagrany przez kwintet Borysa Janczarskiego i Stephena McCreavena – wydana w 2015 roku płyta „Travelling East West” nie zrobił na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia. Odnotowałem w swoim dzienniku kolejne pojawienie się niezwykle utalentowanej i równie skutecznie ukrywającej się przed mediami pianistki – Joanny Gajdy, którą pamiętałem sprzed paru lat z jej własnego albumu „Heaven Earth Earth Heaven”, na którym również pojawił się Borys Janczarski.


Formację działającą w tym składzie, jak wiele tego rodzaju zespołów, uznałem w 2015 roku za skład, który nigdy się nie powtórzy i który powstał dla nagrania jednego albumu. Od tego czasu nigdy nie trafiłem na koncert zespołu, nie miałem również świadomości, że muzycy kontynuują współpracę.

Album „Liberator” stanowi materialny dowód działania zespołu i jego twórczego rozwoju. Do ich poprzedniego albumu w ciągu ostatnich kilku lat nigdy nie powróciłem, uznając go za poprawny, ale niekoniecznie wart większej uwagi. „Liberator”, nagrany po 3 latach od powstania ich pierwszego albumu to już zupełnie inna liga. Zespół dojrzał, materiał nagrany w studiu kilka lat temu na koncercie wypada zdecydowanie lepiej.

Nadal gwiazdą zespołu pozostaje absolutnie zjawiskowa Joanna Gajda, która gdyby urodziła się w Stanach, już dziś byłaby wielką światową gwiazdą. „Liberator” to jedna z najbardziej amerykańskich płyt nagranych w Polsce, jaką słyszałem. Ten album jest światową produkcją, która powinna być kandydatem do wszelkich jazzowych nagród. Niestety pewnie nie będzie, bo nikt poza Polską o istnieniu niezwykłego zespołu odpowiedzialnego za nagranie tego albumu się nie dowie. Strata tych, którzy nie wiedzą.

Dojrzałość i pewność własnych pomysłów to cecha nie tylko Joanny Gajdy. Dotyczy to również duetu Rasula Siddika i Borysa Janczarskiego, których wspólna gra przypomina największych trębaczy i saksofonistów wszechczasów.

Zespół tworzy oparte na najlepszych światowych wzorcach jazzowe kompozycje, nawiązując zarówno do hard-bopowych klasyków, jak i przebojowych melodii z czasów, kiedy jazz był muzyką rozrywkową. Dziś niewiele osób kupuje płyty słuchając ich fragmentów w sklepie, jednak gdyby tak było i jeśli nie przepadacie za free-jazzowymi improwizacjami – nie zaczynajcie przygody z „Liberatorem” od pierwszego utworu na krążku, ten jest najtrudniejszy, dalej jest moim zdaniem ciekawiej i bardziej przebojowo.

Kiedy powstała pierwsza płyta zespołu, nie czekałem na kolejną, dziś mam pewność, że zrobię wiele, żeby kolejnej nie przegapić i żeby usłyszeć zespół na żywo.

Janczarski & McCraven Quintet
Liberator
Format: CD
Wytwórnia: ForTune Productions
Numer: ForTune 0132 085

Brak komentarzy: