21 sierpnia 2019

Joachim Kuhn – Melodic Ornette Coleman: Piano Works XIII

Najnowsze wydawnictwo Joachima Kuhna może być z pozoru zaskakujące, jednak dla tych, którzy znają artystyczny życiorys niemieckiego pianisty zaskoczeniem może być jedynie fakt, że na tą płytę trzeba było czekać tak długo.

Pianistą wydającym album poświęcony melodiom skomponowanym przez Ornette Colemana może być tylko Joachim Kuhn. Sam Coleman ogłosił w początkach swojej kariery, że w zasadzie fortepian w zespole jest czymś, co harmonicznie ogranicza jego muzykę i nie zamierza dłużej korzystać z usług pianistów. Słowa jednak nie dotrzymał, współpracując między innymi z Geri Allen i Paulem Bley’em. Miał również na swoim koncie cykl koncertów w duecie z Joachimem Kuhnem, udokumentowany jak dotąd tylko jednym albumem – „Colors: Live from Leipzig”, z którym niestety nie miałem okazji się jak dotąd zapoznać.


Wspólnych koncertów Ornette Colemana i Joachima Kuhna odbyło się ponoć 16, a program każdego z nich złożony był z 10 kompozycji wymyślonych przez Colemana specjalnie na każde z tych wydarzeń. Joachim Kuhn pomagał w ich opracowaniu i często dopisywał fragment melodii. Ponoć sam jest w posiadaniu nagrań studyjnych wszystkich tych kompozycji, których dokonywali wspólnie w studio wytwórni Harmolodic w Nowym Jorku przed każdym z koncertów oraz oryginalnych partytur.

Album „Melodic Ornette Coleman” złożony został przez Joachima Kuhna z przearanżowanych na fortepian solo 12 najbardziej udanych z tych unikalnych kompozycji, z których tylko jedna – zaprezentowana na płycie w dwu wersjach – „Lonely Woman” została wydana wcześniej przez Colemana. Z pewnością pozostałe w archiwach Kuhna kompozycje również są wartościowe, liczę więc na kontynuację cyklu w najbliższym czasie. Zawartość muzyczną uzupełnia umieszczona skromnie na końcu krążka kompozycja Kuhna dedykowana wielkiemu mistrzowi.

Niezwykłe pochodzenie kompozycji i niewątpliwie atrakcyjny dla fanów Colemana fakt prezentacji sporej ilości muzyki znanej dotąd tylko tym, którzy byli na wspomnianych koncertach dodaje albumowi aury tajemniczości i niemal archiwalnego odkrycia klasycznej muzyki sprzed 20 ponad lat. Jednak również bez tego zawartość muzyczna albumu wypada niezwykle atrakcyjnie.

Nagrywający od wielu lat dla ACT Music Joachim Kuhn pojawia się w trio, w duetach z saksofonem i fortepianem i większych składach, gra też gościnnie na płytach innych gwiazd wytwórni. Jego muzyka pozbawiona ekspansywnej ekspresji i wirtuozerskich popisów ginie w tłumie innych instrumentów. Joachim Kuhn najlepiej wypada solo. Jego najnowszy album jest tego najlepszym dowodem. Płyta wciąga już od pierwszych taktów najbardziej znanej (w związku z tym, że jedynej nie będącej premierą) kompozycji. Oferuje świat zdumiewająco melodyjny i uporządkowany, całkiem odmienny od tego, co większość kojarzy z muzyką Colemana. Nie sposób jednak ustalić, jak daleko interpretacje Kuhna odbiegają od oryginalnych kompozycji firmowanych przez Colemana, a napisanych z udziałem autora tego albumu.

To jednak nie ma większego znaczenia. Bez historii z przeszłości i faktu, że album pozwala zyskać całkiem nowe spojrzenie na muzykę autora kompozycji płyta byłaby tak samo doskonała. Album należy do kategorii tych, które posiadają swoisty magnetyzm, wciągają słuchacza w świat osobistych emocji muzyka, stymulują wyobraźnię i zmuszają do myślenia. Taki album trafia moje ręce co kilka lat. Ostatnio podobne wrażenie zrobiła na mnie płyta innego mistrza fortepianu – Krzysztofa Herdzina („Inside”). Obaj są wielkimi mistrzami osobistego opowiadania historii, do dziś nie wiem, czego historią jest „Inside”, historię powstania „Melodic Ornette Coleman” opowiada tytuł albumu i krótki komentarz autora umieszczony na okładce.

Joachim Kuhn
Melodic Ornette Coleman: Piano Works XIII
Format: CD
Wytwórnia: ACT Music
Numer: 9763-2

Brak komentarzy: