29 lipca 2010

Jeff Beck - Jeff Beck Performing This Week… Live At Ronnie Scott’s

Na okładce DVD jakiś spec od marketingu umieścił wybrane cytaty z recenzji tej płyty, albo samego koncertu:

„The Guitarist’s Guitarist reaches jazz rock nirwana”.

A także:

„An absolutely jaw-dropping display of the most exciting imaginative and inspirational jazz-rock guitar witnessed in years”.

To właściwie powinno wystarczyć. Wyjątkowo trafne i prawdziwe recenzje. Tylko tyle i aż tyle. To nie tylko marketingowe slogany, jak często się zdarza.

Jeff Beck jest w życiowej formie. To znaczy jest w niej właściwie nieprzerwanie od 1965 roku. W czasie tygodniowej rezydencji u Ronniego Scotta oprócz jak zwykle perfekcyjnego lidera zagrał doskonały zespół muzyków.

Vinnie Colaiuta to niezwykle wszechstronny perkusista. Podobnie grający na różnego rodzaju syntezatorach Jason Rebelio. No i jeszcze największe odkrycie Jeffa Becka ostatnich lat, absolutnie niesamowita, obdarzona talentem na miarę Jaco Pastoriusa, 22 letnia australijska basistka Tal Wilkenfeld.

Wszechstronność jest niezwykle potrzebna, wręcz niezbędna muzykom towarzyszącym na koncertach Beckowi. Repertuar koncertowy artysty obejmuje (to co zarejestrowane jest na DVD) kompozycje tak różnych twórców jak Charles Mingus, Jimmy Page, John McLaughlin, Billy Cocham, Stevie Wonder, Curtis Mayfield, Muddy Waters, Willie Dixon i spółka John Lennon i Paul McCartney. Są też własne kompozycje Jeffa Becka, a także jego muzycznych partnerów z przeszłości – Tony Hymasa, Terrego Bozzio i Jana Hammera.

To niezwykła mieszanka. Jeff Beck używa wielu różnych technik gitarowych i modyfikatorów dźwięku. Nie jest to jednak pokaz możliwości technicznych. Jeff Beck potrafi grając dowolną właściwie techniką zachować swój własny, łatwo rozpoznawalny sound. Potrafi zagrać właściwie wszystko. Kiedy trzeba gra szybko i dużo, kiedy indziej jest mistrzem ballady, a jego gitara naśladuje śpiew mistrzów bluesa. Trudno właściwie wyróżnić którykolwiek z utworów. Każdy z nich zagrany jest przez lidera perfekcyjnie. Wiele z nich znamy z płyt studyjnych, za każdym razem jednak na koncercie zagrany jest inaczej. Zupełnie nietypowe, choć dla tej kompozycji charakterystyczne, jest solo zagrane plastikowym slidem (tulejka służąca do gry bottleneck), bezpośrednio na przetwornikach gitary w utworze Angel (Footsteps).

Tal Wilkenfeld po raz kolejny udowadnia, że nie jest przesadą porównywanie jej gry do samego Jaco Pastoriusa. Jej gitara basowa potrafi zagrać piękną melodię – jak w Cause We’ve Ended As Lovers Stevie Wondera. Świetnie trzyma rytm, potrafi zagrać funky, reggae, skomplikowane rytmy jazzowe. Kiedy trzeba potrafi zagrać rzeczowe solo w każdym tempie. Doskonale współpracuje z perkusistą tworząc świetną sekcję rytmiczną. Ma niezwykle śpiewny ton nie gubiąc jednocześnie rytmu. Może brakuje jej grze jeszcze nieco pewności, ale koncerty z Beckiem, Claptonem, czy Herbie Hancockiem pewnie sprawią, że szybko jej nabierze.

No i są jeszcze goście specjalni. Tych utworów zabrakło w wersji CD. Dla nich zdecydowanie warto kupić wersję DVD lub Blue-Ray. Po raz kolejny okazuje się, że Joss Stone to świetny gość specjalny i niezwykłe talent wokalny. Tutaj śpiewa People Get Ready Curtisa Mayfield. To już któryś z kolei jej występ gościnny. Jej własne płyty są niestety słabsze. Może to kwestia repertuaru, może nie potrafi poradzić sobie z rolą lidera, albo potrzebuje lepszych muzyków w zespole.

Image Heap to obiecująca wokalistka o wielkiej skali głosu i niezłej dykcji. Musi jednak jeszcze popracować nad własnym stylem. Na razie słychać trochę brak koncepcji co z takimi możliwościami wokalnymi zrobić.

Jest też w dwóch utworach Eric Clapton. Też ostatnio lepszy jako gość specjalny niż lider własnego zespołu. Od jakiś 30 lat nagrał właściwie tylko jedną ważną płytę – Me And Mr. Johnson. Reszta to wtórne odcinanie kuponów i niekończące się revivalowe trasy koncertowe, gdzie gra to samo, co 30 i 40 lat temu.

Ronnie Scott’s to miejsce magiczne. Kto był, ten wie. To miejsce, w którym magia historii i tych wszystkich muzyków, którzy tam grali i spoglądają ze zdjęć umieszczonych na ścianach sprawia, że wszyscy grają tam lepiej niż zwykle. Tylko w takim miejscu może zagrać Jeff Beck z Erickiem Claptonem, a owacją na stojąco będą ich oklaskiwać Jimmy Page i Robert Plant. I pomyśleć jak blisko było do wielkich Yardbirds…

Jeff Beck
Jeff Beck Performing This Week… Live At Ronnie Scott’s
Format: DVD
Wytwórnia: Eagle Rock
Numer: 5034504972377

Brak komentarzy: