16 listopada 2019

People Get Ready – CoverToCover Vol. 15


Utwór „People Get Ready” po raz pierwszy został zaprezentowany słuchaczom w 1965 roku jako singiel promujący album o tym samym tytule grupy The Impressions, w której składzie śpiewał wtedy autor kompozycji – Curtis Mayfield. To nagrania odniosło raczej średni sukces, pojawiając się na krótko na amerykańskich listach przebojów. Okazało się jednak być istotnym elementem dalszej kariery solowej Curtisa Mayfielda, bowiem wyznaczyło granicę między popowymi przebojami zespołu, a późniejszymi, zaangażowanymi społecznie tekstami i wystąpieniami kompozytora „People Get Ready”.


Wkrótce Martin Luther King miał uznać piosenkę za nieoficjalny hymn ruchu obrony praw obywatelskich w USA, a sam Curtis Mayfield wielokrotnie grał na koncertach i nagrywał swoją najsłynniejszą kompozycję po latach uznaną przez wiele gremiów za jedną z najważniejszych rockowych kompozycji wszechczasów.

Ilość doskonałych wykonań utworu z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, a także późniejszych jest trudna do policzenia. Wśród najważniejszych artystów, którzy włączyli utwór do swojego stałego repertuaru z pewnością warto pamiętać o takich sławach jak Bob Marley, Rod Stewart, Sonny Terry i Brownie McGhee, Bob Dylan (istnieją co najmniej 4 nagrania studyjne i koncertowe), U2 i Paul McCartney. Wielokrotnie na koncertach wykonywał „People Get Ready” Bruce Springsteen. Utwór nagrał też George Benson na może niekoniecznie swojej najbardziej udanej płycie „Goodies”. Po „People Get Ready” sięgali również Maceo Parker, Phil Upchurch, David Sanborn i The Persuasions i wielu innych.

Tym razem zamiast pierwszego nagrania The Impressions uznałem, że ciekawsza będzie pełna emocji wersja koncertowa w wykonaniu kompozytora z 1971 roku z albumu „Curtis/Live!”. Wersję godną tytułu hymnu ruchu obywatelskiego Martina Luthera Kinga przedstawi Aretha Franklin. Soulowy puls zaproponuje wersja zespołu The Blind Boys Of Alabama w wykonaniu muzyków, którzy pamiętają niełatwe czasy dla prześladowanej społeczności afroamerykańskiej. O albumie, z którego pochodzi to nagranie, przeczytacie więcej tutaj: The Blind Boys Of Alabama - Higher Ground

Rockową stronę kompozycji pokaże niezrównany Jeff Beck, który udowodni, że w tej doskonałej kompozycji ważny jest nie tylko tekst. O płycie, z której pochodzi to nagranie przeczytacie więcej tutaj: Jeff Beck - Live And Exclusive From The Grammy Museum

Utwór: People Get Ready
Album: Curtis/Live!
Wykonawca: Curtis Mayfield
Wytwórnia: Curtom / Rhino / Warner
Rok: 1971
Numer: 081227964894
Skład: Curtis Mayfield – g, voc, Craig McMullen – g, Joseph Lucky Scott – b, Tyrone McCullen – dr, Henry Gibson – perc.

Utwór: People Get Ready
Album: Aretha: Lady Soul
Wykonawca: Aretha Franklin
Wytwórnia: Atlantic / Warner
Rok: 1968
Numer: 0081227972648
Skład: Aretha Franklin – voc, p, Bernie Glow – tp, Melvin Lastie – tp, Joe Newman – tp, Frank Wess – ts, fl, Haywood Henry – bs, King Curtis – ts, Sheldon Powell – ts, Tony Studd – b tromb, Bobby Womack – g, Spooner Oldham – org, Tommy Cogbill – bg, Roger Hawkins -dr, The Sweet Inspirations – b voc, Carolyn Franklin – b voc.

Utwór: People Get Ready
Album: Higher Ground
Wykonawca: The Blind Boys Of Alabama feat. Ben Harper
Wytwórnia: Real World Records
Rok: 2002
Numer: 724381279328
Skład: Bobby Butler – voc, Clarence Fountain – voc, George Scott – voc, Jimmy Carter – voc, Ben Harper – voc, John Ginty – hamm, p, wurlitzer, Robert Randolph – steel g, g, perc, Danyel Morgan – bg, Marcus Randolph – dr, perc, Leon Mobley – perc.

Utwór: People Get Ready
Album: Live And Exclusive From The Grammy Museum
Wykonawca: Jeff Beck
Wytwórnia: Atco / Deuce / Warner
Rok: 2010
Numer: 081227978556
Skład: Jeff Beck – g, Jason Rebello – kbd, Rhonda Smith – b, Narada Michael Walden – dr.

15 listopada 2019

Lithium – CoverToCover Vol. 14

Fenomenu Nirvany to ja w sumie raczej nie rozumiem. Może to różnica pokoleniowa. Trudno albumowi „Nevermind” sprawnej realizacji i przebojowych kompozycji. Jednak takich albumów powstaje całkiem sporo i większość z nich, a nawet niemal wszystkie nie osiągają tak kultowego statusu, jak „Nevermind”. Album przyniósł zespołowi cztery przeboje, spośród których „Lithium” i „Smells Like Teen Spirits” są przypominane do dziś i całkiem często pojawiają się w jazzowych wykonaniach. Pozostałe dwa – „Come As You Are” i „In Bloom” raczej znikają już w publicznego obiegu. Wokół tekstu opowiadającego o religijnym nawróceniu niedoszłego samobójcy w momencie tragicznej śmierci Kurta Cobaina pojawiły się interpretacyjne niejasności. Muzycy w czasie pierwszego nagrania tego utworu podobno strasznie się pokłócili, a kolejne, podczas której nagrano wersję znaną z „Nevermind” też było sporo tarć pomiędzy członkami zespołu. Na tle innych, energetycznych kompozycji z albumu „Lithium” można uznać za balladę – kolejny dowód na to, że ballada jest najprostszym sposobem na przygotowanie hitu.


Kompozycja pojawia się w jazzowych sytuacjach całkiem często. Sięgają po ten utwór muzycy reprezentujący diametralnie różne style. Próbując znaleźć zarówno klucz do fenomenu tego utworu w wersjach alternatywnych, jak i znaleźć najciekawsze wykonania do porównania z oryginałem, sięgnąłem po metryki – Brad Mehldau – rocznik 1970, Ethan Iverson – rocznik 1973, David King – rocznik 1970, podobnie Reid Anderson. Tak więc dla wszystkich, których do prezentacji „Lithium” wybrałem, to rockowy symbol wkraczania w dorosłość. Kurt Cobain był tylko kilka lat starszy, kiedy nagrywał „Nevermind”.

Utwór: Lithium
Album: Nevermind
Wykonawca: Nirvana
Wytwórnia: Geffen / Universal
Rok: 1991
Numer: 602527779089
Skład: Kurt Cobain – g, voc, Kirst A Novoselic – bg, voc, Dave Grohl – dr, b voc.

Utwór: Lithium
Album: For All I Care (Joined By Wendy Lewis)
Wykonawca: The Bad Plus feat. Wendy Lewis
Wytwórnia: Do The Math / Emarcy
Rok: 2009
Numer: 602517821644
Skład: Reid Anderson – b, voc, Ethan Iverson – p, David King – dr, voc, Wendy Lewis – voc.

Utwór: Lithium
Album: Live In Marciac
Wykonawca: Brad Mehldau
Wytwórnia: Nonesuch / Warner
Rok: 2011
Numer: 073597981391
Skład: Brad Mehldau – p.

14 listopada 2019

Simple Songs 2019/2020 – Vol. 6 – 12.11.2019


Album Ballades” Ahmada Jamala jest w tym tygodniu naszą radiową nowością prezentowaną w moim przedpołudniowym cyklu Płyta Tygodnia. Uznałem jednak, że być może część z Was nie słucha radia przed południem, a tej płyty zwyczajmnie nie można przegapić, jest bowiem według mnie jedną z najważniejszych jazzowych płyt 2019 roku. W zasadzie to sensacyjnie pierwszy solowy (prawie, bo w 3 utworach niezwykle dyskretnie Jamalowi pomaga jego basista) i genialnie piękny album niemal 90-letniego już, choć ciągle nagrywającego i koncertującego pianisty. Tego albumu nikt nie wciśnie Wam do ręki w żadnym sklepie muzycznym, nikt nie będzie go reklamował. Ahmad Jamal niczego nie musi światu udowadniać. Jest najlepszy i tyle. Po resztę odsyłam do tekstu o tym albumie: Ahmad Jamal - Ballades

* Poinciana – Ballades – Ahmad Jamal

Projekt „Small Island Big Song” jest niezwykłym przedsięwzięciem Tima Cole’a – australijskiego producenta filmowego i muzycznego. Album jest dodatkiem do filmu o podobnym tytule, który pewnie nigdy nie zostanie pokazany w Polsce, a szkoda. Zawiera bowiem niezwykłą porcję zupełnie zdumiewającej i egzotycznej do granic możliwości muzyki wymyślonej i zagranej przez mieszkańców małych wysepek Pacyfiku. To niezwykle pierwotna, prawdziwa i oryginalna muzyka zagrana na instrumentach, których nazwy większości z nas nic nie powiedzą, zaśpiewana w językach, których nazwy potrafią wymówić prawidłowo tylko fachowcy i przygotowana przez muzyków z miejsc, o których mało kto słyszał, do których nie latają żadne rejsowe samoloty. Do tego z żadnym albumem nie dostałem nigdy w komplecie szczoteczki do zębów…

Album otwiera piosenka „Senasenai A Mapuljat” zaśpiewana w językach Paiwan i Pangcah z Tajwanu i Kayan z Borneo. W nagraniu wzięli udział artyści między innymi z Rapa Nui, Tajwanu, nowozelandzkiej Aotearoy i bezimiennych często wysepek z cieśniny Torresa między Australią i Papuą Nową Gwineą.

* Senasenai A Mapuljat – Small Island Big Song – Various Artists

Kolejny fragment albumu „Small Island Big Song” – utwór „Gasikara” posiada tekst w językach Vezo z Madagaskaru i Kalay Lagaw Ya – jednym z ciągle żywych języków plemion zamieszkujących wysepki przesmyku Torresa. Grają i śpiewają lokalni artyści oraz muzycy z wysp Solomona, Borneo, Madagaskaru i Papui Nowej Gwinei.

* Gasikara – Small Island Big Song – Various Artists

Kolejny utwór to piękny blues z wysp archipelagu Bougainville należącego do Papui Nowej Gwinei zaśpiewany w lokalnym języku Selau.

* Alie Sike – Small Island Big Song – Various Artists

Album „Bowie Revisited” pojawiał się już w moim autorskim paśmie. Pełne uroku opracowania najbardziej znanych kompozycji Davida Bowie w wydaniu na 4 ukelele i głos, najczęściej kobiecy mają wiele uroku. Widziałem ostatnio ten projekt na zywo. Oczywiście stworzony na okoliczność uczczenia Davida Bowie zespół będzie z pewnością miał sporo trudności z wymyśleniem kolejnego albumu. Jednak póki co grają wyśmienicie. Pewnie w Europie się nie pojawią. Jednak robią sporą karierę w Australii, Japonii i części Azji znającej oryginalne nagrania. O tym albumie pisałem tutaj: The Thin White Ukes - Bowe Revisited

* Space Oddity – Bowie Revisited – The Thin White Ukes

Danny Widdicombe porównuje swoją twórczość do Van Morrisona, Nicka Drake’a, Johna Martyna i Richarda Thompsona. Elementem łączącym te postaci ma być, co jest akurat prawdą, zatrudnianie muzyków jazzowych do nagrania rockowych ballad. To jednak chyba nie wystarcza do nagrania kolejnego Astral Weeks”, lub „Bryter Layter”. Jednak w głosie Danny Widdicombe’a jest coś intrygującego.

* Between The Lines – Between The Lines – Danny Widdicombe & Trichotomy

13 listopada 2019

Ahmad Jamal – Ballades

Ahmad Jamal jest jednym z największych żyjących pianistów jazzowych. Ten urodzony w 1930 roku muzyk pozostaje do dziś aktywny, nagrywa i koncertuje, choć oczywiście nie tak często jak pół wieku temu. Jego najnowszy, wydany zaledwie kilka tygodni temu album „Ballades” zawiera materiał nagrany w czasie sesji w 2016 roku, w czasie której powstała również płyta „Marseille”, która znamy już od dwóch lat.


Na nazwisko Ahmada Jamala nie traficie często w jazzowych książkach historycznych. Nie pojawiał się w znanych zespołach ani na sesjach skupiających gwiazdy lat pięćdziesiątych i kolejnych wyśmienitych jazzowych epok. Był zawsze postacią pozostającą nieco z boku. Nigdy nie zwracał uwagi na aktualne mody. Grał swoją muzykę albo po mistrzowsku interpretował piękne melodie, najczęściej solo, albo w kameralnych składach złożonych z muzyków, których zadaniem było akompaniować mistrzowi.

Dyskografia Ahmada Jamala liczy kilkadziesiąt autorskich albumów. Jedynie kilka razy wystąpił gościnnie u innych artystów. Jego nagrania nie są łatwe do zebrania, bowiem od swojego debiutu mniej więcej w 1955 roku wydawał w wielu, często małych i już dziś nieistniejących wytwórniach.

Zawsze miał i dalej ma tak wiele do opowiedzenia za pomocą fortepianu, że w jego dyskografii znajdziecie jedynie kilka nagrań, w których pojawiają się inne instrumenty solowe. Na palcach jednej ręki można policzyć wspólne nagrania Ahmada Jamala z instrumentami dętymi. Jakoś nie miał nigdy ochoty na współpracę z trębaczami i saksofonistami, choć wielu fanów jazzu dowiedziało się o istnieniu tego niezwykłego muzyka z wywiadów, jakich udzielał Miles Davis, który kilkukrotnie wspominał, że wielki wpływ na jego własną muzykę wywarł Ahmad Jamal. Miles grał również co najmniej dwie kompozycje Jamala – „Ahmad’s Blues” i „New Rhumba”.

Jeśli ktoś miał szczęście usłyszeć Ahmada Jamala na żywo wie, że on gra w zupełnie innej lidze. Jest jednym z nielicznych artystów, którzy potrafią w niezwykły sposób zaczarować publiczność, nie potrzebując na to więcej niż pół minuty pierwszego utworu. Podczas jego koncertów, przynajmniej tych, które miałem przez lata usłyszeć panowała na widowni niezwykła, przejmująca wręcz cisza.

Czas jednak płynie nieubłaganie i pewnie szans na usłyszenie Ahmada Jamala na żywo będzie już niewiele. Warto jednak sięgnąć po każdą jego płytę, bowiem większość z nich jest niezwykle magiczna. W zasadzie wydaje się, że robi coś, co powinno być łatwe – gra prosto piękne melodie, przecież to najłatwiejsze na świecie. Nikt jednak nie robi tego tak pięknie jak on. Może czasem Oscar Peterson, kiedy nie grał zbyt szybko.

„Ballades” jest wyjątkowym albumem również dlatego, że zawiera kolejne wybitne wykonanie kompozycji Nata Simona „Poinciana”, która stała się przed laty w niespodziewany sposób największym przebojem w repertuarze Ahmada Jamala. Sukces komercyjny powszechnie krytykowanego przez dziennikarzy w 1958 roku albumu „At the Pershing: But Not for Me” z „Poincianą” w roli głównej pozwolił Jamalowi otworzyć swój własny klub – słynną Alhambrę w Chicago.

„Ballades” nie jest w żaden sposób lepsza od wielu poprzednich płyt Ahmada Jamala. Nie jest wyjątkowym dziełem w jego obszernej dyskografii. Jest „tylko” kolejną płyta Ahmada Jamala – czyli jedną z najciekawszych płyt jazzowych 2019 roku. Album jest również niezwykłą częścią dyskografii artysty, jeśli mnie zbiory własne i dostępne publikacje nie wprowadzają w błąd – to pierwszy solowy album artysty w jego ponad 70 letniej karierze. Choć w trzech utworach pojawia się kontrabas, jego obecność jest zaznaczona niezwykle dyskretnie i właściwie można uznać album za dzieło solowe, co czyni go wyjątkowym w dyskografii Ahmada Jamala.

Ahmad Jamal
Ballades
Format: CD
Wytwórnia: Jazzbook / Jazz Village / Harmonia Mundi
Numer: 3149020933213