02 stycznia 2021

We Shall Overcome – CoverToCover Vol. 101

O historii jednego z najbardziej znanych hymnów ruchu na rzecz praw obywatelskich w Stanach Zjednoczonych można napisać książkę, a może nawet taka powstała, choć nie wpadła jak dotąd w moje ręce. Jak w przypadku wielu utworów, które mają swoje początki w muzyce gospel, w zasadzie nie da się wskazać kompozytora. Niektóre wydania wskazują na Pete’a Seegera, jednak on z pewnością nie jest autorem melodii. Ta wywodzi się co najmniej z początków XX wieku, a może jest nawet dużo starsza. Wiele źródeł wskazuje na zarejestrowaną w 1901 roku kompozycję pastora Charlesa Alberta Tindleya „I’ll Overcome Some Day”. Piosenkę usłyszał Pete Seeger w okolicach 1945 roku, a nazwiska wykonawców, którzy zainspirowali go do wydania utworu drukiem nie są dziś znane. Sam Seeger włączył utwór do swojego repertuaru, jednak pozostał on jedną z wielu ludowych pieśni do końcówki lat pięćdziesiątych, kiedy za sprawą nagrania Seegera, a później Joan Baez, którzy zaangażowali się w rosnący w siłę ruch obrony praw obywatelskich, stał się symbolem rosnącej siły amerykańskich bojowników na rzecz praw człowieka.

Do dziś utwór często pojawia się w kontekście wydarzeń politycznych, wyborów, walki o równouprawnienie i szanse dla wszystkich. Wszystkie nagrania trudno policzyć, choć utożsamiany przez wielu z Seegerem utwór jest raczej przebojem amerykańskim i symbolem amerykańskiego mitu, że wszystko jest możliwe. Utwór pojawiał się wielokrotnie w sprawach walki z rasową nierównością w USA, zabrzmiał na pogrzebie Martina Luthera Kinga i przy wielu innych patriotycznych okazjach.

Słynne nagrania oprócz Seegera należą do Odetty i Mahali Jackson. Roger Waters śpiewał „We Shall Overcome” w proteście przeciwko Izraelowi blokującemu strefę Gazy, a Bruce Springsteen po atakach terrorystycznych w Norwegii. Uniwersalny, nie odnoszący się do żadnych konkretnych wydarzeń historycznych przekaz tekstu opowiadającego o nadziei na zwycięstwo możliwe dzięki jedności i wspólnej walce w dobrym celu pasuje do każdego konfliktu i beznadziejnej sytuacji. Dlatego też utwór „We Shall Overcome” stał się raczej piosenką z tekstem, śpiewaną wszędzie tam, gdzie dzieje się coś ważnego. To jednak nie tylko tekst, ale również muzyka, dlatego też zamiast Odetty i Mahalii Jackson, proponuję inne ciekawostki.

W nagraniu Louisa Armstronga, zarejestrowanym na jednej z jego ostatnich płyt przed śmiercią, w 1970 roku, które ukazało się na niekoniecznie najlepszej jego płycie „Louis Armstrong And His Friends” w chórkach śpiewają Miles Davis, Ornette Coleman, Eddie Condon, Chico Hamilton i jeden z najważniejszych promotorów jazzu wszechczasów George Wein. Co prawda nie wnoszą wiele do muzycznej zawartości tego nagrania, ale usłyszeć w chórkach taki skład to niezłe wydarzenie.

„We Shall Overcome” nie może obyć się bez Bruce’a Springsteena, który przez całą swoją karierę zawsze podkreślał, jak ważną postacią dla amerykańskiej historii ruchów obywatelskich, ale też muzyki był Pete Seeger. Razem zagrali na inauguracji Baracka Obamy, a Boss poświęcił piosenkom z repertuaru Seegera album „We Shall Overcome: The Seeger Sessions”, co bardzo nietypowe w jego dorobku, złożonego niemal wyłącznie z autorskich wyśmienitych kompozycji.

Zupełnie nietypowo utworem zajął się Charlie Haden, w czasie swojej słynnej rezydencji na jazzowym festiwalu w Montrealu, kiedy z dużym składem zagrał rozbudowaną wersję „We Shall Overcome”, która niestety nie zmieści się w całości w audycji, bo ma aż 37 minut. Nigdy nie słyszałem dłuższego, ale też ciekawszego wykonania instrumentalnego tej kompozycji.

Utwór: We Shall Overcome
Album: The Bitter And The Sweet (Pete Seeger’s Greatest Hits)
Wykonawca: Pete Seeger
Wytwórnia: CBS / Columbia
Rok: 1962
Numer: 5099750603628
Skład: Pete Seeger – g, voc, unknown – b voc.

Utwór: We Shall Overcome
Album: Louis Armstrong And Friends
Wykonawca: Louis Armstrong
Wytwórnia: RCA Victor / BMG
Rok: 1970
Numer: 090266396122
Skład: Louis Armstrong – voc, Thad Jones – tp, Jimmy Owens – tp, Ernie Royal – tp, Marvin Stamm – tp, Garnett Brown – tromb, Bill Campbell – tromb, Al Grey – tromb, Quentin Butter Jackson – tromb, Robert Ashton – sax, Ray Beckenstein – sax, Danny Bank – sax, Jerry Dodgion – sax, Billy Harper – sax, Sam Brown – g, Kenny Burrell – g, Frank Owens – p, Chuck Rainey – b, Gene Golden – conga, Bernard Pretty Purdie – dr, Carl Hall – b. voc, Janice Bell – b. voc, Ila Govan – b. voc, Matthew Ledbetter – b. voc, Tasha Thomas – b. voc, Tony Bennett – b. voc, Ruby Braff – b. voc, Ornette Coleman – b. voc, Eddie Condon – b. voc, Stanley Dance – b. voc, Miles Davis – b. voc, Bobby Hackett – b. voc, Chico Hamilton – b. voc, Mike Lipskin – b. voc, Father Norman O'Connor – b. voc, Leon Thomas – b. voc, George Wein – b. voc, unknown – b. voc.

Utwór: We Shall Overcome
Album: Live In Dublin
Wykonawca: Bruce Springsteen And The Session Band
Wytwórnia: Columbia / Sony
Rok: 2007
Numer: 886970958226
Skład: Bruce Springsteen – g, voc, Charlie Giordano – org, p, acc, voc, Patti Scialfa – g, voc, Soozie Tyrell – viol, voc, Lisa Lowell – b. voc, perc, Cindy Mizelle – b. voc, perc, Marty Rifkin – g, mand, dobro, Marc Anthony Thompson – g, b. voc, Greg Liszt – bjo, b. voc, Frank Bruno – g, b. voc, perc, Curt Ramm – tp, b. voc, perc, Clark Gayton – tromb, b. voc, perc, Ed Manion – sax, b. voc, perc, Jeremy Chatzky – b, Larry Eagle – dr, perc, Curtis King Jr. – perc, b. voc, Sam Bardfeld – viol, b. voc, Art Baron – mand, tromb.

Utwór: We Shall Overcome
Album: The Montreal Tapes
Wykonawca: Charlie Haden And The Liberation Music Orchestra
Wytwórnia: Verve / Polydor / Polygram
Rok: 1999
Numer: 731452746924
Skład: Charlie Haden – b, Tom Harrell – tp, Stanton Davis – tp, Ken McIntyre – as, Ernie Watts – ts, Joe Lovano – ts, Ray Anderson – tromb, Sharon Freeman – French Horn, Joe Daley – tuba, Mick Goodrick – g, Geri Allen – p, Paul Motian – dr.

01 stycznia 2021

Isn’t She Lovely – CoverToCover Vol. 100

Kompozycja Stevie Wondera pochodzi z niezwykle twórczego dla niego okresu połowy lat siedemdziesiątych, kiedy komponował nowe przeboje wręcz taśmowo. Niemal co roku ukazywał się nowy album i przynosił kolejne przeboje, kolejne nagrody Grammy i kolejne utwory, które do dziś pojawiają się na scenach całego świata. Okoliczności powstania podwójnego albumu „Songs In The Key Of Life”, na którym piosenka „Isn’t She Lovely” znalazła się w wyśmienitym towarzystwie innych przebojów, które znalazły się na pierwszych miejscach list w różnych krajach są niezwykle ciekawe. Po nagraniu obsypanych nagrodami branży i słuchaczy „Talking Book”, „Innervisions” i „Fulfillingness' First Finale” Stevie Wonder zdecydował, że porzuci karierę muzyczną i przeniesie się na stałe do Afryki, żeby nieść pomoc dzieciom. Rozpoczął nawet przygotowania do wielkiego pożegnalnego koncertu. Na szczęście w niemal ostatniej chwili zmienił zdanie, podpisał nowy, niezwykle korzystny kontrakt z Motown na kilka albumów i uczcił ten biznesowy sukces nagrywając podwójny album „Songs In The Key Of Life”. Przebojów na tych płytach jest tak wiele, że inny dzisiejszy klasyk Stevie’go Wondera – „Pastime Paradise”, który ma już swój odcinek CoverToCover nie dostąpił nawet zaszczytu wydania na singlu. Jakby tego było za mało, podwójny album – w 1976 roku ciągle zjawisko dość nietypowe, uzupełniony został o dodatkową małą płytę z kolejnymi czterema piosenkami.

Album „Songs In The Key Of Life” zebrał wszystkie możliwe nagrody i dziś jest jednym z najważniejszych albumów Stevie Wondera obok „Talking Book”. Nagranie albumu trwało wiele miesięcy, ale wcale nie dlatego, że brakowało materiału, ale po sukcesie poprzednich płyt i w związku z niemal obsesyjnym perfekcjonizmem Wondera, trzeba było kilka razy przekładać premierę, bo artysta chciał jeszcze dokonać kolejnych zmian. W efekcie w nagraniu albumu wzięła udział ponad setka muzyków, wśród których znaleźli się między innymi George Benson i Herbie Hancock. Jednak cały album to osobiste dzieło Stevie Wondera.

W przypadku nagrań Stevie Wondera trudno o coś lepszego od oryginały, jednak całkiem niezłych wersji każdego z przebojów Stevie Wondera jest sporo. Do audycji wybieram więc wersję instrumentalna zagraną na dwie gitary przez francuskich muzyków - Sylvaina Luca Bireli’ego Lagrene w 1999 roku (album „Duet”) i moim zdaniem najlepsze wokalne wykonanie oprócz oryginału. Nagranie Stanisława Sojki powstało jedynie dwa lata po wydaniu oryginału, więc w czasie debiutu Sojki („Don’t You Cry”) to był ciągle aktualny przebój.

Utwór: Isn’t She Lovely
Album: Songs In The Key Of Life
Wykonawca: Stevie Wonder
Wytwórnia: Tamla Motown
Rok: 1976
Numer: 601215735727
Skład: Stevie Wonder – voc, prog, Greg Phillinganes – kbd, Brenda Barrett, Shirley Brewer, Colleen Carleton, Carole Cole, Nelson Hayes, Dave Henson, Artece May, Edna Orso, Tucker, Josette Valentino – perc, John Fischbach, Charles Brewer, Nelson Hayes, John Harris, Don Hunter, Fountain Jones, Dr. Larry Scott – eff, prog.

Utwór: Isn’t She Lovely
Album: Duet
Wykonawca: Sylvain Luc & Bireli Lagrene
Wytwórnia: Dreyfus / Sony
Rok: 1999
Numer: 3460503660427
Skład: Sylvain Luc – g, Bireli Lagrene – g.

Utwór: Isn’t She Lovely
Album: Don’t You Cry
Wykonawca: Stanisław Sojka
Wytwórnia: PSJ / MTJ
Rok: 1979
Numer: 5906409108529
Skład: Stanisław Sojka – p, voc.

29 grudnia 2020

Hallelujah I Love Her So – CoverToCover Vol. 99

„Hallelujah I Love Her So” to jeden z pierwszych wielkich przebojów Raya Charlesa. Pierwsza wersja utworu znalazła się na debiutanckiej płycie Charlesa, nazwanej, co łatwo przewidzieć, „Ray Charles”, albo w niektórych późniejszych wydaniach tytułem utworu, który jest dziś bohaterem audycji i również jednym z największych przebojów z tej płyty. Czasy były jednak trochę inne i często wykonawcy składali albumy, które wcale nie były wtedy najważniejsze, z przebojów, które już wcześniej zdobyły popularność za sprawą singli, radia i szaf grających. Tak było w przypadku Raya Charlesa. Na jego pierwszej płycie dla Atlanticu znajdziecie nie tylko „Hallelujah I Love Her So”, ale także dużo wcześniejsze przeboje, w tym „Mess Around”, „I Got A Woman”, „Drown My Own Tears” i „A Fool For You”. Album ukazał się w 1962 roku, a najstarszy singiel z niego niemal dziesięć lat wcześniej. Tym samym debiutancki album można również określić jako pierwszy zbiór największych przebojów Raya Charlesa i podsumowanie pierwszej dekady jego muzycznej kariery.

Utwór tytułowy też zresztą ukazał się po raz pierwszy na singlu już w 1956 roku i wersja umieszczona na płycie długogrającej pochodzi właśnie z tego singla. To też jeden z nielicznych utworów Raya Charlesa, który nie jest w całości jego oryginalnym dziełem. Sam autor przyznał kiedyś, że wzorował się na kompozycji Ike Turnera (niesławnego męża Tiny Turner) z 1953 roku – „Get It Over Baby”. Podobieństwo jest całkiem rozpoznawalne.

Wyróżnikiem pierwszego wykonania jest nie tylko doskonała melodia i świetny fortepian samego Charlesa, ale też wciśnięte jakimś cudem w 150 sekund utworu (to był przecież singiel) świetne solo na saksofonie Dona Wickersona. Jak sam Charles miał później udowodnić, utwór ma spory potencjał do jazzowej improwizacji.

Jedną z najciekawszych rozszerzonych, jazzowych wersji już kilka lat później przygotował sam Ray Charles, na jednej ze swoich doskonałych jazzowych płyt nagrał po raz kolejny swój przebój w wersji instrumentalnej ze świetnym jazzowym składem – Miltem Jacksonem, Percy Heathem, Kenny Burrellem i Arthurem Taylorem. Ray Charles, kiedy kolejnych hitów nie oczekiwali od niego kolejni managerowie i producenci był wyśmienicie improwizującym jazzowym pianistą i organistą.

Jak to zwykle bywa, przebojem zainteresowali się inni wykonawcy i dobrych wersji znajdziecie całkiem sporo -Stevie Wonder, Peggy Lee, Eddie Cochran, The Beatles, Ella Fitzgerald, The Animals, David Sanborn, Maceo Parker, Sammy Davis Jr, Ramblin’ Jack Elliot, Jerry Lee Lewis i wielu innych – każdy znajdzie coś dla siebie.

Moim ulubionym nagraniem „Hallelujah I Love Her So” jest instrumentalna wersja Raya Charlesa i Miltem Jacksonem i zagadkową solówką Kenny Burrella. Do kompletu i dla kontrastu wybieram też Willie Nelsona z Wyntonem Marsalisem i wyśmienitego Stanisława Sojkę z 1984 roku solo z fortepianem. Big bandowa wersja Sojki z orkiestrą Rogera Berga z 2015 roku („Swing Revisited”) jakoś mnie specjalnie nie porywa.

Utwór: Hallelujah I Love Her So
Album: Hallelujah I Love Her So (Pure Genius: The Complete Atlantic Recordings (1952-1959))
Wykonawca: Ray Charles
Wytwórnia: Atlantic / Rhino / Warner
Rok: 1955
Numer: 081227473129
Skład: Ray Charles – p, voc, Joe Bridgewater – tp, Joshua Jack Willis – tp, Don Wilkerson – ts, Cecil Payne – bs, Paul West – b, David Panama Francis – dr.

Utwór: Hallelujah I Love Her So
Album: Soul Meeting: Ray Charles & Milt Jackson (Pure Genius: The Complete Atlantic Recordings (1952-1959))
Wykonawca: Ray Charles & Milt Jackson
Wytwórnia: Atlantic / Rhino / Warner
Rok: 1958
Numer: 081227473129
Skład: Ray Charles – p, el. p, Milt Jackson – vib, Kenny Burrell - g, Percy Heath – b, Arthur Taylor – dr.

Utwór: Hallelujah I Love Her So
Album: Here We Go Again: Celebrating The Genius Of Ray Charles
Wykonawca: Willie Nelson & Wynton Marsalis
Wytwórnia: Blue Note
Rok: 2011
Numer: 5099909638822
Skład: Willie Nelson – voc, g, Wynton Marsalis – tp, Walter Blanding – ts, Mickey Raphael – harmonica, Dan Nimmer – p, Carlos Henriquez – b, Ali Jackson – dr, perc.

Utwór: Hallelujah I Love Her So
Album: W Piwnicy Na Wójtowskiej
Wykonawca: Stanisław Sojka
Wytwórnia: PSJ / MTJ
Rok: 1984
Numer: 5906409108536
Skład: Stanisław Sojka – p, voc.