14 lutego 2017

Jim Black, Oskar Gudjonsson, Elias Stemeseder, Chris Tordini – Malamute

Oto kolejna, niekoniecznie najłatwiejsza, ale z pewnością warta zainteresowania Płyta Tygodnia. „Malamute” to jedna z tegorocznych nowości szwajcarskiej wytwórni Intakt, niestrudzonej w popularyzacji muzyki trudnej do zaszufladkowania.


Najnowszy projekt perkusisty Jima Blacka, to kwartet z udziałem islandzkiego saksofonisty Oskara Gudjonssona, nowojorskiego basisty Chrisa Tordini i austriackiego pianisty, tym razem odpowiedzialnego raczej za przeróżne dźwięki elektroniczne Eliasa Stemesedera, współpracującego ostatnio również z Johnem Zornem, z którym Jim Black miał już kiedyś okazję nagrywać dla wytwórni Winter&Winter (całkiem udany album „Somatic” i kilka innych). Ellias Stemeseder jest również członkiem innego projektu Jima Blacka – jego trio, które wydało niedawno album „The Constant”.

Album „Malamute” zawiera nowe kompozycje, jednak zespół ma za sobą udane koncerty w wielu europejskich klubach, w czasie których współpraca udawała się tak dobrze, że muzycy postanowili nagrać studyjny album. Jego zawartość to rodzaj muzycznego szkicownika, odrobiny eksperymentów i próbowania w studiu nowych brzmieniowych koncepcji.

W rezultacie tych brzmieniowych i kompozycyjnych poszukiwań powstał album różnorodny, zaskakujący i wielowymiarowy. Znajdziecie tu zarówno całkiem konserwatywnie brzmiące melodie saksofonisty zespołu - Oskara Gudjonssona, jak i dźwiękowe elektroniczne eksperymenty Jima Blacka i Eliasa Stemesedera.

Wiele dźwięków pojawiających się na tym krążku jest trudnych do zidentyfikowania, nie wiadomo, czy pochodzą z sampli przygotowanych przez Jima Blacka, czy z komputerów obsługiwanych przez Eliasa Stemesedera. Brzmieniowe abstrakcje brzmią jednak interesująco i stanowią ciekawe urozmaicenie dla melodyjnych improwizacji Oskara Gudjonssona. Muzykom udało się znaleźć równowagę pomiędzy użyciem klasycznych instrumentów (saksofon, bas i perkusja) i całkowicie syntetycznymi dźwiękami generowanymi przez Jima Blacka i Oskara Stemesedera.

W efekcie powstał zbiór różnorodnych, czasem free-jazzowych, czasem bardziej rockowych, a nawet transowych szkiców kompozycyjnych, które są dobrym początkiem do działalności dobrze współpracujących ze sobą muzyków.

Kiedy pierwszy raz słuchałem tego albumu, po pierwszych kilku utworach uznałem, że to kolejny eksperyment dźwiękowy Jima Blacka, niekoniecznie wyróżniający się wśród wielu jego podobnych nagrań. Wtedy usłyszałem umieszczony mniej więcej w połowie albumu utwór „Just Turned Two”. Dla tego, zawierającego najwięcej inwencji i muzycznej energii utworu warto kupić album „Malamute”. Nie oznacza to, że pozostałe kompozycje nie są warte uwagi, ale dla mnie „Malamute” to właśnie brzmienie „Just Turned Two”. Spróbujcie zacząć przygodę z albumem właśnie od tego utworu.

Jim Black, Oskar Gudjonsson, Elias Stemeseder, Chris Tordini
Malamute
Format: CD
Wytwórnia: Intakt
Numer: Intakt CD 283 / 2017

Brak komentarzy: