Współpracujących
ze sobą od wielu lat Asję Valcic i Klausa Paiera uważam za duet niemal
doskonały. Zaskakujące zestawienie niespotykanych w klasycznych jazzowych
składach instrumentów – wiolonczeli i akordeonu okazuje się być niezwykle
kreatywne i oferujące olbrzymią przestrzeń do improwizacji i kreowania
niezwykłych brzmień. Do tego trzeba jednak fenomenalnie kreatywnej wyobraźni.
Taką niewątpliwie dysponują Asja Valcic i Klaus Paier.
Ich poprzednie
albumy - „Timeless Suite” i „Silk Road” zawierają muzykę, do której często
wracam w domowym zaciszu i na antenie RadioJAZZ.FM. Są zupełnie niezwykłe. Mimo
doskonałej rekomendacji, jaką są ich poprzednie wspólne nagrania, zapowiedź
wydawniczą albumu „Cinema Scenes” przyjąłem z odrobiną obawy. Oto bowiem
doskonale współpracujący duet miał zostać uzupełniony o dwu dodatkowych
muzyków, krórzy mieli uzupełnić skład zespołu, który w ten sposób stał się
kwartetem działającym jako Paier Valcic Quartet.
Do kompetencji
basisty Stefana Gfrerrera i perkusisty Roman Werni w sumie nie mam zastrzeżeń,
choć znam ich jedynie z mającego swoją premierę zaledwie kilka tygodni temu
albumu Klausa Paiera i Asji Valcic. Muzycy współpracują od wielu lat z Klausem
Paierem, a ich wspólne koncertowe nagranie z 2005 roku („Live Vol. 1”) jest na
długiej liście płyt, o które zamierzam uzupełnić swoją kolekcję, jeśli tylko
budżet na to pozwoli. Ostatni noworoczny przegląd tej listy przesunął nawet ten
album dość wysoko na liście życzeń, ale wynika to raczej z niepewnej sytuacji
wydawniczej katalogu austriackiej wytwórni PAO Records, niż jakości muzyki,
której nie słyszałem.
Uważam jednak,
że album byłby co najmniej równie ciekawy, gdyby Stefan Gfrerrer i Roman Werni
na sesji się nie pojawili. Autorski materiał dwójki liderów uzupełniają dwa
tematy filmowe, które raczej nie zostaną jakimiś pamiętanymi przez wieki
genialnymi standardami. W ich miejscu mogłyby znaleźć się zupełnie inne
melodie.
W muzyce Klausa
Paiera i Asji Valcic najważniejsza jest przestrzeń, nastrój, magia chwili,
oczekiwanie na kolejne dźwięki, z pozoru przewidywalne, jednak nie do końca
oczywiste. Nie potrzebują kolejnych dźwięków, potrafią poradzić sobie sami z
właściwym zainteresowaniem słuchaczy swoim niezwykłym zestawieniem
instrumentów. Oczekują i potrzebują jedynie odrobiny skupienia i raczej
wieczornego nastroju. W zamian odwdzięczą się niezapomnianym brzmieniem.
Muzycy
poruszają się od lat pomiędzy jazzową improwizacją, muzyką kameralną, tangiem, filmowymi
ilustracjami i europejską muzyką współczesną. Tworzą sztukę niełatwą do
zdefiniowania, unikalną nie tylko w związku z niespotykanym często zestawem
instrumentów. Potrafią oczarować i zahipnotyzować słuchaczy. Niestety nigdy nie
miałem okazji usłyszeć ich na żywo, występują głównie w Austrii i okolicach,
znajdując słuchaczy w klubach jazzowych, salach koncertowych znanych z
repertuaru klasycznego, na festiwalach akordeonowych i przy każdej innej
okazji, tam gdzie ludzie chcą posłuchać dobrej muzyki. Jeśli będą grali gdzieś
w pobliżu Waszych narciarskich, biznesowych lub wakacyjnych wypraw – wybierzcie
się koniecznie.
Klaus Paier & Asja Valcic Quartet
Cinema Scenes
Format: CD
Wytwórnia: ACT Music
Numer: ACT 9845-2