23 stycznia 2016

Nils Landgren with Janis Siegel – Some Other Time: A Tribute To Leonard Bernstein

Oto mam przed sobą pierwszy album wydany w 2016 roku. Pierwsze takie wydawnictwo zawsze trafia bez kolejki do mojego odtwarzacza. Data wydrukowana na okładce niema wpływu na jakość muzyki, ale ten zwyczaj, którego źródła już dziś nie pamiętam, powtarzam od lat. W tym roku było jednak znacznie łatwiej, bowiem najnowszy album Nilsa Landgrena nie czekałby w kolejce zbyt długo niezależnie od daty wydania.

Cykl wydawniczy, szczególnie w przypadku tak wystawnej produkcji, był niezwykle krótki. Muzykę zarejestrowano na początku listopada 2015 roku, a już w pierwszych dniach stycznia gotowa płyta trafiła do mnie wprost od polskiego dystrybutora. W przypadku albumu nagranego z dużą orkiestrą, co z pewnością komplikuje miks i ostateczne zgranie, biorąc pod uwagę okres świąteczny to rzeczywiście wielka sztuka.

Nils Landgren jest jednym z tych artystów, których nowe albumy kupuję w zasadzie w ciemno (choć ten akurat dostałem w prezencie do dystrybutora). Dodatkowym magnesem na okładce są nazwiska Janis Siegel – od ponad 40 lat jednego z najważniejszych głosów The Manhattan Transfer, a także Leonarda Bernsteina – legendarnego kompozytora, któremu poświęcona jest płyta. Nie za bardzo rozumiem, dlaczego na okładce zabrakło miejsca dla Vince’a Mendozy – postaci, które również mogłaby zachęcić spore grono potencjalnych nabywców. To właśnie Vince Mendoza zaaranżował cały materiał, zajmując się również w kilku utworach poprowadzeniem całkiem sprawnej orkiestry symfonicznej z niemieckiego Bochum.

„Some Other Time” to album poświęcony pamięci Leonarda Bernsteina, złożony z materiału napisanego przez tego wybitnego, zmarłego 25 lat temu kompozytora, który jazzowemu światu dał przede wszystkim „West Side Story”. W repertuarze albumu znalazły się również muzyczne fragmenty z napisanego w latach czterdziestych musicalu „On The Town”, nieco późniejszego „Wonderful Town” oraz zamykająca album kompozycja „A Simple Song” z przedstawienia teatralnego z początku lat siedemdziesiątych znanego jako „MASS: A Theatre Piece for Singers, Players, and Dancers”.

Całość muzyki została na nowo opracowana w duchu starych dobrych orkiestracji, które miały same opowiadać muzyczne historie przez Vince’a Mendozę brzmi wyśmienicie. Ten album mógłby powstać wtedy, kiedy nagrywano oryginalne wersje umieszczonych na nim kompozycji. To muzyka ponadczasowa, we fragmentach orkiestrowych pokazująca brzmieniowy potencjał dużej orkiestry. Vince Mendoza jest współczesnym mistrzem orkiestracji. W zasadzie jedynie Duke Ellington i Gil Evans potrafili robić taki użytek z orkiestry.

Nils Landgren jest dużo lepszym puzonistą niż wokalistą, nie dysponuje jakąś szczególnie charakterystyczną barwą ani niezwykłymi możliwościami technicznymi. Jest jednak niezwykle muzykalny. „Some Other Time” to raczej album Nilsa Landgrena – wokalisty, potrafiącego bez wysiłku stworzyć niezwykle klimatyczne duety z Janis Siegel, która w standardach z „West Side Story” również nie podąża w stronę jakiś niezwykłych i technicznie trudnych fraz, skupiając się na pięknie melodii. Oboje tworzą wyśmienity duet wokalny, dla mnie porównywalny z tymi, które tworzył Frank Sinatra z Dinah Shore, Ellą Fitzgerald, czy Doris Day. Wolę kiedy Nils Landgren gra na puzonie. Jednak w duecie z Janis Siegel jest zjawiskowy. Do tego jego wyśmienity kwartet, perfekcyjne aranżacje i dobra orkiestra. I oczywiście niezwykłe kompozycje Leonarda Bernsteina.

Trochę żałuję, że Janis Siegel nie zaśpiewała w „Maria”, ale wersja instrumentalna brzmi świetnie.

Rok 2015 nie był dla mnie jakimś muzycznie wyjątkowym. Nie potrafię wskazać albumu wydanego w 2015 roku, o którym będę pamiętał za 10 lat. Rok 2016 zaczyna się dużo lepiej za sprawą najnowszej płyty Nilsa Landgrena, Janis Siegel i Vince’a Mendozy.

Nils Landgren with Janis Siegel
Some Other Time: A Tribute To Leonard Bernstein
Format: CD
Wytwórnia: ACT!
Numer: ACT 9813-2