11 sierpnia 2011

Simple Songs Vol. 24


Kolejna audycja to była słoneczna wiązanka przebojów w nietypowych wykonaniach. Lato trzeba wywołać, jeśli aura nie potrafi dostosować się do kalendarza.

Zacznijmy od popularnego standardu w odbiegającym od stereotypu wykonaniu. To będzie kompozycja Joe Zawinula „Mercy, Mercy, Mercy” w stylu nieco karaibskim. Zagrają Monty Alexander (fortepian), Sly Dunbar (perkusja) i Robbie Shakespeare (gitara basowa).

* Monty Alexander – Mercy, Mercy, Mercy – Monty Meets Sly And Robbie

Teraz będzie muzyczna niespodzianka. Muzyków przedstawię dopiero po prezentacji ich wykonania znanego przeboju The Rolling Stones – „Brown Sugar”.

* Tim Ries feat. Ana Moura– Brown Sugar – Stones World

Śpiewała gwiazda młodszego pokolenia fado – Ana Moura. Na perkusji grał sam Charlie Watts, na saksofonie Tim Ries.

Zebrałem stosik płyt, niekoniecznie to wielkie dzieła muzyczne, jednak na każdej z nich znajdzie się parę ciekawych nut. To muzyczne ciekawostki, pozostające czasem na marginesie muzycznego rynku, pozostawione na pastwę koszyków z wyprzedażą w muzycznych sklepach z różnościami. Każda z nich jednak jest letnia, optymistyczna i przez tę chwilę ulotną ciekawa. Nie każdy potrafi, chce i może nagrać dzieło epokowe. Jednak tu i teraz ta muzyka daje mi, mam też nadzieję, że wielu z Was chwilę zagubionego lata. Posłuchajmy zatem kolejnej muzycznej ciekawostki, a właściwie dwu, bowiem nie mogłem się zdecydować, którą z nich wybrać, rodem ze słonecznej Italii. To dzieło artystki estradowej, zwanej przez niektórych piosenkarką, niejakiej Madonny. W wykonaniu włoskich jazzmanów nabiera nieco innego wyrazu.

* Deborah Bontempi – Like A Virgin – Bo. Da. Plays Madonna In Jazz
* Deborah Bontempi – La Isla Bonita – Bo. Da. Plays Madonna In Jazz

Głos należy do Deborah Bontempi, reszta muzyków jest równie nieznana. Taka wakacyjna muzyczna ciekawostka. Trochę w tym Herbiego Mana, trochę Jamesa Moody, trochę uroczej muzycznej tandety. Dziś takie różne różności się zebrały…

Posłuchajmy zatem czegoś nieco poważniejszego. To będzie kompozycja Theloniousa Monka i Denzila Besta – „Bemsha Swing”. Zagrają, nieco nietypowo… Jamaaladeen Tacuma (gitara basowa) i Wolfgang Puschnig (saksofony).

* Jamaaladeen Tacuma And Wolfgang Puschnig – Bemsha Swing – Gemini Gemini: The Flavours Of Thelonious Monk

Teraz będzie wyśmienita kompozycja w absolutnie sensacyjnym i zupełnie zapomnianym wykonaniu. „St. Thomas”, to jeden z mistrzowskich standardów Sonny Rollinsa. W 1982 roku w małym klubie w Nowym Jorku – Village West, spotkali się gitarzysta Jim Hall i basista Ron Carter. To absolutnie wybitne i zupełnie zapomniane nagranie koncertowe – album „Live At Village West” złożony z takich właśnie wspaniałości… Tu każda nuta jest na swoim miejscu, nie ma ich ani za wiele, ani za mało, wszystkiego jest w sam raz….

* Ron Carter And Jim Hall – St. Thomas – Live At Village West

Kolejny utwór kojarzy mi się z końcem audycji, jednak często nie udaje mi się zmieścić całej przygotowanej muzyki, więc tradycyjne od lat zakończenie wielu koncertów Jarosława Śmietany u nas dziś będzie w środku audycji. To wyśmienita kompozycja Jima Peppera inspirowana folklorem indiańskim – „Witchi Tai To”. Jeśli ten utwór pojawia się na końcu koncertu, możecie być pewni, że koncert artystom na scienie się podobał. Zwykle publiczność jest podobnego zdania… To jedno z najlepszych zakończeń koncertu, jakie znam… Wypadało więc wybrać wersję koncertową – Jarosław Śmietana (gitara), John Purcell (saksofon), Piotr Wyleżoł (fortepian), Adam Czerwiński (perkusja), Adam Kowalewski (kontrabas), Paul Zauner (trąbka), Thomas Sanchez (konga). Nagranie zarejestrowano w Krakowie w roku 2000.

* Jarosław Śmietana feat. John Purcell – Witchi Tai To – Out Of The Question

Kontynuując nasz wakacyjny muzyczny remanent posłuchajmy Michaela Breckera i Lisy Fischer w kompozycji „Exodus” Boba Marleya.

* Michael Brecker & Lisa Fischer – Exodus – A Twist Of Marley

Na koniec posłuchajmy „Take Five” Paula Desmonda w wykonaniu George’a Bensona i Phila Upchurcha (gitary) z Kenny Barronem (fortepian) , Ronem Carterem (kontrabas) i Stevem Gaddem (perkusja). Płyta „Bad Benson” nie jest z pewnością szczytowym osiągnięciem George’a Bensona, który ma niestety na swoim koncie zbyt wiele wycieczek w stronę muzyki nadającej się prędzej do kasyna w Las Vegas niż na scenę jazzowego festiwalu, ale czasem nawet takiej płyty nie zaszkodzi spróbować.

* George Benson – Take Five – Bad Benson

Takich niepasujących do żadnej monografii muzycznych ciekawostek zebrało się nieco więcej, więc za tydzień spodziewajcie się drugiej części muzycznego remanentu i przeglądu zakurzoncyh płyt…

Suplement, czyli to, czego nie udało się zmieścić w godzinnej audycji:

Pamiętacie wielki komercyjny sukces Erica Claptona z roku 1992 – piosenkę „Tears In Heaven”? Co prawda okoliczności napisania wraz z Willem Jenningsem piosenki były niezwykle tragiczne (tragiczny śmiertelny wypadek 4 letniego syna muzyka – Conora, który wypadł z okna na 53 piętrze jednego z nowojorskich wieżowców), jednak to być może właśnie takie tragiczne wydarzenia wyzwoliły jakieś niesamowite pokłady kreatywności. Piosenka ukazała się pierwotnie na ścieżce dźwiękowej do mało znanego filmu „Rush”. Później było „Unplugged”. My posłuchamy wersji instrumentalnej. Zagra doborowy skład jazzowy. Joshua Redman (saksofon tenorowy), Pat Metheny (gitara), Charlie Haden (kontrabas) i Billy Higgins (perkusja).

* Joshua Redman – Tears In Heaven – Wish

A teraz dwa utwory z płyty, która w zeszłym roku była jednym z moich największych wakacyjnych odkryć i już zawsze będzie mi się kojarzyć z pewnymi nocnymi zakupami płytowymi. Nie potrafię wybrać i zdecydować, który z tych utworów podoba mi się bardziej. Posłuchajcie więc obu, a płyta pełna jest równie pięknych momentów. To będzie Terez Montcalm z płyty „Connection” – „My Baby Just Cares For Me” i „When The Streets Have No Name”.

* Terez Montcalm – My Baby Just Cares For Me – Connection
* Terez Montcalm – When The Streets Have No Name – Connection

Brak komentarzy: