Wygląda
na to, że 2014 rok będzie w wytwórni ACT! rokiem duetów, kilka pierwszych płyt
noszących datę wydania 2014 pochodzi właśnie z nowej serii wydawniczej Duo Art.
Trudno uznać, że ACT! specjalizuje się w duetach, bowiem równie wiele w jego
katalogów wyśmienitych nagrań kwartetów, kwintetów i trójek muzyków. Jednak
jeśli ktoś lubi akurat duety – teraz w ACT! będzie miał łatwiej…
Album
jest jednym z pierwszych nowości 2014 roku, oficjalna premiera dopiero za kilka
dni. To nie jest oczywiście muzyka nagrana w 2014 roku. Tak szybkiego cyklu
wydawniczego nie ma chyba żadna wytwórnia na świecie. „New Folks” to
jednocześnie debiut Philipa Catherine w tej zasłużonej dla jazzu oficynie wydawniczej.
Zestawienie
gitary i kontrabasu to dość częste zjawisko w jazzowym świecie. Moim ulubionym
albumem w podobnej do „New Folks” konwencji jest album Raya Browna i Laurinho Almeidy – „Moonlight
Serenade”. O tej płycie przeczytacie tutaj:
Inny, do którego często wracam to „Live At Village West” Rona Cartera i Jima Halla. Jest też
nieco bardziej komercyjny i szerzej znany – „Beyond The Missouri Sky” Pata
Metheny i Charlie Hadena, który nagrał też świetną płytę z Christianem Escoude
– „Gitane”.
Z pewnością
miejsca „Moonlight Serenade” – płyty wybitnej, wręcz genialnej „New Folks” w
mojej głowie nie zajmie, jednak to płyta doskonała – wykonana według
sprawdzonego schematu. Piękne, w większości znane melodie zagrane wybitnie
przez mającego na swoim koncie setki płyt, w tym sporo wyśmienitych,
rutynowanego gitarzystę i młodszego co najmniej o pokolenie, pozostającego
nieco w tle kontrabasistę. Recepta wydaje się być niezwykle prosta i oczywista,
jednak jak to zwykle bywa – wielu próbowało, wyszło nielicznym.
O muzycznym
dorobku Philipa Catherine można opowiadać godzinami, a jeśli uwzględnić jego
gościnne występy u boku tak skrajnie odmiennych stylistycznie sław, jak Dexter
Gordon, Stephane Grappelly, czy zespół fusion z lat siedemdziesiątych – Focus,
pewnie i całego dnia by nie starczyło. Dla mnie z tych wszystkich płyt
gitarzysty, które znam i pamiętam, na wyróżnienie zasługuje duet z Larry
Coryelem – „Twin House”. Martin Wind to postać do dziś zupełnie mi nieznana.
Ten
album to przede wszystkim piękne melodie, sam Philip Catherine nigdy nie
ukrywał inspiracji twórczością Django Reinhardta, choć po trwającej już ponad
50 lat karierze nagraniowej można zdecydowanie uznać, że ma swój własny styl.
Nie wiem, czy kiedykolwiek zagrał „Fried Bananas” na scenie z Dexterem Gordonem
– nie znam takiego nagrania, to jednak ten utwór właśnie jest moim wyborem na
singla z tego albumu. W przypadku wytwórni ACT! to może się przydać, bowiem
wydaje ona sporo różnego rodzaju składanek. Mój wybór jest zgodny z gustem
Siegfrieda Locha, który już zdążył umieścić właśnie „Fried Bananas” na jednej z
nich – promującej właśnie duety nagrywające dla ACT! Ten utwór to również
najlepszy moment Martina Winda – muzyka, którego nagrania dotąd jakoś
skutecznie mnie omijały – to pierwsza tegoroczna zaległość, którą muszę zdecydowanie
nadrobić.
Wydawanie
płyt nagranych na akustycznej gitarze i kontrabasie to niełatwe zajęcie –
konkurencja jest podobnie wielka jak w nagraniach fortepianu z sekcja
rytmiczną. Tym razem udało się wyśmienicie. Za wcześnie mówić, że to jedna z
najważniejszych płyt 2014 roku, choć gdyby ukazała się parę tygodni wcześniej –
byłaby wysoko na liście najlepszych płyt 2013 roku.
Philip Catherine & Martin Wind
Catherine & Wind Duo Art: New Folks
Format: CD
Wytwórnia: ACT!
Numer: 9621-2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz