25 marca 2020

Luke Howard – Open Heart Story

To będzie chyba jedna z najstarszych, przynajmniej ostatnio nowości w cyklu Płyta Tygodnia. Album ukazał się latem 2018 roku, ale najpierw sporo czekał, żeby do mnie trafić, a później równie długo na swoją kolej. Dobra muzyka nie musi jednak pochodzić sprzed tygodnia, ta która ma miesiące, albo lata, albo i dziesięciolecia jest równie dobra. Czas niełatwy, więc postanowiłem wybrać dla Was w tym tygodniu muzykę niezwykle kolorową i optymistyczną, a jednocześnie sprzyjającą przemyśleniom.


Luke Howard to artysta pochodzący z Australii, jednak jego działalność od dawna wykracza poza granice tego nieco hermetycznego rynku muzycznego. Pisze muzykę filmową i ilustracyjną, w Australii koncertuje solo i w kameralnych zespołach. Od czasu wydania „Open Heart Story” ukazało się kilka wydawnictw z jego nazwiskiem, jest bowiem również doskonałym producentem i twórcą muzyki do gier komputerowych. Krótko mówiąc – człowiekiem zajętym, na którego usługi jest w Australii duże zapotrzebowanie. W jego twórczości odnajdziecie również wątek polski – pracuje z uznanym w Australii twórcą muzyki filmowej i telewizyjnej Cezarym Skubiszewskim.

Luke Howard to muzyk kompletny, realizujący swoje artystyczne wizje solo przy fortepianie, w kameralnych składach jazzowych, jak i w kompozycjach na duże składy orkiestrowe. „Open Heart Story” to jego doskonała wizytówka. Na tej płycie wypełnionej jego autorskim repertuarem znajdziecie zarówno fragmenty solowe, jak i starannie zaaranżowane fragmenty muzyki ilustracyjnej do której nagrania zaangażowano sekcję instrumentów smyczkowych dużej orkiestry.

W Europie Luke Howard znany jest jako kompozytor tak zwanej muzyki współczesnej, czyli takiej, która posługuje się zwykle instrumentami z orkiestry symfonicznej i którą zaakceptują bywalcy filharmonii. Bez wątpienia jednak uwielbia improwizować. Improwizowane fragmenty znajdziecie również na płycie „Open Heart Story”. Nie da się oczywiście improwizować mając za plecami dwa tuziny smyczków. W Australii Howard zaliczany jest przez wielu do grona najciekawszych jazzowych talentów ostatnich lat.

W muzyce Luke’a Howarda usłyszycie zarówno fascynację utworami Bacha, jak i nagraniami Ryuichi Sakamoto, japońskiego mistrza muzyki filmowej. Wszystkie jego realizacje są niezwykle osobiste, oryginalne i zaskakujące, niezależnie od tego, czy służą filmowi, powstają z myślą o wielkiej sali koncertowej, czy małym klubie jazzowym.

„Open Heart Story” jest jednym z najbardziej akustycznych albumów w obszernej dyskografii Luke’a Howarda. Na innych płytach artysta często sięga po subtelne brzmienia elektroniczne. Pierwszy raz usłyszałem Luke’a Howarda w jazzowym trio z basem i perkusją. Dzisiejszy album był dla mnie zaskoczeniem. Raczej nie słucham często takiej muzyki, jednak zwróciła moją uwagę, jest w niej tajemnica, którą wciąż próbuję rozszyfrować, wracając do płyty najczęściej bardzo późno wieczorem. To również jeden z powodów, dla których czekałem z jej prezentacją w porannym paśmie radiowym. Zwyczajnie nie pasowała mi do zaganianych dni. Być może teraz jest na nią lepszy czas.

Luke Howard
Open Heart Story
Format: CD
Wytwórnia: Luke Howard / Mercury / Decca
Numer: 00602567041542

Brak komentarzy: