Hiram Bullock to nieco kapryśny artysta. Można trafić na płyty bardzo dobre, jak choćby Manny’s Car Wash, czy dzisiejszy album. Trafiają się też płyty nieco słabsze. Osobną kategorią są płyty, na których gościł jako sideman. Wśród nich są takie, w których jego udział był symboliczno-dekoracyjny, a także takie, w których był równoprawnym członkiem zespołu, jak choćby spora porcja koncertowych nagrań z Jaco Pastoriusem i Kenwoodem Dennardem. Wśród gościnnych występów warto pamiętać o jego udziale w nagraniowych projektach Marcusa Millera, braci Brecker, Chaki Khan, Carli Bley, Mike Sterna i wielu innych. Oprócz tego udzielał się w licznych projektach bliższych muzyce popularnej, nagrywając między innymi z zespołem Blues Brother ścieżkę dźwiękową do filmu, czy grając na płytach Bonnie Tyler, Paula Simona, czy Stinga.
Jego solowe projekty często cierpiały ze względu na nieco słabszy repertuar własnych kompozycji. Ponadto Hiram Bullock należał do tych gitarzystów, którzy raczej nie powinni śpiewać, a często próbował. Zdecydowanie lepiej wychodziły mu klasyki bluesa i kompozycje jednego z jego muzycznych idoli – Jimi Hendrixa. Dzisiejsza płyta należy do tych ciekawszych, a szczególnie jej pierwsza połowa.
Hiram Bullock czuł się swobodnie w wielu różnych stylach muzycznych. Potrafił z własnym zespołem nagrać płytę bluesową, by za chwilę pojechać w funkową trasę z Michałem Urbaniakiem, albo znaleźć się w studiu z ekipą Stinga nagrywając Nothing Like The Sun. Był artystą wszechstronnym. Był, bo zmarł niestety dość nagle w 2008 roku.
Dzisiejsza płyta, to jeden z lepszych jego solowych projektów. Znajdziemy tu całkiem zgrabne własne kompozycje lidera. Pierwsza z nich – Cafe Luna otwierająca płytę, to nawet coś co mogłoby sprawdzić się w roli przeboju.
Jest też liczne grono gości specjalnych, którzy uświetniają swoim udziałem (w studio lub z sampli) poszczególne utwory. Jest wśród nich utwór dedykowany pamięci Kenny Kirklanda, w którym pianista wziął udział wirtualnie, poprzez wykorzystanie sampli z jego partią zagraną na instrumentach klawiszowych. Sam Kenny Kirkland zmarł kilka lat przed nagraniem Color Me.
Hiram Bullock
Hurricaine, to kolejna po Cafe Luna dobra kompozycja lidera. W Ghetto Heaven – kompozycji popularnego w latach osiemdziesiątych soulowego zespołu The Family Stand świetnie wykorzystany został potencjał muzyczny zaproszonego gościa specjalnego. W roli wokalnej partnerki lidera wystąpiła znakomita Lalah Hathaway. Peace to niestety słabszy fragment płyty, mało tu gitary, a trąbka Randy Breckera jest zaledwie poprawna.
Hiram Bullock dość często sięgał do muzycznej spuścizny Jimi Hendrixa. Te cytaty, to często pojedyncze frazy, lub specyficzne brzmienie gitary. Czasem też całe utwory. W przypadku Color Me – to kompozycja Hendrixa If Six Was Nine. To dobre wykonanie. Hiram Bullock nie usiłuje kopiować Hendrixa. Wycofuje się ze swoją gitarą nieco na drugi plan pozwalając zagrać pierwsze solo pozostającemu gdzieś w tle w innych kompozycjach na płycie Dave’owi Delhomme. Później jest oczywiście całkiem niezła solówka gitary, jednak ten utwór pokazuje, że Dave Delhomme to nie tylko muzyk tworzący dźwiękowe tło dla innych.
Give Me One Reason przypomina mi jakąś znaną kompozycję. Za każdym razem słuchając Color Me mam nadzieję przypomnieć sobie, co to może być. Tym razem znowu się nie udało, choć ciągle brzmi znajomo. Może następnym razem będzie olśnienie…
Dalej jest już niestety nieco gorzej. Więcej popowych chórków bez żadnego stylu i pomysłu, a mniej gitary. Każdy powinien robić to co umie najlepiej, a Hiram Bullock był całkiem dobrym gitarzystą…
Muzyka na Color Me pozostaje zawieszona gdzieś w muzycznej próżni między bluesem, improwizowanymi partiami zagranymi przez jazzowych gości i popowymi kompozycjami lidera – szczególnie w drugiej połowie płyty. Ten blues, to oczywiście stylowa gitara lidera, ale także świetny zespół muzyków, którzy często z nim grywali – Willa Lee (gitara basowa i część partii wokalnych), Clinta DeGannona (perkusja ) i Dave’a Delhomme grającego na organach i klawiaturach. Partie jazzowe to domena gości wśród których znajdziemy Randy Breckera, Davida Sanborna, Poogie Bella i Dona Aliasa.
Hiram Bullock
Color Me
Format: CD
Wytwórnia: ESC Records / EFA Medien
Numer: 718750367723
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz