Zanim powstał ten album, Michel Petrucciani nagrał kilka wyśmienitych
albumów, Jego nagraniowy debiut, to album „Flash” z 1980 roku. To jednak „Power
Of Three” okazał się tym albumem, który sprawił, że Michel Petrucciani stał się
właściwie z dnia na dzień wielką światową gwiazdą. Z pewnością Michel
Petrucciani znany jest bardziej z nagrań solowych. Jednak zmontowany dość
okazjonalnie z okazji koncertu w Montreux skład w zasadzie wystarcza do uznania
tego albumu za godny naszego radiowego Kanonu Jazzu.
W 1986 roku na festiwalu w Montreux działo się bardzo wiele. 14 lipca
1986 roku na głównej scenie miał zadebiutować kwartet Wayne Shortera w nowym
składzie, w planie był też McCoy Tyner i solowy set Ala DiMeoli. O tych
występach pamiętają z pewnością ci, którzy je widzieli, a jako, że w Montreux
od wielu lat nagrywa się wszystko – być może usłyszymy kiedyś z płyty te
występy. To jednak mało wtedy jeszcze znany w Europie, mimo, że posiadający
katalog ponad 10 autorskich albumów Michel Petruciiani, który miał być typowym
suportem był gwiazdą wieczoru.
Michel Petrucciani i Jim Hall grywali już wcześniej razem. Dla lidera
tego projektu duet z gitarą miał być elementem walki z etykietą przylepioną mu
wówczas przez część krytyków i publiczności – naśladowcy Billa Evansa.
Zaskakujący program koncertu powstał w dość logiczny sposób – „Limbo” to utwór
Wayne Shortera, który grywał w końcu lat sześćdziesiątych z Milesem Davisem.
„Carefull” – wiekowa i nieczęsto przypominana kompozycja Jima Halla znany z
płyty Jimmy’ego Giuffre „The Easy Way”. „In A Sentimental Mood” – bezpieczny
klasyk, „Morning Blues” – kompozycja lidera. „Bimini” – typowy bis napisany
przez Jima Halla specjalnie z okazji tego występu.
W Montreux dzieje się zwykle bardzo wiele, również poza główną sceną.
Zastanawiam się, ile osób spóźniło się na pierwszy set znanego, ale przecież
zdecydowanie najmniej atrakcyjnego w otoczeniu gwiazdorskiego składu zespołu
McCoy Tynera i kwartetu Wayne Shortera muzyka.
W znanych mi źródłach pisanych nie udało mi się również odnaleźć
wiarygodnej wiadomości, czy występ Wayne Shortera był wcześniej anonsowany w
programie festiwalu. Kiedy słucham dziś po raz kolejny tego materiału, mam
wrażenie, że odbyła się co najwyżej jedna krótka próba. To nie oznacza
niezrozumienia, jednak trudno nie zauważyć pewnych braków w konstrukcji całego
koncertu. Każdy z utworów jest wyśmienicie zagraną miniaturką, jednak nie
składają się w logicznie ułożoną całość. To w sumie wada, ale każdy z utworów
jest zagrany tak fantastycznie, że szybko się o tym zapomina.
Z pewnością kilka solowych płyt Michela Petrucciani zasługuje na
nominację do naszego radiowego Kanonu Jazzu, jednak ten album, jako ważny krok
w karierze tego niezwykłego pianisty powinien znaleźć się w tym miejscu jako
pierwszy. Bezpośredni, niezwykle delikatny i bezpośredni fortepian, jak zwykle
ciepło brzmiąca gitara Jima Halla, który jak nikt inny potrafi nawet w
kilkutysięcznych salach grać dla każdego słuchacza prywatny koncert i
stanowiący dla nich kontrapunkt zdecydowanie cięższy sound saksofonu Wayne
Shortera. To wszystko tworzy jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny koncert.
Materiał został również zarejestrowany w wersji video i wydany najpierw
na kasecie VHS, a dziś jest dostępny na płycie DVD.
Michel Petrucciani
featuring Jim Hall And Wayne Shorter
Power Of Three
Format: CD
Wytwórnia:
Blue Note / Manhattan / Capitol
Numer: 077774642729
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz