Komplet
3 płyt CD wypełnionych po brzegi wczesnymi nagraniami Stana Getza to dziś
prawdziwa okazja dostępna od czasu do czasu za atrakcyjną, po części zapewne
wynikającą z odległego czasu nagrania cenę. „The Complete Roost Recordings” to
kolekcja wszystkich nagrań dokonanych w latach 1950-1952 przez Stana Getza dla
wytwórni Roost. Tak było jeszcze niedawno, bowiem wydawcy dbają o kolejnych
nabywców rozszerzając kolekcję, która początkowo mieściła się na jednym krążku,
później na dwu, a dziś liczy 3 płyty, a ostatnie nagrania z tej trzeciej
powstały w 1954 roku, kiedy Stan Getz był już niezwykle popularną gwiazdą
wytwórni Verve.
Kolekcja
jest niezwykłym dokumentem muzycznie opisującym rozwój talentu Stana Getza,
obejmującym sesje w kwartecie z Alem Haigiem lub Horace Silverem na
fortepianie, nagrania koncertowe, w tym te najważniejsze z tego okresu – z
Chicago z klubu Storyville oraz rejestracje kwintetu z Jimmy Raineyem na
gitarze. W ostatnich wydania dodawane są jeszcze, pierwotnie wydane w wytwórni
Roost rejestracje kwintetu Johnny Smitha z udziałem Stana Getza i pochodzące
właśnie z 1954 roku, trochę do całości niepasujące trzy nagrania koncertowe
orkiestry Count Basie z udziałem Stana Getza. Całość uzupełniają liczne wersje
alternatywne, które, co warto zauważyć, w szczególności w interesie
rozsądniejszych, lub zwyczajnie oszczędniejszych słuchaczy, nie wnoszą nic
nowego do prezentowanej muzyki. Jeśli więc potraficie gdzieś odnaleźć
dwupłytowe wydanie – z muzycznego punktu widzenia jest idealnym wyborem, chyba,
że zbieracie ciekawostki orkiestry Counta Basie.
Przystępując
do swoich pierwszych nagrania dla Roost w 1950 roku Stan Getz miał 23 lata, ale
wcale nie był muzycznym nowicjuszem. Jego muzycznym idolem był Lester Young, co
słychać w muzyce nagranej dla Roost, a zresztą to żaden wstyd, po pierwsze
dlatego, że Lester Young był na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych
idolem wszystkich saksofonistów, a poza tym był wtedy u szczytu sławy i
muzycznych możliwości.
Czas
pokaże, że ze wszystkich największych saksofonistów to właśnie Stan Getz,
będzie najbardziej uniwersalnym z nich, odnajdując się zarówno w klimatach
bo-bopu, cool jazzu, trzecionurtowych eksperymentach, jak i wpisując się na
trwale na spółkę z Charlie Byrdem w rolę twórców światowego sukcesu bossa novy.
Był również jednym z pierwszych nie posiadających żadnych afrykańskich przodków
wielkich postaci jazzu, jego rodzice wyemigrowali do USA z okolic Kijowa na
początku XX wieku.
Jeśli
uważacie, że ta muzyka brzmi dziś jak obiekt muzealny, nie skupiajcie się na
brzmieniu i technicznej jakości nagrań. Z pewnością, gdyby użyć dzisiejszego
sprzętu, usłyszelibyśmy więcej brzmieniowych niuansów i łatwiej byłoby
rozpoznać wtedy właśnie powstające a później rozpoznawalne już na całym świecie
brzmienie saksofonu Stana Getza.
Czy
można skomentować samą muzykę? Oczywiście, że można. Z pewnością niemal każdą z
melodii, które znajdziecie na tych płytach, ktoś kiedyś zagrał ciekawiej. Z
pewnością wiele z nich na którymś z późniejszych albumów lepiej zagrał sam Stan
Getz. Do takich płyt warto jednak wracać, nie tylko dla przyjemności, ale też
trochę po to, żeby wiedzieć, że dzisiejsza muzyka nie wzięła się znikąd.
Stan Getz
The Complete Roost Recordings
Format: 3CD
Wytwórnia: Roost / Capitol / Blue Note
Numer: 724385962226
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz