Premierowy album
Pata Martino zawiera po raz kolejny, podobnie jak poprzedni - „Alone Together with Bobby Rose” materiał z obszernych
prywatnych archiwów artysty. Tym razem Pat Martino sięgnął po nagrania
koncertowe z połowy lat dziewięćdziesiątych z klubu Tin Angels z Filadelfii.
Czyżby artystę dopadła twórcza niemoc i musiał sięgać po przypadkowy materiał
znaleziony gdzieś w rodzinnych zasobach? W sumie przyczyna nie jest ważna. Ten
wyśmienity materiał wart jest wydania niezależnie od tego, że powstał 20 lat
temu.
Nietypowe
zestawienie instrumentów – tylko gitara i fortepian, wspomagany od czasu do
czasu elektrycznymi klawiaturami jest idealnym polem do wspólnej improwizacji
doskonale rozumiejących się muzyków. Duetów fortepianu i elektrycznej gitary w
historii jazzu nie znajdziecie zbyt wiele. Ja przypominam sobie jeden wybitny,
choć jakże różny od Pata Martino i Jamesa Ridla – genialne nagrania Billa
Evansa i Jima Halla, z których to pierwsze – „Undercurrent” należy do
absolutnych klasyków.
Czy
„Nexus” jest równie wybitny? Moim zdaniem będzie klasykiem. Za kolejne 20 lat
ten album, złożony z nagrań dokonanych przez Pata Martino w czasie serii
klubowych koncertów będzie częścią historii jazzowej gitary. To jeden z
najlepszych albumów Pata Martino od wielu lat, co nie oznacza, że te, które
ukazywały się ostatnio były nieciekawe.
„Nexus”
to muzyczna koncepcja Pata Martino w pigułce. Być może, jeśli chcecie mieć
jeden album tego wybitnego gitarzysty, to właśnie „Nexus” jest dobrym wyborem.
Większość nagrań Pata Martino to klasyczne gitarowe tria z organami Hammonda i
perkusją. To jednak właśnie duet z fortepianem wydobywa z jego gry to, co
najlepsze. Nienaganną technikę, unikalne koncepcje harmoniczne, spontaniczne i
inteligentne improwizacje, a także umiejętność bycia liderem, a nie jedynie
gwiazdą na tle zespołu.
Jim
Ridl z pewnością nie jest muzykiem nieznanym, jednak to właśnie z zespołem Pata
Martino nagrał swoje ważne płyty – „Interchange”, „Night Wings” i „The Maker”.
Warto jednak przy okazji sięgnąć również po jego solowe dokonania, w tym
wyśmienity „Blues Liberations – Solo Piano”. Lista muzyków, z którymi grał i
nagrywał Jim Ridl jest niezwykle imponująca. Dla mnie jednak jest od czasów
„Interchange” idealnym pianistą dla Pata Martino. To właśnie z okresu, kiedy
powstawał ten wyśmienity album pochodzą wydane dziś nagrania duetu Pat Martino
– Jim Ridl.
Dwójka
muzycznych przyjaciół, rozumiejących się bez słów, grających dobrze znany sobie
materiał, który w sporej części sami napisali. Mały klub, w którym z pewnością
czuli się jak w domu. Luz, swoboda twórcza, sprzyjajaca publiczność i
artystyczny geniusz. Takie okoliczności sprzyjają powstawaniu niezwykłej
muzyki. Tak właśnie stało się w przypadku nagrań umieszczonych po latach na
płycie „Nexus”.
„Recollections”
i „Interchange” to kompozycje Pata Martino z nagranego z udziałem Jima Ridle’a
albumu „Interchange”. „Tenetree” i „Sun On My Hands” to utwory pianisty, ten
drugi Pat Martino umieścił wiele lat później na płycie „Think Tank”, podobnie
jak „The Phineas Trane” Harolda Maberna dedykowany Phineasowi Newbornowi i
Johnowi Contrale’owi. To idealne połączenie muzycznych wzorców obu muzyków.
„Country Road” to wielokrotnie wspominana przez uczniów Pata Martino jego
kompozycja, którą musieli grać na lekcjach, a której Pat nigdy wcześniej nie
umieścił na żadnej oficjalnej płycie. Klasyki – „Oleo” i „Naima” zamykają ten
zdecydowanie za krótki album…
Pat Martino with Jim Ridl
Nexus
Format: CD
Wytwórnia: HighNote
Numer: 632375727420
1 komentarz:
Ciekawy artykuł, gratuluje.
Prześlij komentarz