29 marca 2012

Simple Songs Vol. 50


Pięćdziesiąte wydanie audycji. Taki mały jubileusz. Choć może za mały, żeby go świętować. Dziś zajmiemy się kolejnym nieco przedpotopowym, jednak ciągle grywanym w różnych składach i na różnych instrumentach standardem. Kompozycja „Softly, As In The Morning Sunrise” powstała w 1928 roku. Muzykę napisał Sigmunt Romberg, a słowa Oscar Hammerstein II. Kompozycja powstała jako finał muzycznego przedstawienia „The New Moon”, które wystawiano w USA długie lata z dość dużym powodzeniem. W latach trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku powstały co najmniej 2 adaptacje filmowe. Tekst nie zdobył takiej popularności jak melodia, stąd trudno dziś znaleźć dobre wykonanie wokalne. Dziś więc tekstu nie usłyszymy. Zacznijmy dość nietypowo – duetem gitary i kontrabasu. Pierwsze dziś nagraniu pochodzi z koncertu zarejestrowanego w 1972 przez Jima Halla I Rona Cartera, a wydanego na płycie “Alone Together”.

* Jim Hall & Ron Carter – Softly, As In The Morning Sunrise – Alone Together

Jak na rasowy jazzowy standard przystało, „Softly, As In The Morning Sunrise” można zagrać na każdym instrumencie, zarówno akcentując pierwotną melodię, jak i improwizując na bazie melodii, lub harmonii kompozycji prowadząc utwór w bardzo różne obszary jazzowej ekspresji. Tak będzie właśnie tym razem, a w roli improwizatora wystąpi Sonny Rollins. Spośród płyt, które przyniosłem dziś do studia, co najmniej 4 nagrano w Village Vanguard. Nie wiem, czy wszystkie się zmieszczą, ale to będzie jedna z nich. Oprócz lidera zagrają Wilbur Ware i Bonald Bailey na kontrabasach oraz Elvin Jones i Pete La Roca na perkusjach. Nagrania dokonano w czasie legendarnych już dziś koncertów Sonny Rollinsa w tym klubie w 1957 roku.

* Sonny Rollins - Softly, As In The Morning Sunrise - A Night At The Village Vanguard Volume 1

Przy okazji opowieści o „Softly, As In The Morning Sunrise” chciałbym przypomnieć nieco zapomnianą, a jednocześnie wyśmienitą płytę Wyntona Kelly. To pianista przez wielu dostrzegany jedynie przez pryzmat kilkunastu legendarnych płyt, które nagrał z Milesem Davisem. Warto jednak pamiętać, że grał również z Julianem Cannonballem Adderleyem, Wesem Montgomery, Johnem Coltrane’m, czy wspomnianym przed chwilą Sonny Rollinsem. To również autor wielu nagrań dokonanych przez kameralne składy pod jego własnym nazwiskiem. Nagranie, które dziś usłyszymy pochodzi z płyty „Kelly Blue”. Pianiście towarzyszą Paul Chambers (kontrabas) i Jimmy Cobb (perkusja).

* Wynton Kelly - Softly, As In The Morning Sunrise – Kelly Blue
Teraz będzie kącik polski. W przypadku prezentowanego dziś utworu – „Softly, As In The Morning Sunrise” z wyborem nie miałem problemu. Od razu pomyślałem o nagraniu, które za chwilę usłyszymy. Zwykle ufam temu, że jeśli coś pamiętam tak od razu, to znaczy, że musi być to ciekawe nagranie. Tym razem „Softly, As In The Morning Sunrise” usłyszymy na skrzypcach. To polska jazzowa specjalność. Zagra Michał Urbaniak, a nagraniu pochodzi, po raz kolejny już dzisiaj z koncertu w nowojorskim Village Vanguard.

* Michał Urbaniak Quartet - Softly, As In The Morning Sunrise – At The Village Vanguard

Skoro już w Village Vanguard jesteśmy, to pozostańmy tam jeszcze na chwilę, cofając się nieco w czasie. Nagranie, którego słuchaliśmy przed chwią pochodzi z połowy lat dziewięćdziesiątych (choć na okładce tej informacji nie znajdziemy). Kolejne nagranie zarejestrowano w 1961 roku. Mnie ten rok w połączeniu z Village Vanguard kojarzy się jednoznacznie – z koncertami Johna Coltrane’a. Na saksofon trzeba będzie trochę poczekać, z pewnością jednak warto, tym bardziej, że pierwszą połowę prezentowanego utworu wyśmienitą solówką wypełnia na fortepianie McCoy Tyner.

* John Coltrane - Softly, As In The Morning Sunrise – The Complete 1961 Village Vanguard Recordings (Disc 2)

Słyszeliśmy już dziś fortepian, gitarę, saksofony, skrzypce, pora więc na organy Hammonda. Zagra Larry Young. To będzie fragment płyty przez wielu uważany za jazzową organową płytę wszechczasów. Mowa oczywiście o „Unity”. Trzeba pamiętać, że ta płyta to nie tylko niezrównany Larry Young, ale równie wyśmienici – Joe Henderson na saksofonie tenorowym i Woody Shaw na trąbce. Skład dopełnia grający na perkusji Elvin Jones.

* Larry Young - Softly, As In The Morning Sunrise – Unity

Na koniec, wybierając spośród nagrań, które się dziś nie zmieszczą wybrałem interpretację „Softly, As In The Morning Sunrise”, której zabraknąć nie mogło. Nagranie pochodzi z płyty The Modern Jazz Quartet – „Concorde”. Przy okazji namawiam Was do poszukania wyśmienicie zremasterowanego japońskiego wydania JVC w formacie XRCD2. Z wieloma starymi płytami nie da się wiele zrobić. Nie wierzcie wszystkim audiofilskim wymysłom i obietnicom. W tym jednak wypadku warto zainwestować nieco więcej w tą właśnie edycję. Z pewnością w radiu tego nie usłyszycie, ale na nieco lepszym sprzęcie ta płyta zyskuje wiele.

* The Modern Jazz Quartet - Softly, As In The Morning Sunrise - Concorde

Za tydzień kolejny standard... Jak zwykle oczekuję na pomysły.

Brak komentarzy: