09 września 2011

Chet Atkins - Chet Picks On The Grammys: 13 Of His Grammy Winning Performances


Chet Atkins na gitarze potrafi wszystko. Może niekoniecznie w stylu najbardziej awangardowych współczesnych wykonawców, ich jednak odróżnia głównie stosowana licznie elektronika, a nie styl gry i zrozumieniu muzycznej materii. To, że dziś wszyscy korzystają z tradycji takich mistrzów jak Les Paul, czy Chet Atkins, wie każdy, kto kiedykolwiek słuchał George Bensona, Marka Knopflera, czy Earla Klugha. Chet Atkins jest inspiracją dla właściwie wszystkich ważnych gitarzystów. Potrafi odnaleźć się w różnych sytuacjach stylistycznych i zachjować swój własny styl.

Dzisiejsza płyta jest składanką opracowaną przez samego mistrza, zaweirającą 13 nagrodzonych nagrodą Grammy utworów w jego wykonaniu. Tyle zmieściło się na płycie i te właśnie artysta uznał za najbardziej wartościowe i najważniejsze spośród tych, które nagrodę otrzymały. Najstarszy z prezentowanych utworów pochodzi z 1967 roku, a najnowszy z 1996. We wczesnych nagraniach wyraźnie słychać wpływy stylu i brzmienia stworzonego przez Les Paula.

Płytę otwiera ciekawa interpretacja kompozycji „Tears” Django Reinharda i Stephane Grapelly’ego. To utwór znany z repertuaru Hot Club De France. To kameralne trio i piękne brzmienie gitary. Gra Cheta Atkinsa może być dla wszystkich wzorem staranności i muzycznego porządku. Każdy dźwięk jest precyzyjny i ma zdefiniowane w muzycznej przestrzeni miejsce. Nie znaczy to, że artysta nie potrafi nas zaskoczyć. Jego nagrania, to genialny przykład muzyki ilustracyjnej, prostej, z pozoru łatwej, a jednocześnie niebanalnej i dalekiej od jakże powszechnej dziś muzycznej tandety.

Nie wrzucajcie muzyki Cheta Atkinsa, tak jak czyni to zapewne wielu do pudełka z napisem „country”. Lider, jak każdy wybitny muzyk nie poddaje się klasyfikacji. Zaczynał swoją karierę we wczesnych latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku od muzyki country, później jednak, częściowo pod wpływem Les Paula nagrał wiele płyt w bardzo jazzowych klimatach i składach. Interpretował też jazzowe standardy upodabniając je do amerykańskiej muzyki ludowej i w ten sposób poszerzał jazzowy rynek.

Do dziś jednak nie rozumiem, jak to się stało, że w 1973 roku za nagranie nieśmiertelnego „The Entertainer” dostał nagrodę Grammy w kategorii instrumentalnego country. Tu chyba bardziej zdecydowało nazwisko wiązane z tym nurtem, niż rzeczywisty, czysto jazzowy styl gry. Amerykańskie nagrody mają swoje zwyczaje, których czasem nawet Amerykanie nie potrafią zrozumieć.

Wyróżniającym się na płycie nagraniem jest duet lidera z jego muzycznym idolem – Les Paulem w kompozycji „Caravan”. Nie wiem, co na taką interpretację powiedziałby Duke Ellington, ale na pewno odbiega ona od utartych ścieżek, jakimi podąża większość muzyków grających ten standard…

Na płycie umieszczono też 3 wspólne nagrania Cheta Atkinsa i Marka Knopflera. W tych właśnie utworach doskonale usłyszymy jak wyśmienitym sesyjnym gitarzystą jest Chet Atkins. Potrafi wpasować się w zupełnie obcą dla siebie muzyczną konwencję, znaleźć wspólny muzyczny język z muzykami z zupełnie innego świata, wychowanych w zupełnie innej muzycznej tradycji. Szczególnie słychać to w jedynym utworze wokalnym na płycie – „Poor Boy Blues”, który mógłby zostać umieszczony na dowolnej płycie Dire Straits. Mam oczywiście na myśli te dore płyty, czyli przed katastrofą zwaną „Brothers In Arms”. Nawet w takich okolicznościach Chet Atkins potrafi dołożyć coś od siebie i zachować rozpoznawalne brzmienie swojej gitary.

Chet Atkins to legenda gitary, to historia ambitnego country i czegoś, co dziś nazwalibyśmy „Contemporary Jazz”, czyli łatwych i przyjemnych interpretacji jazzowych melodii. To muzyk o trudnej do opisania słowami elegancji, wielkiej muzykalności i łatwości nawiązywania muzycznego porozumienia z innymi. Jest i na zawsze pozostanie inspiracją dla innych muzyków jazzowych, rockowych, country i wielu innych stylów.

Jest typowym muzykiem sesyjnym, swoistą antygwiazdą, pozostaje w cieniu innych wielkich sław, które często jego nagraniom zawdzięczają swoją muzyczną tożsamość. To człowiek doceniany przez muzyków, często słuchaczom zupełnie nieznany. Dobra szuka lubi być elitarna. Chet Atkins, to ta sama liga, co Pat Martino, Herbie Nichols, czy Barney Wilen lub Phineas Newborn Jr. To wysokie artystyczne progi…

Chet Atkins
Chet Picks On The Grammys: 13 Of His Grammy Winning Performances
Wytwórnia: Columbia
Format: CD
Numer: 5099750766026

Brak komentarzy: