14 listopada 2011

Marc Copland – Crosstalk


Formuła jazzowego kwartetu jest dla lidera – pianisty dość trudna, a właśnie takim nagraniem jest „Crosstalk”. Oprócz lidera w skłąd kwartetu wchodzą Greg Osby – saksofon altowy, Doug Weiss – kontrabas i Victor Lewis – perkusja. W takim zestawie instrumentów trudno jest znaleźć właściwy balans miedzy fortepianem, a ekspansywnym z natury swojego brzmienia saksofonem. Nawet dysponując tak wyśmienitym potencjałem kompozytorskim, jak Marc Copland.

„Crosstalk” to album, którego głównym tematem muzycznym jest właśnie poszukiwanie równowagi. Właściwego współbrzmienia fortepianu i saksofonu, balasnu pomiędzy saksofonowymi balladami a nieco trudniejszymi harmonicznie improwizacjami lidera, a także w zakresie rozdawania swoistych praw do partii solowych pozostałym myzkom, którzy też mają wiele do powiedzenia.

Sam lider to mistrz elegancji, oszczędnej, a zarazem niezwykle sprawnej technicznie pianistyki. Trzeba pamiętać, że nie zawsze był równie oszcędny w swojej ekspresji.. Trzeba pamiętać, że swoją karierę zaczynał jako saksofonista i grając na tym instrumencie nagrywał sporo płyt w wyśmienitych składach, między innymi z Chico Hamiltonem, czy Johnem Abercrombie. Z pewnością dlatego, że kiedyś był całkiem sprawnym technicznie saksofonistą potrafi jak mało który dziś pianista komponować z myślą o kwartecie, a później znaleźć dla swojego fortepianu właściwe miejsce w takim zespole.

Z Gregiem Osby lidera łączą niewątpliwie dość bliskie muzyczne więźi. Parę lat temu nagrali dwie mało dziś pamiętane, ale ciekawe płyty w duecie – „Round And Round” i „Night Call”. Ich wspólne muzyczne istnienie w zasadzie nie powinno się udać. Marc Copland oszczędny, wyrafinowany harmonicznie, przemyślany i wyważony, Greg Osby spontaniczny, energetyczny i czasem nawet zbyt ekspresyjny. A jednak wyśnmienicie do siebie pasują.

Utwór tytułowy to wyśmienita kompozycja lidera. Na płycie znajdziemy zarówno kompozycje członków zespołu, jak i kilka strannie dobranych standardów. „Tenderly” to wyśmienicie zagrana przez Grega Osby ballada, a „Minority” to pokaz tego, jak potrafi improwizować Marc Copland. Każdy znajdzie na tej płycie swój ulubiony moment, niezależnie od tego, czy lubicie bardziej zakręcone harmonie, czy lekkie jazzowe ballady.

Płyta nie jest najświeższą nowością, czekała na swoją kolej kilka miesięcy, jednak to wciąż najnowsze, wydane w 2011 roku przez Pirouet Records nagranie Marca Coplanda. Wyśmienitego kompozytora, improwizatora i lidera zespołu. Pianistę, który z każdą nową płytą przypomina mi coraz bardziej Billa Evansa, a to niest jeden z największych komplementów jakie można o pianiście napisać. Nie oznacza to jednak, że lider kopiuje w jakiś specjalny sposób Billa Evansa. Ma swój, rozpoznawalny sposób gry. Od pewnego czasu czekam na jego kolejne płyty z niecierpliwością, a opóźnienie w przyznaniu tej płycie zaszczytnego tytułu naszej płyty tygodnia wynika jedynie z tego, że wiele ostatnio ukazuje się ciekawych płyt.

Marc Copland
Crosstalk
Format: CD
Wytwórnia: Pirouet
Numer: 4260041180543

Brak komentarzy: