Miało
być lato w zimie, w związku z tym z głośników popłynęła muzyka, może nie w
każdym przypadku całkowicie jazzowa, ale z pewnością pełna ciepłych
egzotycznych rytmów i przede wszystkim zwyczajnie taka, która kojarzy mi się z
sezonem letnim. W związku z tym było dużo Boba Marleya, bowiem na Jamajcie w
zasadzie lato jest zawsze, więc i muzyka tam gorąca. Jednak mistrz Bob obecny
był przede wszystkim duchem, w roli kompozytora. Jego własne nagrania są
wyśmienite, ale tym razem w roli ocieplaczy wystąpili muzycy, którzy zaliczają
się do grona jego wyznawców i potrafią dołożyć jeszcze dodatkową porcję
muzycznego ciepła od siebie…
Zacznijmy
więc od Gilberto Gila, to moje chyba najcieplejsze letnie skojarzenie. On sam
nagrał wiele oryginalnej muzyki, jednak ja w przedziwny sposób najczęściej
wracam do jego albumu poświęconego muzyce Boba Marleya.
*
Gilberto Gil – Buffalo Soldier – Kaya N’Gan Daya
I
jeszcze porcja pozytywnych wibracji:
*
Gilberto Gil – Positive Vibrations – Kaya N’Gan Daya
Teraz
będzie nieco bardziej jazzowo. To wybitny duet w wyśmienitej interpretacji
jednej z najbardziej znanej kompozycji Boba Marleya – „Redemption Song”. Wiele
gwiazd jazzu spotkało się ponad 10 lat temu, w 2001 roku, żeby nagrać razem dla
wytwórni GRP album z kompozycjami mistrza reggae. Jak to zwykle przy takich
okazjach bywa, jednym udało się lepiej, innym nieco słabiej. Jednak duet
Richarda Bony i Michaela Breckera jest wybitny.
*
Richard Bona & Michael Brecker – Redemption Song – A Twist Of Marley: A
Tribute To Bob Marley
Lisa
Fischer to wybitna postać drugiego planu. Najbardziej znana chyba nie ze swoich
własnych całkiem ciekawych nagrań solowych, ale z towarzyszenia na scenie takim
gwiazdom, jak choćby The Rolling Stones. Śpiewała chórki właściwie ze
wszystkimi. Za chwilę w duecie z Jeffem Tainem Wattsem zaśpiewa kompozycję
Ivana Linsa, kompozytora i wykonawcy, którego piosenki na równi z tymi
napisanymi przez Boba Marleya kojarzą mi się z letnim ciepłym powietrzem.
Nagranie pochodzi z albumu „A Love Affair: The Music Of Ivan Lins” – projektu podobnego
do tego poświęconego Marleyowi. Oba albumy różni fakt, że Ivan Lins, ciągle
aktywny muzyk, wziął udział w nagraniach.
*
Lisa Fischer feat. Jeff Tain Watts – You Moved Me To This – A Love Affair: The
Music Of Ivan Lins
Lisa
Fischer potrafi zaśpiewać wszystko. Poszukujemy letnich klimatów, wróćmy więc
jeszcze na chwilę do Boba Marleya. Lisa Fischer też potrafi Boba Marleya
zaśpiewać:
*
Lisa Fischer – Turn Your Lights Down Low – A Twist Of Markey: A Tribute To Bob
Marley
A
teraz coś szybszego. Trochę w związku ze wspomnieniami z okresu letnich
kolonii, a trochę w związku z niecodziennymi I ciekawymi aranżacjami na drugą
połowę audycji przygotowałem Wam przegląd przedziwnych wykonań piosenek zespołu
U2. Zacznijmy od rytmów kubańskich z udziałem samego zespołu w pełnym składzie…
* Coco Freeman & U2 – I Still Haven’t Found What
I’m Looking For – Rhythms Del Mundo: Cuba
Przenieśmy
się do Afryki. Gwiazdy muzyki z różnych zakątków tego kontynentu nagrywając album “In The Name Of Love: Africa Celebrates U2” oddały hołd legendzie. Tym
razem zespół nie wziął udziału w nagraniu. Album zaczyna jedna z największych
gwiazd Afryki, przynajmniej w kategorii osiągnięć komercyjnych…
*
Angelique Kidjo – Mysterious Ways – In The Name Of Love: Africa Celebrates U2
Vieux
Farka Toure jest synem niezrównanego Ali Farka Toure. Do klasy ojca jeszcze mu
trochę brakuje, jednak jego talent rozwija się z płyty na płytę. Warto
zainteresować się jego autorskimi nagraniami. Dziś już do końca audycji
słuchamy jednak U2.
*
Vieux Farka Toure – Bullet The Blue Sky - In The Name Of Love: Africa
Celebrates U2
Soweto
Gospel Choir to chór w Afryce Południowej legendarny. W Europie mało znany…
*
Soweto Gospel Choir – Pride (In The Name Of Love) - In The Name Of Love: Africa
Celebrates U2
Na
koniec jeszcze fragment nagrania Keziah Jonesa…
*
Keziah Jones – One - In The Name Of Love: Africa Celebrates U2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz