Tej
płyty nie kupicie jeszcze w sklepach. W takiej postaci nie kupicie jej pewnie
nigdy. To zjawisko dość unikalne na polskiej scenie jazzowej. Wytwórnia V
Records postanowiła wykonać swoisty beta test płyty, która ciągle jeszcze
powstaje. Powstało zatem wydawnictwo demo – zawierające roboczą postać 6 utworów
z przygotowywanego właśnie albumu zawierającego nagrane przez Kubę Stankiewicza
kompozycje Wojciecha Kilara.
Jeśli
ideą było zainteresowanie muzycznych dziennikarzy i spowodowanie, żebyśmy
czekali na kompletny album, to przynajmniej w moim przypadku się udało. Płyta
zapowiada się wyśmienicie. Jest nie tylko starannie nagrana, co słychać i na co
wydawca zwraca uwagę w materiałach prasowych udostępnianych razem z płytą demo.
„Stankiewicz Plays Kilar” to będzie album solowy Kuby Stankiewicza. To będzie
album wyśmienity, jestem tego pewien już teraz.
Kuba
Stankiewicz traktuje muzykę Wojciecha Kilara z należytą kompozytorowi atencją,
ale jednocześnie ma na jej temat swoje zdanie. To szczególnie ważne w przypadku
tych najbardziej znanych tematów – jak choćby muzyka z filmu „Rodzina
Połanieckich”. W tej muzyce jest, a może należałoby napisać – będzie, bo to
przecież wersje robocze, niezwykła przestrzeń, lekkość, a jednocześnie pewność
siebie i swojego warsztatu. Świetny instrument i dobre studio pozwalają
zarejestrować każdy niuans interpretacyjny tej niezwykle intymnej, osobistej i
pełnej emocji, a jednocześnie porażająco prostej muzyki. To nie jest pierwsza próba jazzowego zmierzenia się z kompozycjami Wojciecha Kilara, ale jak na razie najciekawsza.
Więcej
napiszę z pewnością o finalnej wersji płyty, której nie mogę się już doczekać.
Kuba
Stankiewicz
Stankiewicz
Plays Kilar
Format:
CD
Wytwórnia:
V Records
Numer:
brak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz