17 marca 2013

Rudresh Mahanthappa feat. David Fiuczynski, Francois Moutin, Dan Weiss – Gamak


W mojej muzycznej świadomości Rudresh Mahanthappa istniał raczej jako partner pianisty Vijaya Iyera. Widziałem kilka jego koncertów w roli lidera własnego składu, ale a każdym razem miałem uczucie niedosytu i wrażenie, że saksofonista ciągle poszukuje swojej muzycznej tożsamości gdzieś między indyjskimi korzeniami i dziedzictwem Johna Coltrane’a. „Gamak” zmienił moje podejście do jego muzyki. Nagle wszystkie, porozrzucane kawałeczki rozlicznych muzycznych inspiracji, które słyszałem na koncertach Rudresha Mahanthappy ułożyły się w sensowną całość.

Między Johnem Coltrane’m, a indyjskim folklorem nie trzeba wybierać. Można do tych z pozoru jedynie skrajnych muzycznych tradycji dołożyć garść afrykańskich rytmów, nieco amerykańskiego folku i heavy-metalu i stworzyć dzieło niezwykle spójne i może nie odkrywcze, ale tworzące nową muzyczną jakość, której istota leży w spójności tych wszystkich gatunków i stworzeniu mieszanki doskonałej, a nie jedynie bezładnie posklejanej muzyki świata.

Z pewnością sięgnę również w najbliższej przyszłości po poprzednie solowe produkcje lidera, bowiem Rudresh Mahanthappa to nie tylko świetny technicznie wirtuoz saksofonowych improwizacji, ale lider z pomysłem na własne, unikalne brzmienie i autorski charakter muzyki. Tego nie usłyszałem wcześniej na jego koncertach, skupiając się na wirtuozerskich solówkach. Gamak to bodajże 15-ty album Rudresha Mahanthappy w roli lidera, lub współlidera, więc mam trochę zaległości do odrobienia.

W nagraniu albumu „Gamak” uczestniczył David Fiuczynski, którego można w zasadzie traktować jako drugiego, równoważnego z liderem solistę zespołu. Jego sposób gry i budowania improwizacji leży w muzycznej przestrzeni gdzieś na linii pomiędzy dźwiękowymi plamami Deana Browna i awangardowymi brzmieniami Nguyena Le, choć chyba nieco bliżej tego ostatniego, czego zresztą wymagają inspirowane w sporej części azjatyckim folklorem kompozycje lidera.

Pozostali członkowie zespołu nie dostają zbyt wielu szans do wykazania się w roli solistów, choć z pewnością potrafiliby dodać coś od siebie. W krótkim utworze „F” szansę dostaje basista - Francois Moutin i doskonale wykorzystuje powierzony mu czas. Jego partner z sekcji rytmicznej – Dan Weiss gra krótkie solo w utworze „Copernicus - 19”. Dwu wybitnych solistów na jednej płycie to i tak czasem za dużo, więc może to i lepiej.

Rudresh Mahanthappa i David Fiuczynski uzupełniają się doskonale, choć z pozoru ich muzyczne style i inspiracje są od siebie bardzo odległe. Gitara Davida Fiuczynskiego zbliża się momentami do awangardowych, agresywnych nagrań rockowych i free-jazzowych improwizacji. Saksofon lidera porusza się w obszarach od wspomnianego już Johna Coltrane’a do Ornette Colemana. Nie ma tu jednak mowy o naśladownictwie. To jest własny, dojrzały i łatwo rozpoznawalny styl, w którym można usłyszeć zarówno wspomniane już nuty indyjskie, ale nawet więcej znajdziemy tu afrykańskich inspiracji. Momentami saksofon altowy lidera hipnotyzuje niczym zaklinacz węży z nieodłącznym fletem. Uprzedzając tych, co lubią komentować – wiem, że kobrę hipnotyzuje ruch muzyka, a nie dźwięki, ale muzyka jest charakterystyczna i łatwo rozpoznawalna. A jej charakter słyszę w grze lidera.

Tych z Was, którzy zanim wysłuchają całej muzyki zaczną narzekać, że mało tu wspomnianego heavy-metalu – odsyłam do ostatniego utworu na płycie, przewrotnie nazwanego „Majesty Of The Blues”.

Jeśli jeszcze nie macie żadnej płyty Rudresha Mahanthappy, to zapewniam Was, że na tej jednej się nie skończy, bowiem to niewątpliwie muzyk kompletny, a nie tylko wirtuoz saksofonu. W sumie to uwielbiam tak się pomylić…

Rudresh Mahanthappa feat. David Fiuczynski, Francois Moutin, Dan Weiss
Gamak
Format: CD
Wytwórnia: ACT!
Numer: ACT 9537-2

Brak komentarzy: