„Brubeck
Plays Brubeck” to typowy przykład nielicznie występującego, ale posiadającego poszukiwane
przez wielu fanów dobrej muzyki gatunku, nagrań. To właściwie nagranie
prywatne, powstałe być może nawet bez intencji publikacji nagranego materiału,
zarejestrowane w domu u samego wykonawcy, na prostym sprzęcie nagraniowym, bez
zbędnych zabiegów produkcyjnych. To album nagrany w wolnym czasie, rodzaj
dokumentacji muzycznej sięgającej do najgłębszych pokładów emocji kompozytora i
wykonawcy. House demo to coś, czego warto poszukiwać. Takie nagrania powstają w
każdym muzycznym gatunku. Jeśli nie wiecie, jak to działa, podam kilka
historycznych przykładów z zupełnie różnych muzycznych światów: Bob Dylan –
„The Basement Tapes”, „One Quiet Night” Pata Metheny, czy, i tu mam nadzieję
Was zaskoczyć – „Flamenco A Go-Go” Steve Stevensa, Keith Jarrett – „Jasmine”,
czy w tej kategorii według mnie najwspanialszy – „Nebraska” Bruce’a
Springsteena…
Wróćmy
jednak do Dave Brubecka. „Brubeck Plays Brubeck” to album przez wiele lat nieco
zapomniany, właściwie niedostępny i długo pozostający poza stałym katalogiem
wytwórni Columbia, od wielu lat należącej do koncernu Sony Music. Dziś można
ten album kupić bez problemu, co należy natychmiast zrobić, bowiem jeśli
zniknął z katalogu wytwórni raz, może to stać się jeszcze raz…
Album
powstał w 1956 roku. To były czasy świetności kwartetu Dave Brubecka, choć
właśnie w okresie jego nagrania powstał najsłynniejszy skład z Joe Morello na
perkusji. Jednak „Brubeck Plays Brubeck” to album solowy, zawierający, jak sam
napisał we wstępie do pierwotnego wydania muzyk – zawierający wstępne szkice
jego własnych kompozycji. Dodajmy kompozycji niebywałej urody w rodzaju „In
Your Own Sweet Way”, czy „The Duke”. Niektóre z nich co prawda trudno nazwać
wczesnymi szkicami – jak choćby „Weep No More” – utwór napisany przez Brubecka
ponad 10 lat wcześniej. Jednak ten utwór chyba nigdy wcześniej nie został przez
kompozytora nagrany a wykonywany był jedynie w zupełnie innej, zaaranżowanej na
duży big band wersji… Może więc to jednak jest szkic i nowa koncepcja...
Te
szkice szybko zamieniły się w wybitne jazzowe melodie. Już w 1956 roku sam
Miles Davis nagrał „In Your Own Sweet Way” dwa razy – w marcu powstało nagranie
z Sonny Rollinsem i Tommy Flanaganem na fortepianie, które ukazało się na
płycie „Collectors’ Items”, a dwa miesiące później z Johnem Coltrane’m i Redem
Garlandem na fortepianie – płyta „Workin’ With The Miles Davis Quintet”. A Dave
Brubeck wracał do tej melodii jeszcze wielokrotnie – do najciekawszych
późniejszych nagrań należy duet fortepianowy z George’m Shearingiem z płyty
„Young Lions & Old Tigers” z 1995 roku.
„The
Duke” Miles nagrał w aranżacji Gila Evansa rok później na płycie „Miles Ahead”.
O właściwie każdej kompozycji z tej płyty można opowiedzieć historię. Być może
to najbardziej owocna taśma demo w historii jazzu. Album nie stanowi jednak
jedynie pierwszej rejestracji udanych melodii. Jest też wyśmienity muzycznie,
zwykle tak się dzieje, kiedy wielki artysta nic nie musi i nikt mu nie
podpowiada.
W
taki sposób powstaje muzyka prawdziwa, do której trzeba artysty. Do tego nie
trzeba być wirtuozem. Dave Brubeck nigdy wirtuozem nie był. Wystarczy mieć coś
do powiedzenia i nieco techniki, co pozwoli o tych emocjach opowiedzieć. W
przypadku Dave Brubecka narzędziem do opowiadania historii był fortepian. A
płyta „Brubeck Plays Brubeck” to geniusz Dave Brubecka w czystej formie – tylko
mistrz i jego domowy instrument…
Dave Brubeck
Brubeck
Plays Brubeck
Format:
CD
Wytwórnia:
Columbia / Sony
Numer: 886974919421
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz