Martyna Jakubowicz w zasadzie tylko raz sięgnęła
dotąd po obcy repertuar. W 2005 roku powstała płyta „Tylko Dylan”, nie ukrywam,
że to jeden z moich absolutnie ulubionych albumów. To taka płyta, której mam
kilka egzemplarzy, tak na wszelki wypadek, bowiem nie wyobrażam sobie życia bez
tej płyty. Wtedy udało się wszystko – wyśmienita muzyka w wykonaniu zespołu
dowodzonego przez Wojciecha Waglewskiego i Mateusza Pospieszalskiego,
niespodziewany i niełatwy dla tłumacza wybór tekstów i świetne aranżacje.
Oczywiście po płycie poświęconej Bobowi Dylanowi większość fanów spodziewała
się „Knockin’ On Heavens Door”, czy „I Shall Be Released”. Ja się tych utworów spodziewłem. Ale „Masters Of War”, czy „Political World”? To teksty mocno osadzone w
amerykańskich realiach, właściwie niemożliwe do przetłumaczenia. A jednak udało
się wyśmienicie. Tłumaczenie tekstów opracowane przez Andrzeja Jakubowicza i
Michała Kłobukowskiego są absolutnie fenomenalne.
Na płycie „Tylko Dylan” udało się wszystko, muzyka,
teksty, wybór utworów, no i oczywiście sama Martyna zaśpiewała fenomenalnie.
Jeśli będziecie mieli trochę szczęścia i cierpliwości, w TVP Kultura
namierzycie koncertową wersję tego albumu.
Wydanie albumu „Burzliwy Błękit Joanny” zbiega się
z siedemdziesiątymi urodzinami Joni Mitchell, która ciągle pozostaje aktywną
artystką, choć zdecydowanie nie pracuje tak ciężko, jak gwiazdy jednego sezonu,
które muszą wykorzystać do maksimum swoje pięć minut. Martyna Jakubowicz też
zresztą nie rozpieszcza swoich fanów nadmiarem nowego materiału.
Tym razem znów wybór utworów jest dość zaskakujący.
Na płycie „Burzliwy Błękit Joanny” znajdziecie zarówno kompozycje z końca lat
sześćdziesiątych – z drugiej oficjalnej płyty Joni Mitchell – „Clouds” („Both
Sides Now” i „Song To Aiging Children Come”, jak i całkiem nowe – jak choćby
otwierający całą płytę „Bad Dreams Are Good” z ostatniego autorskiego albumu
Joni Mitchell – „Shine”. Są kompozycje z najbardziej znanych płyt – „For The Roses” ( „Woman Of
Heart And Mind”), „Hejira” („Blue Motel
Room”) i „Blue” („River” i „All I want”), a także nieco mniej znanych – „Ladies
Of The Canyon”, „Wild Things Run Fast” i „Turbulent Indigo”. Być może
zaskoczeniem będzie dla niektórych brak największych przebojów (jeśli u Joni
Mitchell można mówić o przebojach) – „Chelsea Morning”, „Blue”, czy „Edith And
The Kingpin” albo „Shadows And Light”. Zaskakujące jest też umieszczenie tylko
jednego utworu z albumu „Hejira”. Część słuchaczy może być też zaskoczona
brakiem utworów z „Mingus” i „Don Juan’s Reckless Daughter”, ale przecież
Martyna Jakubowicz uwielbia piękne teksty, a te dwa albumy są dość specyficzne
w dyskografii Joni Mitchell, ze względu na dużo ważniejszą niż na innych
płytach muzykę w wykonaniu gwiazd jazzu lat siedemdziesiątych.
Kiedy przeczytałem pierwszą notatkę o premierze
tego albumu trochę się przestraszyłem. Oto jest okazja – 70 rocznica urodzin
Joni Mitchell – 7 listopada. Może to próba marketingowego wykorzystania okazji?
Z drugiej strony Joni Mitchell w Polsce nie jest jakoś specjalnie znana i o
popularności masowej z pewnością mówić nie można. Tak samo sprawa wygląda z
Martyną Jakubowicz – jeśli zapytać ludzi w średnim wieku – pewnie pamiętają „W
domach z betonu” i może jeszcze „Kołysankę dla misiaków”. I tyle. Tak więc to musi być fantastyczna
płyta i szczery artystyczny hołd dla wielkiej amerykańskiej poetki. Pomyślałem,
nie znając jeszcze materiału. Nie pomyliłem się. Ten album jest zwyczajnie
fantastyczny.
Piosenki Joni Mitchell śpiewali najwięksi – choćby
ostatnio u Herbie Hancocka Tina Turner i Leonard Cohen. Boba Dylana śpiewali w
zasadzie wszyscy. A Martyna Jakubowicz jest w tym najlepsza. I do tego
wyśmienite, mistrzowskie wręcz tłumaczenia niełatwych tekstów.
Nie sposób uciec od porównania najnowszej płyty z
albumem poświęconym Dylanowi. „Burzliwy Błękit Joanny” jest bardziej kobiecy,
intymny i wyciszony. Bardziej eksponuje głos i tekst i tak chyba trzeba było
zrobić. Na płycie „Tylko Dylan” męski pierwiastek musiał być obecny w postaci
Wojciecha Waglewskiego. Boba Dylana dobrze śpiewała Joan Baez, a wybitnie robi
to tylko jedna wokalistka na świecie – Martyna Jakubowicz. Wiem co mówię, na
poezji Boba Dylana znam się całkiem nieźle.
Z Joni Mitchell jest inaczej – tu nie wystarczy
tekst. Jej kompozycje są w większości przypadków dużo bardziej interesujące
muzycznie. Wykonania Martyny Jakubowicz skupiają się na tekstach, niełatwych
nawet dla tych, którzy całkiem nieźle posługują się językiem angielskim. Nie
brakuje oczywiście wyjątkowo trafionych pomysłów aranżacyjnych – gitary dobro,
organów Hammonda, egzotycznych strojów, a raczej ich braku… To jednak nie jest
album, który rozkłada się na czynniki pierwsze wskazując jakieś konkretne
solówki, to piękna płyta i tyle, aż tyle.
Martyna Jakubowicz sama pisze na okładce, że po
wydaniu „Tylko Dylan” przyrzekła sobie, że już nigdy nie zaśpiewa „nie swoich”
piosenek. Cieszę się z braku konsekwencji w dotrzymaniu tego postanowienia.
Album „Burzliwy Błękit Joanny” nie wypchnie żadnej płyty z grona 10 moich
absolutnie ulubionych płyt, jednak gdyby nie było albumu „Tylko Dylan” –
znalazłby tam miejsce, a tłok tam wielki jest.
„Burzliwy Błękit Joanny” to dla mnie album
fenomenalny, choć nie ukrywam, że nie potrafię być w tym przypadku obiektywny,
bowiem uwielbiam Joni Mitchell i Martynę Jakubowicz. Trzymam też kciuki za
dalsze łamanie wspomnianego postanowienia i podrzucam kilka pomysłów na kolejne
produkcje – Tim Hardin, wczesny Van Morrison, Tim Buckley, Nick Drake, Pete
Seeger, a rockowym nieco bardziej wydaniu może być Nico, albo Neil Young.
Miałem też taki sen – wiem, że jak to sen – zwykle się nie spełnia, ale jest
taka płyta – „The Circle Game”, zapis koncertu Joni Mitchell i Jamesa Taylora z
Royal Albert Hall z 1970 roku. Mnie przyśnił się duet Martyny Jakubowicz i
Johna Portera…
A tak już na koniec - o płycie „Tylko Dylan" przeczytacie tutaj: Martyna Jakubowicz - Tylko Dylan
Wybrane teksty o albumach Joni Mitchell - Joni Mitchell - Hejira, Joni Mitchell - Shhadows And Light
Martyna Jakubowicz
Burzliwy Błękit Joanny
Format: CD
Wytwórnia: Universal
Numer: 602537613182
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz