AghaRTA
Band to nadworny zespół jednego z najlepszych klubów jazzowych w Pradze. Już
sama obserwacja, że o klubach jazzowych czeskiej stolicy mówi się w liczbie
mnogiej jest z warszawskiej perspektywy zdumiewające. A fakt, że niektóre z
nich mają swoje własne zespoły brzmi wprost nieprawdopodobnie. W dodatku
AghaRTA Band to zespół wyśmienity, stanowiący nie tylko dyżurną sekcję gotową
do wsparcia pojawiających się w klubie gości, ale grający samodzielne,
wyśmienite koncerty nie tylko w swojej macierzystej sali, a raczej piwnicy,
bowiem to właśnie w piwnicy nieopodal praskiego rynku mieści się klub AghaRTA.
Niewątpliwą
gwiazdą zespołu jest znany mi z autorskich albumów i koncertów, niezwykle
interesujący gitarzysta – Adam Tvrdy. AghaRTA Band to jedna zespół
demokratyczny, sięgający po wielokrotnie sprawdzony w koncertowych sytuacjach
przebojowy repertuar, ale też dający szansę muzykom na pokazanie własnych
kompozycji. Zarówno wspomniany już Adam Tvrdy, jak i pianista - Ondrej Kabrna
są gotowi w wykonaniach światowych standardów zmierzyć się z największymi
światowymi gwiazdami.
Wieczór
nagrania albumu zapewne był zwyczajnym, kolejnym koncertem w piwnicy AghaRTA
wypełnionej na równi praskimi fanami, jak i turystami poszukującymi dobrej
muzyki wszędzie tam, gdzie po całodziennym zwiedzaniu mają jeszcze siłę na
wieczorne rozrywki. Koncertowy repertuar zespołu to zarówno utwory własne, jak
i koncertowe klasyki, zarówno te jazzowe, jak i pochodzące z rockowego świata.
Godny podkreślenia jest fakt, że kompozycje Adama Tvrdego i Michala Hejny
dorównują jakością światowym hitom.
„Mission
Impossible” to temat często grywany przez jazzowych gitarzystów, podobnie jak
„Norwegian Wood”. Każdy traktujący poważniej swój fach muzyk jazzowy powinien
potrafić zagrać „Caravan” – licząc ilość wykonań i nagrań, to z pewnością na
tej płycie największy klasyk. „Little Wing” z kolei to pewnie najczęściej grany
na bis gitarowy blues.
Kupiłem
tą płytę jako album gitarzysty Adama Tvrdego. To jednak jest album dwu solistów
– tym drugim jest Ondrej Kabrna. Posłuchajcie jego ognistej solówki
przypominającej najlepsze latynoskie rytmy Eddiego Palmieri w kompozycji
perkusisty zespołu, Michala Hejny – „Colombier”. „Caravan” też należy do
Ondreja Kabrna. Kiedyś przypadkowo znalazłem Adama Tvrdego, na tej płycie
znalazłem Ondreja Kabrna. Z pewnością przy okazji kolejnej wycieczki do klubu
AghaRTA, zaopatrzę się w kilka płyt z jego udziałem.
„Live
At Home” to nie tylko wyśmienite partie gitary i elektrycznego fortepianu, to
także cała masa rytmicznego szaleństwa. Być może w przypadku płyty studyjnej
owo szaleństwo nazwałbym twórczym bałaganem, jednak do występu na żywo pasuje,
odrobina efekciarstwa w wydaniu koncertowym jest potrzebne, a nawet wskazane. W
takich okolicznościach akuratność nie jest najważniejszą cnotą. Najważniejsze
jest to, że do płyty chce się wracać, podobnie, jak na koncerty zespołu. Tym,
którzy do AghaRTA mają za daleko pozostaje nadzieja w sprawność polskich
organizatorów i internetowa wycieczka do sklepu wytwórni po „Live At Home”.
O jednej z ostatnich płyt Adama Tvrdego przeczytacie tutaj: Adam Tvrdy - Doublewell
AghaRTA Band
Live At Home
Format: CD
Wytwórnia: 2HP / Arta
Numer: 8595017421020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz