Nieustającej
encyklopedii standardów ciąg dalszy… „Blue In Green”. W zasadzie każdy z
utworów umieszczonych na „Kind Of Blue” Milesa Davisa to materiał na osobną
opowieść. Dziś „Blue In Green” – obiekt wieloletnich sporów na temat
rzeczywistego autora tej kompozycji. Zacznijmy jednak od źródła – czyli od tej
dla wielu najsłynniejszej i najważniejszej jazzowej płyty wszechczasów – to
oczywiście Miles Davis, John Coltrane, Bill Evans, Paul Chambers i Jimmy Cobb.
* Miles Davis – Blue In Green – Kind Of Blue
Wielu autorów
bardzo szanowanych biografii i monografii, w tym tych dotyczących albumu „Kind
Of Blue” sugeruje, że Bill Evans co najmniej współuczestniczył w komponowaniu
„Blue In Green”. Faktem bezspornym jest, że do dziś część nagrań tej kompozycji
podpisywana jest na płycie dwoma nazwiskami autorów. Faktem jest również, że
nagrany pod koniec 1959 roku, w kilka miesięcy po sesji „Kind Of Blue” album
Billa Evansa „Portrait In Jazz” opisuje tą kompozycję jako napisaną wspólnie
przez Milesa Davisa i Billa Evansa. Co do jednego nie ma jednak wątpliwości –
mimo, że kompozycja równie często pojawia się w nagraniach w wersji
instrumentalnej, jak i w wersji z tekstem, autora tekstu w zasadzie nie ma,
bowiem każdy z wokalistów i wokalistek tworzy swój własny, często częściowo
improwizowany tekst. Za chwilę w wersji minimalistycznej – w wykonaniu Shirley
Horn, wokalistki która w 1997 roku wydała album poświęcony swoim wspomnieniom
związanym z Miles Davisem – „I Remember Miles”. Tekstu nie ma tu za wiele, ale
Shirley Horn to nie tylko wokalistka, ale również znakomita pianistka.
* Shirley Horn - Blue In Green – I Remember Miles
Pora na trochę
bardziej rozbudowany tekst, w wykonaniu mało u nas znanej, koncertującej najczęściej
w USA wokalistki – Tierney Sutton. Jej płyta z 2001 roku nosi tytuł „Blue In
Green” i składa się z 14 jazzowych standardów. Jej tytuł sugeruje, że „Blue In
Green” jest dla niej szczególnie ważny muzycznie…
* Tierney Sutton - Blue In Green - Blue In Green
Stali słuchacze
wiedzą, że jeśli temat audycji na to pozwala, zawsze znajdę okazję do
zaprezentowania paru dźwięków zagranych przez Pata Martino. Mam do niego
słabość uzasadnioną ogólnie pojętym uwielbieniem dla hard-bopu i wszelkich jego
późniejszych odmian i muzyki inspirowanej takimi klimatami. Pat Martino grywa
„Blue In Green” na koncertach, tym razem usłyszymy wersję z albumu
„Interchange” z 1994 roku, a u boku mistrza gitary zagrają James Ridl na
fortepianie, Marc Johnson na basie i wieloletni perkusista Pata Martino,
grywający z nim już w 1970 roku – Sherman Ferguson.
* Pat Martino - Blue In Green – Interchange
Pora na
fragment rodzimej sztuki muzycznej – to niewiarygodne, że od wydania tego
albumu minęło ponad 20 lat, pamiętam moment kiedy się ukazała – była solowym
debiutem lidera – Piotra Wojtasika w gwiazdorskim składzie – z udziałem Jana
Ptaszyna Wróblewskiego, Wojciecha Niedzieli, Andrzeja Cudzicha i Eryka Kulma.
Ten album do dziś jest jednym z moich ulubionych nagrań tego wybitnego
trębacza. Czas pomyśleć o miejscu w Kanonie Jazzu dla tej wybitnej płyty.
* Piotr Wojtasik - Blue In Green – Piotr Wojtasik
Kolejne
nagranie pochodzi z płyty, która całkiem niedawno była naszą radiową płytą
tygodnia. To album hiszpańskiego pianisty – Chano Domingueza poświęcony w
zasadzie w całości klimatowi „Kind Of Blue”, w interpretacji na wskroś
hiszpańskiej…
* Chano Dominguez - Blue In Green – Flamenco Sketches
Na koniec
wspomnienia tych, co z Milesem grali, takich projektów było i będzie jeszcze wiele.
Ten należy do tych najciekawszych, co biorąc pod uwagę skład wcale nie jest
takie oczywiste, bowiem muzycy pochodzą z całkiem różnych pokoleń wychowanków
autora „Blue In Green”.
* George Coleman / Mike Stern / Ron Carter / Jimmy
Cobb – Blue In Green – 4 Generations Of Miles
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz