Dzisiejsza
technika studyjna pozwala wytworzyć elektronicznie w zasadzie każdy dźwięk,
wiernie odwzorować barwę, dynamikę i wszelkiego rodzaju mikroszczegóły, które
sprawiają, że słuchacze potrafią rozpoznać brzmienie konkretnego typu gitary,
producenta fortepianu, a ci wprawniejsi nawet konkretny egzemplarz. To wszystko
można nagrać, a później metodami cyfrowymi odtworzyć tak, żeby każdy mógł grać
dźwiękiem najdroższego fortepianu, historycznych bezcennych skrzypiec, czy
dźwiękiem instrumentu, którego nigdy nie miał w rękach.
Rzecz w tym, że
muzyka na szczęście nie składa się wyłącznie z dźwięków, czego skutecznie,
przynajmniej na razie dowodzą nieudane próby namówienia komputerów do
komponowania i wykonywania muzyki. Muzykę tworzą ludzie, a ci dorastają z
określonymi dźwiękami, w przeróżnych kulturach w różnych zakątkach świata,
często otoczeni przez instrumenty, o których istnieniu poza ich lokalnym
środowiskiem w zasadzie nikt nie ma pojęcia. Takie egzotyczne dla reszty świata
instrumenty oferują często nie tylko egzotyczne brzmienia – te można przecież
komputerowo odtworzyć, ale również w związku ze swoją konstrukcją i sposobem
obsługi tworzą niespotykane w innych zakątkach świata rytmy i muzyczny klimat,
który zupełnie bez sensu nazywamy muzyką świata. Gdyby ta nazwa miała jakiś
sens, to w zasadzie wszystko byłoby muzyką świata, bowiem każdy rodzaj muzyki
gdzieś powstał i w swoich prapoczątkach byłby muzyką danego kraju, miasta, lub
odrębnej geograficznie i kulturowo przestrzeni.
Kiedy dwa
światy spotykają się, mówimy o fuzji, czy muzyce fusion, szczególnie, jeśli owo
spotkanie jest niespodziewane i polega na zderzeniu pozornie zupełnie do siebie
niepodobnych artystycznych wrażliwości. To oczywiście zupełnie sztuczne
nazewnictwo stworzone na okoliczność uproszczenia opowiadania o tym, że artyści
się spotkali i postanowili zagrać razem coś innego, niż to co każdy z nich
nauczył się w swojej szkole.
Tak jest w
przypadku zespołu Black String, złożonego z muzyków grających na zupełnie w
Europie nieznanych pradawnych koreańskich instrumentach muzycznych oraz nieco
ekscentrycznego, choć z pewnością wychowanego w muzycznej tradycji zachodniego
świata gitarzysty Jeana Oh.
Z tego
zderzenia pozornie zupełnie ze sobą niezwiązanych światów i brzmień wyszła
intrygująca, egzotyczna i niezwykle wciągająca muzyka, oferująca ciekawe, w
części wzorowane na tradycyjnych kilkusetletnich koreańskich melodiach, muzyka.
Z pewnością dominujący w brzmieniu kwartetu olbrzymi strunowy instrument –
geomungo, nie był narzędziem pracy wędrownych grajków, a salonowym źródłem
przyjemności dla władców, trudno bowiem wyobrazić sobie kogoś dźwigającego ten
intrygujący swoim głębokim brzmieniem, przypominający nieco zasadą konstrukcji
i działania bliższe nam cytry instrument.
Odrobina
elektroniki i przesterowanej gitary Jeana Oh wprowadza dodatkowe efekty
dynamiczne do często dla europejskiego ucha dość monotonnej muzyki dalekiej
Azji. Mam jednak wrażenie, że tych europejskich dźwięków jest momentami nieco
za dużo, co oznacza jedynie, że czuję się niezwykle zaintrygowany brzmieniami i
kompozycjami proponowanymi przez koreańskich artystów. To jeden z tych
projektów połączenia egzotycznych instrumentów i pradawnych kompozycji z
nowoczesnością, którego siłą są rzeczywiste emocje i fantastycznie wciągające
melodie, a nie tylko chęć zaistnienia w formie ciekawostki kulturowej i
brzmieniowej odmienności.
Z pewnością
muzyka zespołu Black String może spodobać się nie tylko poszukiwaczom egzotyki
i kolekcjonerom ciekawostek, ale również tym słuchaczom, którzy doceniają
prawdziwe emocje, uwielbiają nowości i chcą być zaskakiwani. Część pradawnych
koreańskich utworów w nieco zmienionej organizacji rytmicznej może spodobać się
nawet fanom ciężkiego gitarowego rocka, którzy mają otwarte muzyczne umysły i
lubią poeksperymentować. Tego rodzaju muzyki koniecznie trzeba posłuchać na
żywo, najlepiej w kameralnej atmosferze, co pozwoli połączyć w wyobraźni
ekspresję dźwiękową z wizualną, zrozumieć, w jaki sposób powstają dźwięki,
które na płycie są dla większości z nas zupełnie abstrakcyjne.
Black String
Mask Dance
Format: CD
Wytwórnia: ACT!
Numer: ACT 9036-2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz