Album nagrany
przez Franka Sinatrę w 1957 roku był pierwszą pełnowymiarową płytą świąteczną w
jego niezwykle bogatej dyskografii. Jak miało się później okazać, również
najlepszą. Bogate aranżacje w wykonaniu Gordona Jenkinsa stworzyły dobrą
podstawę dla zaprezentowania świątecznych klasyków przez będącego wtedy u
szczytu sławy mistrza piosenki.
Większość zaprezentowanych
60 lat temu aranżacji w wykonaniu Franka Sinatry to dziś klasyki gatunku.
Trudno wyobrazić sobie świąteczne zakupy bez „Jingle Bells”, czy „Mistletoe And
Holly” w jego wykonaniu. Wielu wokalistów próbowało później naśladować Sinatrę,
lub zaproponować coś równie uniwersalnego. Nikomu do dziś się nie udało. Album
„A Jolly Christmas From Frank Sinatra” jest w zasadzie tym jednym, który
zawiera wzorcowe wykonania najbardziej znanych świątecznych melodii. Na tym
właśnie polegał geniusz Franka Sinatry.
Uniwersalność i
ponadczasowy charakter albumu nie oznacza, że nie odnajdziecie tu ciekawostek.
Tytuł zobowiązuje. Sam Sinatra w czasie nagrania zaproponował kilka zmian w
tekstach i nalegał na to, żeby aranżacje były możliwie pogodne i zgodne z
duchem „Jolly Christmas”. Dlatego właśnie na jego życzenie kompozytorzy
zmodyfikowali nieco swoje własne teksty. Sam Hugh Martin zmienił nieco tekst
„Have Yourself A Merry Little Christmas”, koncentrując się na dniu dzisiejszym,
likwidując wybiegające w przyszłość „Until then we'll have to muddle through
somehow” i zastępując ten fragment dziś najczęściej stosowanym tekstem „Hang a
shining star upon the highest bough”. Słuchając uważnie tekstów i porównując je
z wcześniejszymi wersjami kompozytorskimi, odnajdziecie jeszcze kilka podobnych
zmian.
Specjaliści do
dziś dyskutują, czy najważniejszym wykonawcą świątecznych piosenek jest Frank
Sinatra, czy Bing Crosby. To jednak spór nierozstrzygalny i będący jedynie
okazją do popisywania się znajomością szczegółów poszczególnych wykonań.
Kiedy album
ukazał się, był raczej skazany na niezbyt wielką i jedynie sezonową
popularność. Na świątecznych półkach musiał konkurować z pierwszym albumem z
kolędami nagranym niemal jednocześnie przez Elvisa Presleya („Elvis’ Christmas
Album”) i ze wznowieniem albumu Binga Crosby z 1945 roku – „Merry Christmas”.
Dodatkowo świąteczny album Franka Sinatry był już czwartym jego albumem w 1957
roku, więc budżet jego fanów został wystawiony na ciężką próbę.
Historia jednak
dowiodła, że to właśnie Frank Sinatra stworzył absolutnie ponadczasowy album
świąteczny. Dziś mało kto pamięta o kolędach śpiewanych przez Elvisa Presleya,
a album Sinatry utrzymuje się bez przerwy w katalogu wytwórni Capitol od 60
lat. Już w 1963 roku ukazała się jego pierwsza reedycja pod zmienionym tytułem
i z inną okładką jako „The Sinatra Christmas Album”. W dzisiejszych wydaniach
często dodawane są dwa utwory poprzedzające jego nagranie. W 1954 roku Sinatra
nagrał świąteczny singiel – „White Christmas” na stronie A i „The Christmas
Waltz” na stronie B, współpracując wtedy z Nelsonem Riddle, początkującym
jeszcze aranżerem, wybranym przez Capitol na wschodzącą gwiazdę, wydającym
właśnie pierwsze albumy zaaranżowane dla Nat King Cole’a i Franka Sinatry. Ten
dodatek wydaje się logiczny, osamotniony singiel i nieśmiertelne wykonanie
„White Christmas” znalazło po latach właściwe miejsce w dobrym towarzystwie.
Frank Sinatra
A Jolly Christmas From Frank Sinatra
Format: CD
Wytwórnia: Capitol
Numer: 5099967976324
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz