Laila Biali –
kanadyjska pianistka i wokalistka, jedna z największych gwiazd kanadyjskiej
sceny jazzowej przybywa do Europy. Jej najnowszy album wydała w tej części
świata wytwórnia ACT Music i jest to jeden z niewielu przypadków, kiedy w
katalogu Siegfrieda Locha pojawia się materiał licencyjny. Jednocześnie w
związku z tym goście specjalni, którzy raczej koncentrują się na rynku
amerykańskim również pojawiają się, choć w niewielkich dawkach na płycie ACT
Music. Ambrose Akinmusire, Lisa Fischer i Mike Maz Maher udzielają się na
płycie niezbyt u nas jeszcze znanej Laili Biali.
Najnowszy album
Laili Biali jest płytą z piosenkami. W większości napisanymi przez samą
liderkę, która potrafi zachwycić przebojowymi kompozycjami, co pokazuje w
otwierającym krążek przebojowym „Got To Love” uzupełnionym świetnie
zrealizowanym teledyskiem, który bez problemu znajdziecie na jej stronie
internetowej.
Namówienie Lisy
Fisher do udziału w nagraniu z pewnością nie było łatwe i nie udałoby się,
gdyby przygotowany na sesję materiał nie był najwyższej jakości. Kompozycje
liderki uzupełniają „Yellow” przebojowy debiut zespołu Coldplay, „I Think It’s Going to Rain Today” – przypomnienie
debiutu Randy Newmana i „Let’s Dance” Davida Bowie. Tego ostatniego chyba
mogłoby na płycie nie być, bowiem wypada niezbyt przekonująco na tle
pozostałych utworów, być może dlatego znalazł się na samym końcu wydania
cyfrowego.
Laila Biali
jest przede wszystkim wyśmienitą pianistką, co słychać na koncertach. W swoim
komercyjnym wydaniu płytowy usiłuje jednocześnie być jazzową pianistką i popową
piosenkarką. Zadanie to właściwie niewykonalne, udaje się jej doskonale. Spora
to zasługa zarówno doskonałej techniki gry na fortepianie (Laila Biali jest
przecież klasycznie wykształconą pianistką), wyśmienitych piosenek, jak i
dobrego wyboru zespołu towarzyszącego liderce. Jeśli tak ma wyglądać komercyjny
jazz – to ja się zgadzam. Takie próby nie są łatwe i często stają się lekko
kiczowate. Mam nadzieję, że obdarzona fantastycznym talentem kompozytorskim Laila
Biali nie wpadnie po sukcesie swojego najnowszego albumu, który jest wysoko na
liście sprzedaży jazzowych albumów w USA i Kanadzie, że teraz czas nagrać album
z klasykami Gershwina w towarzystwie orkiestry smyczkowej. Ma bowiem szansę być
dużo ciekawszą artystką niż Diana Krall. Być może pojawi się również w Europie,
jeśli wydanie przez ACT Music jej najnowszego albumu nie jest jednorazowym
projektem.
Mam wrażenie,
że potencjał muzyków towarzyszących liderce można było wykorzystać nieco
lepiej, ale wtedy pewnie byłoby bardziej jazzowo, może dla garstki słuchaczy
ciekawiej i ambitniej, ale dla wielu podziwiających niezwykłą muzykalność i
pogodę ducha Laili Biali mogłoby zrobić się za bardzo jazzowo. Mnie się taki
jazzowy pop podoba.
Laila Biali
Laila Biali
Format: CD
Wytwórnia: Laila Biali / ACT Music
Numer: ACT 9041-2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz