Współpraca
Janusza Muniaka z Tomaszem Stańko należy do pionierskich osiągnięć free jazzu w
Europie. Ich wspólne granie chyba najlepiej dokumentuje album najczęściej dziś
wydawany jako „Music For K.”, a pierwotnie znany jako „Polish Jazz Volume 22”.
Nagranie powstało w 1969 roku z oczywistą dedykacją dla zmarłego Krzysztofa
Komedy. Kwintet Stańki działał w składzie z dwoma saksofonistami – Januszem
Muniakiem i Zbigniewem Seifertem od 1963 roku. Tomasz Stańko będzie w naszym
Kanonie Polskiego Jazzu reprezentowany przez inny wyśmienity album –
„Balladyna”. Janusz Muniak również zasługuje na uznanie i miejsce w Kanonie, a
wybór „Placebo” – drugiego chronologicznie autorskiego albumu krakowskiego
mistrza saksofonu był właściwie od początku układania listy 25 niezwykłych
muzycznie i istotnych historycznie polskich płyt jazzowych oczywisty.
Janusz Muniak
wystąpił w roli gościa na dziesiątkach przeróżnych albumów, od tych, które mają
swoje miejsce w naszym Kanonie, takich jak „Seant” Andrzeja Trzaskowskiego i
„Sprzedawcy Glonów” Jana Ptaszyna Wróblewskiego, po odległe stylistycznie od
free jazzowego grania z Tomaszem Stańko o całe lata świetlne albumy Andrzeja
Rosiewicza i Piotra Figiela. Uzbierał też całkiem pokaźną kolekcję własnych
autorskich płyt liczącą 10 pozycji. Dla wielu fanów jazzu w Polsce, oprócz
kwintetu Stańki, pierwszym skojarzeniem z nazwiskiem Janusza Muniaka, jest
jednak jego klub w Krakowie, gdzie gra się jazz nieprzerwanie od 1992 roku.
Jeśli brać pod uwagę nieprzerwanie istniejące miejsce, a nie nazwę przenoszoną
do nowych lokali należących do zmieniających się właścicieli, to prawdopodobnie
jedno z najdłużej działających jazzowych miejsc w Polsce. U Muniaka z Muniakiem
raczej się nie rozmawiało, tam Muniaka się słuchało. Rozmawiać z nim mogły jedynie
kolejne pokolenia wychowanków, muzyków, którzy grali w jego kolejnych zespołach
i na scenie w istniejącej do dziś piwnicy.
Janusz Muniak
był mistrzem jazzowej ballady, nawet w towarzystwie elektrycznego fortepianu
Wojciecha Puszka na płycie „Placebo”, przez wiele lat kojarzony z progresywną
muzyką kwintetu Stańki potrafił dostarczyć słuchaczom dźwięki o jakości
porównywalnej z tymi, które na płytach zapisywali wielcy mistrzowie – Lester
Young, Stan Getz i Coleman Hawkins.
Warto zauważyć, że Janusz Muniak był również doskonałym kompozytorem i
aranżerem, „Placebo” to projekt autorski, wszystkie kompozycje są tutaj jego
autorstwa.
Joachim E.
Berendt napisał kiedyś o Muniaku, że to pierwszy europejski muzyk rozumiejący i
grający jak Ornette Coleman. Grał z Komedą, był jednym z pierwszych muzyków
jazzowych w Polsce, którzy nagrywali z zespołami rockowymi. W 1967 roku zagrał
z zespołem Akwarele na płycie Czesława Niemena „Dziwny jest ten świat”.
Doskonale wpasował się w błaznującą grupę muzyków tworzących Chałturnik.
Przebijał tam wszystkich, nawet samego Ptaszyna podłączając swój saksofon do
odkurzacza. W pierwszym składzie jego kwintetu na gitarze grał Marek Bliziński,
którego później zastąpił Jarosław Śmietana. Przez lata przez zespół Muniaka
przewinęło się wielu znanych dziś muzyków.
Miejsce w
Kanonie Polskiego Jazzu należy się wszystkim dźwiękom zagranym przez Janusza
Muniaka, a „Placebo” jest ich doskonałym symbolem i fantastycznym albumem,
który powinien być początkiem kolekcji autorskich płyt tego wybitnego artysty,
która powinna znaleźć się na półce każdego fana jazzu.
Janusz Muniak Group
Placebo
Format: CD
Wytwórnia:
Polish Jazz / Anex
Numer: 5907513047803
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz