03 listopada 2018

Różni wykonawcy – Jazz 56 - I Ogólnopolski Festiwal Muzyki Jazzowej - Sopot, 6-12 Sierpnia 1956

Od tego miejsca w zasadzie wszystko się zaczyna. Festiwal w Sopocie w 1956 roku był początkiem nowoczesnego grania jazzu w Polsce. Oczywiście muzycy, którzy wystąpili na festiwalu, a wystąpili w zasadzie wszyscy, którzy mniej lub bardziej zawodowo wtedy zajmowali się w Polsce jazzem, nie zaczęli swoich karier dzień przed festiwalem. Jednak nagrania sprzed 1956 roku w zasadzie się nie zachowały, a tych co pamiętają nieliczne, często niekoniecznie legalne koncerty i domowe spotkania z jazzem, tym na żywo i tym odtwarzanym z płyt nie pozostało już zbyt wielu.


Tak więc stwierdzenie, że wydany po wielu latach przez Polskie Nagrania obszerny zbiór archiwalnych nagrań z Sopotu 1956 jest pierwszą polską płytą jazzową jest zdecydowanie uprawnione.

Część tych nagrań była wcześniej znana i wydawana, jednak za zebranie ich w postaci 3 dysków opatrzonych dobrym komentarzem i starannie przygotowanym opisem składów poszczególnych zespołów, z pewnością Polskim Nagraniom należą się słowa podziękowania.

Historii o przygotowaniach do festiwalu i jego przebiegu, kontekście politycznym, brzmiących dziś jak anegdoty ponoć prawdziwych wydarzeń z podróży gości zagranicznych na sam festiwal i całej otoczki tej imprezy jest równie dużo, jak publikacji na temat festiwalu. Za najbardziej rzetelną, obszerną i kompletną uważam książkę Stanisława Danielewicza – Jazzowisko Trójmiasta” wydaną przez PWM kilka lat temu. Ważną i istotną lekturą są też od niedawna dostępne w postaci skanów dzięki staraniom Fundacji im. Zbigniewa Seiferta archiwalne wydania pisma Jazz. W numerze 3 z 1956 roku rozkładówkę 8-stronicowego wtedy pisma poświęcono obszernej, ilustrowanej zdjęciami relacji z festiwalu. Skan sporządzano prawdopodobnie z trwale zszytego woluminu, więc środkowa kolumna tekstu jest trudna do odczytania. Powrót do czasów, kiedy recenzenci polecali muzykom pracę nad sobą i oceniali właściwą lub niewłaściwą kolejność improwizujących instrumentów jest niezłą podróżą w czasie.

Muzycznie najlepiej się dziś broni występ zespołu Krzysztofa Komedy – najbardziej dojrzały artystycznie project zaprezentowany na festiwalu, mimo faktu, że sam Komeda był wtedy w zasadzie na początku swojej artystycznej drogi. Jednak próbował już sięgać po inspiracje do muzyki klasycznej (Memories Of Bach”) oraz najnowszego jazzowe repertuaru nowoczesnego – Django” Johna Lewisa z repertuaru The Modern Jazz Quartet.

Ciekawa jest obserwacja stylu konferansjerki Leopolda Tyrmanda i podziału, który wtedy był dość ściśle przestrzegany, na repertuar klasyczny (nazywany wtedy dixielandem) i modern – wywiedziny z cool i aktualnych w ówczesnych latach amerykańskich nowościach. Niektórym muzykom, jak choćby Kurylewiczowi, autor ówczesnej recenzji – Franciszek Lipowicz, ważna postać, jeden z organizatorów festiwalu i współzałożycieli pisma Jazz, zarzucał niesłuszne i niepotrzebne występy w repertuarze zarówno klasycznym, jak i nowoczesnym, jak sam wtedy pisał – pełnym coolowej inwencji i wspaniałej techniki. Takie czasy.

Goście zagraniczni na festiwalu byli i zagrali – amatorski właściwie zespół Dave Burmana z Wielkiej Brytanii w składzie zebranym z tych, którzy nie bali się przyjechać do Polski i niezły skład Kamila Hali, który po festiwalu pozwolił sobie na krytykę naszego jazzowego środowiska, nie znajdując w żadnym z występów najmniejszego objawu samodzielnej inwencji muzycznej”. Komedowa interpretacja Bacha według Kamila Hali musiała „rozśmieszyć każdego bardziej muzykalnego słuchacza”. Tego rodzaju inwektyw w artykule Hali wydrukowanym w pofestiwalowym numerze Jazzu znalazło się więcej. Nikt nie wspomniał, że sam Hala muzykiem jazzowym w zasadzie nie był, na festiwal trafił z łapanki, a większość swojego życia spędził dowodząc orkiestrą w jednym z czechosłowackich cyrków. Wśród krytykowanych przez Hala znaleźli się światowej później sławy kompozytor muzyki filmowej Krzysztof Komeda, lider europejskiego Trzeciego Nurtu Andrzej Trzaskowski, lider młodzieżowej orkiestry w Newport Jan Ptaszyn Wróblewski, a także Andrzej Kurylewicz. Każdemu wolno się pomylić, ale żeby aż tak? W każdym razie lektura tekstu „Pokłosie sopockiego festiwalu” z wydania październikowego 1956 pisma Jazz jest ciekawą przygodą.

Jazz 56 - I Ogólnopolski Festiwal Muzyki Jazzowej - Sopot, 6-12 Sierpnia 1956” to pozycja obowiązkowa w Kanonie Polskiego Jazzu, to wydawnictwo powinno być obowiązkowym elementem połączonych lekcji najnowszej historii i muzyki we wszystkich polskich szkołach. Jest też absolutnie obowiązkowe dla każdego fana jazzu w Polsce.

Różni wykonawcy
Jazz 56 - I Ogólnopolski Festiwal Muzyki Jazzowej - Sopot, 6-12 Sierpnia 1956
Format: 3CD
Wytwórnia: Polskie Nagrania
Numer: 5907783499302

Brak komentarzy: