Dla fanów
Bootsy Collinsa „World Wide Funk” nie będzie zaskoczeniem. Najnowszy album
króla szaleńczego funku jest tym, czego się spodziewają. Najnowsze dzieło
szalonego muzyka utrzymuje wysoki poziom wyznaczony przez niego samego dekady
temu. Nieustająca impreza w studiu – chyba nie mogło być inaczej. Nagrania
posklejane z małych skrawków zarejestrowanych wśród przyjaciół i później
starannie wyprodukowanych. Nie biorę pod uwagę możliwości zarejestrowania tych
dźwięków na żywo, choć Bootsy Collins grywa koncerty i są one równie szalone,
jak jego studyjne nagrania.
Przeczytanie
listy ludzi, którzy wzięli udział w rejestracji albumu zajmuje mniej więcej
tyle czasu, ile jego wysłuchanie. Część tych artystów jest zupełnie nieznana,
pojawiają się jednak również niekwestionowane gwiazdy rapu i nowoczesnej
produkcji przebojów dla młodych słuchaczy w rodzaju Snoop Dogga, czy Big Daddy
Kane’a, znanych również z innych przebojowych jazzowych produkcji spod znaku
Quincy Jonesa. Zresztą recepta na muzykę Bootsy Collinsa jest dość podobna do
tej z ostatnich albumów QJ – zaprosić mnóstwo gości, napisać dobre piosenki i
posiedzieć trochę nad konsoletą. Tyle tylko, że produkcje Quincy Jonesa są
bardziej wyważone, a te w wykonaniu Bootsy Collinsa zupełnie szalone, momentami
wręcz radykalne. Dla każdego to, co mu pasuje. Ja sięgam od czasu do czasu po
muzykę Bootsy Collinsa, zawiera niesamowitą wręcz dawkę energii.
Tym razem w
studiu pojawili się również artyści o dużych jazzowych nazwiskach - Dennis
Chambers, Stanley Clarke i Victor Lemonte Wooten. Ich udział jest jednak
symboliczny. Utalentowany lider mógłby chyba wszystkie dźwięki zawarte na
swojej najnowszej płycie zagrać sam, ale wtedy nie byłoby imprezy i okazji do
umieszczenia szacownych nazwisk na specjalnej naklejce dumnie zdobiącej
okładkę.
Często można
spotkać się z opinią, że w twórczości Bootsy Collinsa więcej jest kiczu i
udawania, niż prawdziwej muzyki. Niezwykle barwne stroje, konstruowane na
zamówienie instrumenty i sceniczne spektakle to oczywiście nieodzowny element
zjawiska kulturowego znanego jako Bootsy Collins. Nie można jednak ignorować
szalonej i wymykającej się wszelkim próbom kategoryzacji muzyki tworzonej przy
okazji tego szaleństwa. Kiedyś podobnie pisało się w jazzowym światku o
sceniczny ekscesach Sun Ra, czy szalenie szerokich muzycznych horyzontach Johna
Zorna. Dziś nikt nie kwestionuje ich muzycznych dokonań. Podobnie jest z Bootsy
Collinsem, artystą, który na swój sposób szokuje publiczność już od niemal 50
lat, od momentu, kiedy jego pierwszy zespół – The Pacemakers stał się grupą
akompaniującą Jamesowi Brownowi.
Czasem żałuję,
że w jego autorskich projektach ma mało okazji do wykazania się swoim
mistrzostwem gry na gitarze basowej i całkiem niezłym wokalem. Zatłoczone
studio nie sprzyja popisom solowym. Taka od lat pozostaje konwencja muzyki
Bootsy Collinsa. Dla tych, którzy chcą usłyszeć więcej samego lidera –
pozostaje śledzenie jego całkiem licznych gościnnych występów na płytach innych
gwiazd, od Keitha Richardsa poprzez Fatboy Slima, na Herbie Hancocku
skończywszy.
Album jest
również wzruszającym pożegnaniem Bernie Worrella, jednego z najwierniejszych
muzycznych towarzyszy Bootsy Collinsa od początku jego muzycznej drogi, człona
zespołów Parliament i Funkadelic, współpracującego również długo z Talking
Heads. W kompozycji „A Salute To Bernie” wykorzystano fragmenty nagrane przez
Worrella krótko przed jego śmiercią w 2016 roku.
„World Wide
Funk” ukazał się po niemal 7 latach od ostatniej płyty Bootsy Collinsa – „Tha
Funk Capital of the World”. Mam nadzieję, że na kolejny album nie będzie trzeba
czekać aż tak długo, bowiem mistrz funku pozostaje w doskonałej dyspozycji i
mimo faktu, że jego produkcje wydają się dość powtarzalne i przewidywalne,
lubię jego styl i czekam na kolejne nagrania.
Trochę szkoda,
że nie udało się lepiej wykorzystać potencjału basistów zgromadzonych do
nagrania „Bass-Rigged-System” – po utworze z udziałem Vctora Wootena, Stanleya
Clarke’a, Manou Gallo i wschodzącej gwiazdy funku – Alissii Benveniste oraz samego
lidera spodziewałem się więcej basu… Jednak album i tak uważam za doskonały.
Bootsy Collins
World Wide Funk
Format: CD
Wytwórnia: Mascot
Numer: 819873014751
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz