Andrzej Trzaskowski był
przedstawicielem pierwszej generacji polskich muzyków jazzowych. Urodził się w
1933 roku w Krakowie w rodzinie szlacheckiej. Od 1952 roku studiował
muzykologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Wtedy nie było jeszcze żadnej
szkoły uczącej jazzu, który zresztą oficjalnie w Polsce nie istniał.
Trzaskowski debiutował w roli
pianisty w drugiej, łódzkiej odsłonie zespołu Melomani. Grupa powstała w Łodzi
korzystając ze wsparcia lokalnego oddziału YMCA, później przeniosła się do
Warszawy, a kiedy YMCA przestała w Polsce działać, zespół na krótko zawiesił
swoją działalność. W 1950 roku reaktywował się w nieco zmienionym składzie
ponownie w Łodzi. Właśnie wtedy w zespole znalazł się Andrzej Trzaskowski. W
tym historycznym składzie grali Witold Sobociński przeważnie na perkusji –
późniejszy wybitny operator filmowy i Jerzy Duduś Matuszkiewicz, człowiek z
Krakowa, wtedy student słynnej łódzkiej szkoły filmowej na saksofonie. W
zespole byli również wywodzący się z krakowskiego środowiska muzycznego
kontrabasista Witold Kujawski i kolejny student łódzkiej filmówki – trębacz
Andrzej Idon Wojciechowski. Do Melomanów wkrótce jednak dołączyli również na
krótko Krzysztof Komeda i na nieco dłużej Andrzej Kurylewicz. Klęska urodzaju
pianistów spowodowała chwilowy epizod gry przez Trzaskowskiego na akordeonie, a
później jego odejście z zespołu.
Kiedy po raz pierwszy w
Warszawie odbyło się Jazz Jamboree w 1958 roku, Andrzej Trzaskowski miał już
własny skład – Jazz Believers, grający w składzie z Janem Ptaszynem Wróblewskim, Wojciechem Karolakiem (na
alcie), Krzysztofem Komedą w roli drugiego pianisty, a także Janem Byrczkiem i Janem Zylberem. W
zespole pojawiali się również grający na melofonie Andrzej Kurylewicz i
przyzwyczajony już do roli wibrafonisty Jerzy Milian. Znowu jednak kolejka do
fortepianu była długa. Zespół istniał do 1959 roku, a z jego składu powstało
trio Krzysztofa Komedy.
W 1959 roku na Jazz Jamboree
Trzaskowski wraca z nowym składem – The Wreckers. Grają Wojciech Karolak i
Zbigniew Namysłowski na saksofonach, Alojzy Musiał na trąbce i sekcja z
Dylągiem i Andrzejem Dąbrowskim. Krótko po występie na Jazz Jamboree zespół
nagrywa 4 utwory dla Polskich Nagrań. Wtedy jeszcze ukazywały się płyty EP na
45 obrotów. Już wtedy Trzaskowski uważany był przez innych muzyków za niezwykle
dojrzałego artystycznie lidera. Dlatego udawało mu się przekonywać do
współpracy najlepszych.
W pianistyce Andrzeja
Trzaskowskiego coraz silniej słychać wpływy Horace Silvera, a w jego
oryginalnych aranżacjach fascynację Charlie Parkerem. Jeden z utworów nagranych
w czasie pierwszej sesji Wreckersów – „Nina’s Dream” nawiązuje do kompozycji
Silvera „Nica’s Dream”.
W kolejnym roku na Jazz
Jamboree Trzaskowski z sekcją Wreckersów zagra ze Stanem Getzem. Muzycy zagrali
razem kilka koncertów w Warszawie i Krakowie. Po jednym z koncertów doszło do
nagrania płyty, co wymagało trudnych telefonicznych negocjacji z Normanem
Granzem, posiadającym wówczas wyłączność na nagrania Stana Getza. Po latach wznowienia
tej płyty, pierwotnie zawierającej 6 jazzowych standardów często uzupełniane są
o utwory zarejestrowane podczas koncertu w tej samej Sali Filharmonii Narodowej
z udziałem publiczności. Tym razem chyba już nikt Normana Granza nie pytał o
zgodę.
Wreckersi wracają na scenę
Jazz Jamboree w kolejnej odsłonie festiwalu w 1961 roku jako sekcja
towarzysząca brytyjskiemu saksofoniście Ronniemu Rossowi. Jednak sława
polskiego zespołu, który nagrał płytę ze Stanem Getzem dociera dalej, niż
dystrybucja płyt Polskich Nagrań. Już wkrótce dzięki wsparciu rządu
amerykańskiego Wreckersi pojadą do USA. Zanim to jednak nastąpi, Andrzej
Trzaskowski zacznie pisać muzykę filmową. Jako pierwszy pojawi się obraz
Stanisława Możdżeńskiego „Zuzanna i chłopcy”. Nurt filmowy pochłonie na długie
lata Trzaskowskiego. Będzie nie tylko pisał muzykę, ale również grał w wielu
polskich filmach.
W składzie Wreckersów, który
pojechał w 1962 roku do USA zabrakło Karolaka i Andrzeja Dąbrowskiego, którzy
chwilę wcześniej zmienili barwy klubowe dołączając do zespołu Andrzeja Kurylewicza.
Do Ameryki The Wreckers pojechali w składzie ze Zbigniewem Namysłowskim, Michałem Urbaniakiem, Romanem Guciem Dylągiem i
Adamem Jędrzejowskim. Historyczne tourne pozwoliło muzykom nie tylko zagrać na
kilku amerykańskich scenach, w tym na festiwalu Newport Jazz Festival, Village
Vanguard w Nowym Jorku, Blackhawk w San Francisco i Jazz Workshop w Bostonie, ale
także usłyszeć na żywo swoich idoli, których znali dotychczas tylko z nagrań
płytowych i audycji radiowych. Zbigniew Namysłowski po latach wspominał, że
szczególne wrażenie zrobił na nim koncert Milesa Davisa z Johnem Coltrane’em w
Birdland, a Roman Gucio Dyląg uznanie, jakie wyraził o jego grze sam Charles
Mingus. Fotografia z tego występu przedstawia muzyków zespołu przy jednym
stoliku z Johnem Coltranem i Benem Websterem a w tle na scenie gra zespół Kai
Windinga.
Po tej trasie Trzaskowski nie
zmieniając składu zespołu postanowił odejść od dość niefortunnej nazwy The
Wreckers i zespół pojawiał się na afiszach jako Andrzej Trzaskowski Quintet,
koncertując w Europie Zachodniej. Zmieniała się też muzyka zespołu, kierując
się w stronę cool jazzu i trzeciego nurtu. Trzaskowski studiował kompozycję u
Bogusława Schaeffera. Za sprawą warszawskiego Studia Muzyki Elektronicznej i
Eugeniusza Rudnika zainteresował się też instrumentami elektronicznymi. W 1962
roku na Jazz Jamboree zespół Wojciecha Karolaka z amerykańskim trębaczem Donem
Ellisem prezentuje awangardową kompozycję Trzaskowskiego „Nihil Novi”. W tej
kompozycji Trzaskowski udanie połączył skalę dwunastotonową, swoje fascynacje
dodekafonią i partie czysto jazzowe wsparte pomysłami Dona Ellisa. W jednej z
recenzji autorytet trzecionurtowych eksperymentów Gunther Schuller uznał „Nihil
Novi” za jedną z najciekawszych kompozycji tego gatunku na świecie.
W kolejnych składach
Trzaskowskiego pojawiają się niemal wszyscy nasi Mistrzowie. Grają między
innymi Tomasz Stańko, Michał Urbaniak, Zbigniew Namysłowski i Włodzimierz
Nahorny. W 1965 roku Andrzej Trzaskowski, mając na swoim koncie muzykę do kilku
filmów i amerykańskie doświadczenia, a także docenioną „Nivil Novi” nagrywa
jeden ze swoich najważniejszych albumów – 4 odcinek serii Polish Jazz
zatytułowany „Andrzej Trzaskowski Quintet”. W zespole, którego nagraniem
Trzaskowski rozstaje się z estetyką Horace Silvera grają Stańko, Muniak, Jacek
Ostaszewski i Adam Jędrzejowski. Trzaskowski eksperymentuje z formą. Do zespołu
dołącza wkrótce amerykański trębacz Ted Curson, mający już wtedy na swoim
koncie nagrania z Charlesem Mingusem, Erickiem Dolphy i Cecilem Taylorem. Sam
fakt, że znalazł się w zespole Trzaskowskiego jest potwierdzeniem doskonałej
pozycji naszego pianisty w kręgu jazzowej awangardy.
Pod numerem 11 w serii Polish
Jazz Trzaskowski nagrywa swoją kolejna niezwykle ważną płytę z Tedem Cursonem –
„Seant”. Eksperymentalna,
skomponowana w skali 12-tonowej „Cosinusoida” zajmująca całą stronę albumu jest
wybitną trzecionurtową próbą pogodzenia improwizacji i muzyki klasycznej, którą
można śmiało porównywać z dorobkiem Cecila Taylora i wszystkich pianistów,
wzorujących się na twórczości Horace’a Silvera, którego echa ciągle pojawiają
się w twórczości Trzaskowskiego. „Wariacja na temat: oj tam u boru” to
pionierska próba wprowadzenia wątku polskiej muzyki ludowej do jazzowej
stylistyki. „Seant” jest albumem twórczym, poszukującym. Czasem może
trafiającym w ślepe uliczki, taka jednak natura poszukiwań, które oznaczają
doskonalenie twórczego warsztatu i odnajdowanie dalszej drogi do własnego
stylu. Poszukiwania Andrzej Trzaskowskiego skierowały go w stronę dość odległą
od jazzowego maisntreamu, jednak „Seant” to z pewnością ważny dla polskiego i
światowego jazzu album genialnego muzyka, kompozytora i lidera zespołu, jakim
był Andrzej Trzaskowski.
Od 1965 roku
Trzaskowski jest stałym gościem warsztatów jazzowych w Hamburgu. Prowadzi tam
wykłady i nagrywa, pracując między innymi z Idreesem Suliemanem, Rune Carlssonem,
Dave Pike’iem, Tony Oxleyem i Palle Mikkelborgiem. Na zamówienie niemieckich
orkiestr jazzowych w końcówce lat siedemdziesiątych pisze wiele pomysłowych
kompozycji. Dla fanów muzyka zdobycie jego niemieckich nagrań z końcówki lat
sześćdziesiątych jest dziś trudnym wyzwaniem. Działalność koncertowa Trzaskowskiego oprócz prezentacji
własnego repertuaru przyniesie mu wspólne występy między innymi z Lucky
Thompsonem i Phillem Woodsem.
Od 1974 Trzaskowski jest
szefem Orkiestry Polskiego Radia i Telewizji S-1 w Warszawie. Na zamówienie
Bogusława Schaeffera napisał niezwykle interesujący szkic historii jazzu wydany
w Leksykonie Kompozytorów XX wieku. Napisał muzykę do wielu filmów, czasem też
w nich występował, wśród nich są takie obrazy jak „Zuzanna i chłopcy”, „Ich
dzień powszedni”, „Rozwodów nie będzie”, „Bardzo spokojna wieś”, „Dreszcze” „Jeszcze słychać śpiew i
rżenie koni” i prawdopodobnie najczęściej dziś obecny w telewizji „Pociąg”
Jerzego Kawalerowicza. Wystąpił też w filmie Andrzeja Wajdy „Niewinni
czarodzieje” z muzyką Krzysztofa Komedy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz