Ciągle
zastanawiam się, czy to zdarzyło się naprawdę. Zupełnie nieznane mi miejsce,
choć Teatr Druga Strefa działa tam nieprzerwanie od wielu lat… Wielkie gwiazdy,
darmowe bilety, poniedziałek, kameralna sala, wyśmienity koncert z nastrojem,
jaki wszyscy uczestnicy tego wydarzenia zapamiętają na długo.
Poniedziałki
zwykle są bardzo zabiegane, wszystko trzeba załatwiać na ostatnią chwilę, mój
telefon dzwoni bez przerwy, spraw do załatwienia jest więcej niż czasu, który
można na pracę przeznaczyć. To często powoduje irytację i swoiste poczucie winy
związane z tym, że przestaje się robić wszystko tak dobrze jak by się chciało.
Tak więc w tym natłoku zajęć na koncert dotarłem w ostatniej chwili i właściwie
tylko na chwilę…. I już po pierwszym
utworze wiedziałem, że zostanę do końca.
Grażyna Auguścik
Atmosfera
miejsca, brak jakiejkolwiek bariery między muzykami i publicznością muzyce
proponowanej przez Grażynę Auguścik i Paulinho Garcię niewątpliwie pomogły. To
jednak muzyka była tego wieczora najważniejsza.
Koncert
był zaplanowany jako przedpremierowy (nie pierwszy taki…) związany z
zaplanowanym na przyszły poniedziałek, 21 listopada rozpoczęciem sprzedaży
płyty „The Beatles Nova”. Płyta to wyśmienita, choć materiał na koncercie,
szczególnie tak kameralnym, zagranym dla grupy kilkudziesięciu (a może nawet
kilkunastu) słuchaczy, w większości znajomych i przyjaciół Grażyny brzmi
jeszcze lepiej. Nie uważam, że to wada płyty, ale jednak dodatkowe instrumenty,
które pojawiają się w nagraniach nie są do końca tam potrzebne…
Paulinho Garcia
Dwa
głosy i gitara w zupełności wystarczają do pokazania tego, co artyści widzą w
kompozycjach spółki John Lennon i Paul McCartney. Wydawać by się mogło, że na
temat znanych z repertuaru The Beatles przebojów powiedziano już wszystko. Tak
jednak nie jest. Nie byłem do tej płyty początkowo nastawiony jakoś szczególnie
entuzjastycznie. Po poniedziałkowym koncercie już jestem zwyczajnie oczarowany.
To bardzo proste, czasem wręcz zaskakująco uproszczone podejście do melodii,
które wszyscy znamy. To oczywiście za sprawą Paulinho Garcii podejście często
wypełnione rytmami brazylijskimi. To też jednak już było i to nie raz….
Paulinho Garcia i Grażyna Auguścik
Magiczne
porozumienie dwojga wokalistów, nie może wynikać jedynie z tego, że grają razem
od wielu lat. To musi być jakaś nieokreślona magia. Nie wiem i wiedzieć nie
chcę, ile scenicznej spontaniczności i emocji wynika z aranżacji, a ile rodzi
się na scenie. Faktem jest, że głosy Paulinho i Grażyny splatają się ze sobą w
sposób zdumiewający, nieprawdopodobny i niespotykany.
W programie
koncertu oprócz kompozycji z płyty „The Beatles Nova” pojawiło się kilka
utworów Antonio Carlosa Jobima. To jednak przeboje The Beatles były tematem
przewodnim. Niektóre przypominające nieco oryginalne melodie, inne zupełnie
odmienione, a może nawet ulepszone, co w wypadku tych próbowanych już na
wszystkie strony kompozycji nie jest łatwym zadaniem.
Grażyna Auguścik
O
pomyśle na każdy z utworów będzie okazja napisać w recenzji płyty. Koncert to
zupełnie coś innego, w zasadzie dowolną dobrą kompozycję Grażyna i Paulinho
mogliby przetworzyć w sobie tylko znany sposób tworząc kolejną akustyczną
perełkę.
Grażyna Auguścik
Ta
muzyka to magia nastroju, brzmienia, każdego dźwięku, to wydarzenie zupełnie
neizwykłe, nie poddające się standardowemu warsztatowi recenzenta…. Już w
niedzielę znowu w Warszawie, w teatrze Studio. Nie może Was tam zabraknąć. Każdy koncert Grażyny Auguścik to wydarzenie światowej klasy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz